#26

~Następny dzień~
Jest godzina 10 zaraz przyjedzie po ciebie i Jungkooka Baekhyun i zawiezie was na lotnisko gdzie lecicie do Busan. Po 5 minutach przyjechał po was, a po kolejnych 20 minutach byliście na lotnisku.
-Prosze bilety-podał wam- a teraz idźcie już, bo zaraz się spóźnicie
-Dziękuje ci jeszcze raz-uśmiechnełaś się i złapałaś Jungkooka za rękę
-Idziemy, papa-poszliście na przeszukanie bagarzy gdzie był znajomy Baekhyuna więc przymnknoł oko na to że przewozisz broń...
Wsiedliście do samolotu a po chwili wzbiliście się w powietrze

-Gdzie my tam będziemy mieszkać?-spytał Jungkook po 10 minutach lotu
-Wynajmiemy jakieś mieszkanie i pójdziemy do pracy-odwruciłaś się w jego stronę- bo do Seulu nie wrucimy prędzej jak za pół roku
-Ile?! -zrobił duże oczy
-Pół roku...-położyłaś głowę na ramienu Kookiego i tak spędziliście reszte lotu

~Busan~
Jedziecie taksówką do hotelu gdzie spędzicie kilka nocy, do czasu asz znajdziecie mieszkanie. W hotelu przywitała was ruda dziewczyna, z napąpowanym biustem i ustami.
Odrazu jej wzrok przeniusł się na Jungkooka
-pokój 2-osobowy poproszę-powiedział
-rozumiem że odzielne łóżka?-spytała
-Nie, ma być jedno dóże łóżko-odpowiedział na co ona się zirytowała
-Mhm... Na ile nocy?-spojżała na ciebie
-5...-odpowoedziałaś
-prosze kluczyk-podała go Kookiemu, ten zabrał klucz i poszliście do pokoju

-208... 209... O jest 210-powiedziałaś i otwożyłaś drzwi. Całość pomieszczeń bo było ich 3
Mały salon, łazięka i sypjalnia, były urządzone bardzo ładnie. Głównymi kolorami był biały i niebieski,  z granatowymi dekoracjami w postaci doniczek czy poduszek na kanpie. Wasze bagarze położyliście w sypjalni i stwierdziliście że wyjdziecie na miasto zobaczyć gdzie co jest.

Chodzicie jusz tak 2 godziny, i z ciekawych żeczy zobaczyłaś że w jednym ze sklepów odzieżowych szukają pracownika. Odrazu spisałaś numer żeby później zadzwonić.
-Głodny jestem-zaczoł marudzić Jungkook-chodźmy coś zjeść...
-A co konkretnie?
-Nie wiem... Pizza-rozglądnoł się- o tam jest Pizzeria choćmy pociągnoł cię za rękę
-Poczekaj chwilkę, asz tak głodny jesteś żeby prawie biegiem tam iść?-spytałaś
-No-po chwili byliście jusz w pizzeri przy stoliku-to jaką pizze zamawiamy?-spojżał na ciebie
-Hmm... Może peperoni-powiedziałaś przeglądając menu
-Okej może być-powiedział i poszedł zamówić

Po pizzy poszliście do hotelu, wzieliście prysznic i poszliście spać
__________________________________
Jak mijają wakacje?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top