#3

~W szpitalu~
Tae wpadł do szpitala z tobą na rękach
-Jest jakiś lekarz?!-pytał się pielęgniarki
-Co się stało?- było widać że jest zmęczona życiem i nie chce jej się tu siedzieć
-ona jest postrzelona i krwawi! Niech pani zawoła jakiegoś lekarza!
-rozumiem... Prosze poczekać-poszła do jakiejś sali i po 2 minutach wruciła z lekarzem
-Dobry wieczór co się stało?- mówił spokojnym ale równie zmęczonym głosem
-ona jest postrzelona!
-siostro dlaczego nic pani nie robi przeciesz ona się wykrwawi! Prosze iść przygotować sale operacyjną trzeba wyciągnąc kule!-pielęgniarka poszła do sali operacjnej a lekarz wzioł wózek aby Tae ciebie na nim posadził, po 5 minutach leżałaś jusz w sali.
   ~ pov Tae~
Zabrali ją do sali operacyjnej a ja siedziałem na korytażu. Po chwili podeszła już inna pielęgniarka.
-kim pan jest dla pacjętki?- było po niej widać że lubi swoją prace a nie że pracuje tu bo musi z skądś mieć pieniądze.
-Ch-chłopakiem -pielęgniarka sie miło uśmiechneła
- dobrze więc teras wypełnimy ankiete na temat pacjętki- poszła w strone recepcji a ja za nią
-jak pacjętka się nazywa?-uśmiech nie zchodził jej z ust
-Park Jisoo-później były pytania typu. Kiedy się urodziła. Po 5 minutach ankieta pyła wypełniona a ja spowrotem poszedłem pod salę nie musiałem długo czekać bo po 10 minutach ją wywieźli i podszedł do mnie lekarz.
-kim pan jest dla pacjętki?
-chłopakiem-lekarz przytaknoł i zaczoł mówić
-dobrze więc pacjętce nic nie jest miała ogromne szczęście że kula nic nie uszkodziła... Myślimy że w ciągu 5 dni powinna wyjść ze szpitala
-moge do niej wejść?- zapytałem
-oczywiście-uśmiechnoł się i poszedł a ja wszedłem do Jisoo. Spała a ja usiadłem przy łóżku i złapałem ją za dłoń. Siedziałem tak jakiś czas ale do sali wszedł Jungkook
-sorry że tak dłógo ale policja nas goniła za przekroczenie prędkości-mówił przysówając taboret do łóżka Jisoo- kiedy wyjdzie ze szpitala?
-lekaż mówi że jak wszystko będzie dobrze to za 5 dni...-mówiłem wstając z taboretu
- a ty gdzie idziesz?-pytał łapiąc Jisoo za dłoń
-do Jimina ktoś musi mu powiedzieć że ma siostre w szpitalu...
-aha...okej -mówił odwracając wzrok i spowrotem kierójąc go na Jisoo
-dobra ide jak byś się czegoś dowiedział to dzwoń-wyszedłem z sali             ~Koniec pov Tae~
~Pov Jungkooka~
Taehyung wyszedł z sali a ja zostałem z Jisoo nie znałem jej prawie wogóle widziałem ledwo 3 razy a już zdążyłem się zakochać wie o tym tylko Tae. Wpatrywałem się w jej spokojną tważ i po chwili zasnąłem. ~Koniec pov Jungkook~
Wracając do ciebie. Spałaś w sali jusz dobre 4 godziny ale się obudziłaś.
-co jest?- powiedziałaś zaspanym głosem widząc śpiącego Jungkooka. Sięgnełaś po telefon aby zobaczyć godzinę była 7:08 sywierdziłaś że nie ma sęsu iść dalej spać więc zaczełaś przeglądać social media. Po 15 minutach przyszła pielęgniarka żeby zabrać cię na badania.
-prosze pana wstajemy poklepała Jungkooka po plecach po czym ten się obudził.
-Dzień dobry. Cześć Jisoo-uśmiechnął się przy czym pokazał swoje królicze ząbki
-Hej Jungkook-również się uśmiechnełaś
-Dobrze jedziemy na badania-i wywiozła cię z sali.
30 minut później. Badania się skończyły a ty wruciłaś do sali gdzie nadal siedział Jungkook.
- Gdzie jest Taehyung?
- Pojechał powiedzieć Jiminowi że jesteś w szpitalu-mówił spowrotem przysówając się do twojego łóżka. Gadaliście tak przez godzinę ale Jungkook musiał jechać do domu. Kolejne 2 godziny później, przyjechał do ciebie Taehyung z Hoseokiem.
-Hejo Jisoo jak się czujesz?-mówił Hoseok
-dobrze.. A jak u was?
-Też dobrze. Jimin przyjedzie dzisiaj do ciebie po szkole- mówił Tae siadając przy twoim łóżku
-Fajnie-mówiłaś odkładając telefon na szawkę
-Tae chcesz coś z bufetu?-mówił Hosiek podchodząc do drzwi
-nie
- a ty Jisoo?
-podziękuję-uśmiechnełaś sie po czym chłopak wyszedł

__________________________________
Dlaczego wena mnie opuszcza?😭 Ehh może następny rozdział będzie lepszy☺
Przepraszam za błędy ale nie sprawdzałam
Bay!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top