Epilog
Minęły dwa tygodnie. Mateusz Eleven Gajewski żył jak dawniej. Jadł, spał, grał, gadał z ludźmi. Jednak wciąż nie mógł wyrzucić z głowy obrazu swojego klona. Ciągle słyszał jego głos w głowie, który powtarzał "Zależy mi". Jemu też zależało. Przeszedł Kroniki, wyjaśniając wszystko swoim widzom. Myślał, że odpoczynek od tej gry, zakończenie przygody sprawią, że poczuje się lepiej, ale był w błędzie. Nieustannie myślał o Darku, o dniach, które razem spędzili. Brakowało mu towarzystwa sobowtóra. Trwał kolejny dzień. Zhalia wyszła na spacer z koleżanką, a Mateusz siedział w mieszkaniu zupełnie sam. Miał ochotę nagrywać, ale nie grać. Wszystkie gry doprowadzały go do szału, bo w żadnej go nie było. Bardzo chciał móc przenieść się do Kronik i znowu zobaczyć swojego klona. Takiej możliwości nie widział. Odpalił sprzęt i włączył Kroniki. Wczytał stary zapis, jeszcze z placówki SCP. To tam wszystko się zaczęło. Zrobił dokładnie to samo, co wcześniej. Sklonował się. Na ekranie pojawiło się okno dialogowe uśmiechniętego Darka. Zamiast poprzedniego powitania, na ekranie wyświetliły się słowa "Dobrze znowu być żywym. Fajnie móc cofać czas, co nie? Tak, do ciebie mówię ciołku. Gratuluję refleksu. Ja już się popisywałem. Teraz twoja kolej". W słuchawkach zabrzmiał głos klona.
- Gotowy?
- Tak - odparł pewnie Mateusz, sądząc, że mówi o grze.
Nagle poczuł silny podmuch powietrza. Zamknął oczy. Zakręciło mu się w głowie, mimo że nie widział, co dzieje się dookoła. Gdy rozchylił powieki, zobaczył metalową podłogę. Podniósł się o otrzepał z piachu.
- Dalej - usłyszał za sobą głos Darka - Musimy zdobyć diament.
Sobowtór wyminął go i ruszył przodem. Eleven podążył za nim bez żadnych pytań. Zhalia nieźle się zdziwi, gdy wróci do domu. Ja chyba właśnie odnalazłem mój.
Tak właśnie zaczęła się przygoda...
~~~
Wiem, króciutki, ale taki właśnie miał być. Jednak nie do końca sad end, nie mogłam zakończyć tego aż tak ponuro jak w poprzedniej części to zrobiłam. Uprzedzając wszystkie pytania: Nie, nie będzie drugiej części. Wiem, że końcówka brzmi, jakbym się na nią szykowała, ale nie mam w planach pisać kontynuacji. Wybaczcie.
Dziękuję z całego serca za tak ciepłe przyjęcie zarówno opowiadania, jak i mnie. Pisanie tego sprawiało mi ogromną radość, ale jeszcze większą czytanie waszych komentarzy i to, że gwiazdkowaliście. Każde nowe powiadomienie wywoływało uśmiech na mojej twarzy. Wszystkie liczby przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Ale dobra, koniec pierdzielenia. Pojawiło się kilka pytań, to trza na nie odpowiedzieć.
1. Ulubiony kolor?
Czerwony.
2. Ulubiona postać z Kronik?
Oczywiście Dark. Spodobali mi się też Zamaskowani, ale to chyba spowodowane zostało tym, że lubię kryminały.
3. W jakich fandomach obecnie siedzisz?
Nie nazwałabym tego "siedzeniem w fandomach". Najczęściej ekscytuję się czymś tak z tydzień i mi przechodzi. Chwilowo moje serce zdobył serial Sherlock (tak, wiem, że jest stary, ale ten...). Do tego aktualnie mam szał na Mansa Zelmerlowa (to ten, co wygrał Eurowizję w 2015) i Alexandra Rybaka (wygrał Eurowizję w 2009). Tak poza tym, to na chwilę obecną chyba nic więcej.
4. Jak bardzo lubisz pisać?
Na tyle, że jeśli mam następnego dnia trzy sprawdziany, jest po dziesiątej wieczorem a ja dopiero otwieram pierwszy podręcznik i wpadnie mi do głowy pomysł na rozdział, jestem w stanie rzucić naukę i pisać.
5. Dostanę ciasteczko na pocieszenie?
Wybacz EvilAngel413, ale niedługo mam urodziny i nie rozdaję ciasteczek.
6. Jak się miewasz?
Dobrze, dziękuję.
7. Będzie druga część?
To tak na wypadek, jakby ktoś przegapił wyżej. Nie, nie będzie drugiej części.
8. Jak poznałaś Elevena?
Przez Wattpad. Na samym początku szukałam czegoś zabawnego i przez przypadek trafiłam na zbiór jego cytatów. Poczytałam, uznałam, że musi być zajebisty i zaczęłam go oglądać. Taka historia.
9. Ile już piszesz?
Właściwie pisałam już w podstawówce. Zaczęłam chyba w piątej klasie pisywać jakieś krótkie opowiadania na losowe tematy, ale nigdy nie byłam z nich zadowolona. W gimnazjum zrobiłam sobie dwuletnią przerwę od ambitniejszych prac, a w trzeciej klasie wróciłam. Napisałam kilka dłuższych historii, ale potem je usunęłam, bo stwierdziłam, że są do niczego. Tak dotarłam do połowy pierwszej liceum, a "14 dni rozgrywki" to pierwsza większa historia, którą zdecydowałam się publikować.
10. Skąd bierzesz wenę?
Znikąd. Nie biorę weny, to ona bierze mnie (jakkolwiek to nie brzmi). Mogę siedzieć przed kompem parę godzin i napisać jedno zdanie, a mogę poczuć przypływ inspiracji i napisać 2000 słów w godzinę. Nie staram się zdobywać weny i pisać bo mam czas, czy bo wypadałoby wrzucić rozdział. Czekam aż wena sama mnie znajdzie, bo w tedy pisze mi się dużo szybciej, łatwiej i przyjemniej.
11. Czytasz papierowe książki?
Czytam głównie papierowe. W mojej bibliotece na Wattpadzie znaczną przewagę stanowią fanfiction. Mam tam tylko kilka opowieści o innej tematyce, ale siedzą tam już parę miesięcy i nawet ich nie ruszyłam, soo... Za to w mojej miejskiej bibliotece mogłabym zamieszkać.
To chyba wszystko. Jeśli pominęłam czyjeś pytanie, przepraszam. Proszę się upominać, jakby coś. Mam w planach następną historię. Mam nadzieję, że niedługo się pojawi. Wszystko zależy od ilości czasu wolnego. Dziękuję za czytanie, wyrazy uznania w postaci wszystkich gwiazdek oraz za wszystkie miłe i motywujące komentarze. Dziękuję ^^
Do następnej opowieści.
Ata
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top