Tsukishima Kei
,,Pomogę ci w nauce"
Tsukishima Kei jest geniuszem.
Wszyscy o tym wiedzieli, łącznie z tobą. Odkąd trafiliście do tej samej klasy, mieliście te same testy tego samego dnia. Oznaczało to również, że mieliście tyle samo czasu na naukę. No, może on trochę mniej, w końcu grał w szkolnej drużynie siatkówki. Więc kiedy zbliżał się test z (nielubiany przedmiot), byłaś przygotowana.
- Lepiej uważaj, Tsukishima - mruknęłaś, gapiąc się na blondyna w okularach, gdy usiadł przy swojej ławce, chcąc zjeść obiad.
- Uważać na co? - Westchnął, spoglądając na ciebie lekko zirytowany.
- Nauczyłam się wszystkiego na nasz test z (nielubiany przedmiot)! - Prawie krzyknęłaś. - I tym razem... Tym cholernym razem dostanę lepszą ocenę od ciebie.
Uniósł nieco brwi, patrząc na ciebie z nieukrywanym pobłażaniem.
- Ile razy już tak mówiłaś, [t/i]? - parsknął. - I ile razy musiałem ci udowadniać, że się mylisz, dostając najwyższy wynik na teście albo lepszą ocenę z odpowiedzi od ciebie?
Nadąsałaś się i odwróciłaś tyłem do chłopaka, splatając ręce na piersiach.
- Nie wiem. Może jakieś pięćdziesiąt - wymamrotałaś. - Ale nie o to chodzi! - zaprotestowałaś żywo, znowu odwracając się do blondyna. - Mówię ci, że tym razem wygram!
- Czy kiedykolwiek uczyłaś się tego co trzeba, głupia?
- O-Oczywiście.
- Czy ty w ogóle wiesz jak się uczyć?
- Zamknij się, Tsukishima! Oczywiście, że tak! A teraz lepiej patrz, bo dostanę lepszą ocenę od ciebie, pobiję cię!
~Timeskip~
Skończyłaś pisać test zakładając najgorsze.
Zapomniałaś się nauczyć połowy rzeczy, które były na sprawdzianie. A kiedy nadszedł dzień, w którym dowiedzieliście się o swoich ocenach, chciałaś zapaść się pod ziemię.
- Nauczyłaś się tego co nie trzeba, prawda? - Nauczyciel westchnął zawiedziony, trzymając twój test.
Gdy to usłyszałaś, aura depresji, bólu i śmierci, która dotychczas cię otaczała, zdawała się powiększyć jeszcze bardziej. A potęgowało ją wyobrażenie Tsukishimy rechoczącego w tle, niczym jeden z antagonistów występujący w bajkach.
- Przyjdź do mnie po lekcjach, musimy porozmawiać - powiedział nauczyciel, po czym ruszył w kierunku następnego ucznia.
57%
- Ja pierdolę - szepnęłaś. Twój świat się zawalił jeszcze bardziej po tym jak w głowie pojawił się obraz Tsukishimy w roli Godzilli.
~Timeskip~
- I co dostałaś z testu, Kruszyno? - parsknął Tsukishima, gdy wracaliście razem ze szkoły.
- A co z tobą? - odpowiedziałaś pytaniem na pytanie, czując jak na twoje policzki oblewa czerwień. Chłopak mlasnął nieco niezadowolony.
- Pierwszy zapytałem. Ale jestem pewien, że zawaliłaś egzamin i mnie nie przebiłaś, bo dostałem najwyższy wynik. - Odwróciłaś się, splatając ramiona na piersi.
- Wiesz co, Tsukishima? Wyniki testu nie mają znaczenia, tak długo jak się uczymy, więc nie bądź taki pewny siebie! - Kei wywrócił oczami, jednak uśmiechnął się nieco, widząc jak wydęłaś wargi, idąc dalej.
- Nauczyłaś się tego co nie trzeba, prawda?
- Nie! - odpowiedziałaś szybko, mocno się rumieniąc.
- Niech ci będzie, Kruszyno - parsknął, chwytając twoją dłoń w swoją. A ponieważ był dzisiaj w wyjątkowo dobrym nastroju, dodał: - Pomogę ci w nauce.
~Timeskip~
- SERIO?
- Pff, jeszcze czego.
- Tsukki!
- Matko, przecież żartowałem. Tak, pomogę ci. I przestań się zachowywać jak dziecko.
- Blehhhh!
- Schowaj ten język, bo ci go utnę.
- Pf, debil.
- Powiedziała ta, która zawaliła test.
- Nie odzywaj się do mnie.
- Okej, to ja już będę szedł do domu~
- Tsukki! Czekaj! Proszę! Poucz się ze mną! Czekaj! Nieee! Wracaj! PRZESTAŃ UCIEKAĆ! TSUKISHIMAAAA!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top