Ciąg dalszy

Obudziłyśmy  się dokładnie o 18:00 i wstając z łóżka
zeszłyśmy na dół by coś przekąsić.
Cioci nie było w domu,więc mogłyśmy robić co chciałyśmy z małymi wyjątkami,ponieważ jak ciocia Irene zobaczyła by,że dom stoi nie tak jak powinien stać dostałybyśmy szlaban i nie mogłybyśmy iść na koncert BTS.
W sumie to chyba Mark by nas obronił.
Bardzo go polubiłam odkąd zamieszkaliśmy wszyscy razem.
Weszłyśmy do kuchni.
Podeszłam do zlewu i wyciągnełam z górnej szafeczki chipsy i cole.
Ruszyłyśmy w stronę salonu.
Obydwie rozwaliłyśmy się wygodnie na kanapie obitej białą skórą i włączyłyśmy anime.
Naruto i Bleach były naszym ulubionym anime,ale zamiast oglądać to co się w nich działo my przegadałyśmy je wygłupiając się ze sobą i śmiejąc.
W końcu znudziło nam się oglądanie i obydwie postanowiłyśmy,że zaczniemy się szykować na koncert.
Obydwie z Hyuną wpadłyśmy do łazienki biorąc szybki prysznic i malując się zaczęłyśmy rozmawiać o koncercie i naszych snach.
Nadeszła godzina 20:00.
Została godzina do koncertu Bangtanów.
Obydwie zaczełyśmy się bardzo stresować.
Będąc w przedpokoju założyłam moje lekko już zniszczone czerwone conversy (takie jak ma RapMon) i czarną,skórzaną kurtkę.
Hyuna założyła swoje czarno niebieskie adidasy i rockową kurtkę.
Wyszłyśmy zadowolone z domu przedtem pisząc na kartce cioci wiadomość,że będziemy w domu dopiero około północy żeby się nie martwiła.
Na dworze padał deszcz,więc obydwie szłyśmy pod jednym parasolem nawet jeśli zmokniemy to przecież nie jesteśmy z cukru,prawda?
Wsiadłyśmy do autobusu.
Strugi deszczu spływały po szybach powodując,że nie było prawie przez nie nic widać.
Ach,a wieczór miał się zapowiadać taki piękny..
Wiadomości w telewizji jednak czasami potrafią okłamać człowieka.
Przejazd wydawał się dłużyć z każdą sekundą i minutą.
W końcu po 20 minutowej jeździe autobusem ujrzałyśmy dość ogromną kolejkę fanek Bangtan Boys które kupowały bilety.
Były w nich zarówno koreańskie jak i polskie kpoperki nie licząc już kpoperów.
Kolejka ciągnęła się od kasy aż do hotelu Bangtanów.
Hyuna westchneła zapewne zastanawiając się ile ta kolejka będzie się jeszcze ciągnąć.
Pewnie w nieskończoność.
Zostało pół godziny do koncertu.
Zaczełyśmy się z Hyuną martwić czy w tym czasie nie wykupią wszystkich biletów.
Kolejka ruszała się w dość powolnym tempie,ale po jakimś czasie przyspieszyła.
Stanełyśmy przy kasie i kupiłyśmy bilety.
Stanełyśmy w rzędzie dla VIP'ów w którym stałam tylko ja z moją przyjaciółką i parę innych ARMYs które czekały na występ BTS.
Gdy rozbrzmiała po całej scenie piosenka do układu "I NEED U"  weszły na nią Bangtany zaczynając śpiewać.
Wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć bez wyjątków.
Niektóre nawet płakały ze szczęścia podobnie jak i ja.

L:Kocham Marka i ciocie Irene!

H:Ja też!Zobacz Lola!
Jimin,Taehyung i twój RapMon z Sugą!

L:Cudowni!

Wciąż nie mogłam oderwać wzroku od nich.
Byli zajebiści!
Zakochana w głosie lidera i Sugi zaczęłam wsłuchiwać się w ich słowa powtarzając je bez żadnego zająknięcia.

******************************
Słabo coś mi idzie to pisanie
"14 Dni z Bangtanami",ale no cóż będę kontynuować.
Zobaczymy co z tego pisania wyjdzie. 😏
Spokojnie akcja niedługo się  rozkręci i będzie mi lepiej szło z dalszymi rozdziałami.
Mam taką nadzieję. ^^
!×!×!×!×!×!×!×!×!×!×!×!×+!×!×!×!
Zapraszam też na kolejne moje opowiadanie Hold Me Tight z Rap Monem. 💞
~Ravi

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #bts