31 sierpnia 2014r.
Drogi pamiętniku,
Jutro jest początek roku szkolnego, a co za tym idzie - będę licealistą. Zdaję sobie sprawę, że będę miał teraz znacznie więcej nauki i nie będę miał dla ciebie tyle czasu, ile miałem do tej pory. Dlatego... Zdecydowałem, że dzisiaj się pożegnamy. Dla mnie to też dziwne, naprawdę i broda mi się trzęsie na samą myśl, że przeżyłem z tobą tyle lat (z czego jakaś połowa została wyrwana przez kochaną Sohye) i teraz przychodzi nam się rozstać. Tak naprawdę zapisuję teraz ostatnią kartkę. Dzieliłeś ze mną wszystkie wspomnienia, wesołe i smutne chwile... Nawet nie wiesz, jak jestem ci wdzięczy za to, że po prostu byłeś zawsze.
No więc... Woah, tutaj chyba zakończymy. Będę żył tak, jak żyłem do tej pory, dalej będę tym samym Taehyungiem, nie zmienię się, obiecuję ci to. I mam nadzieję, że Jungkook też się nie zmieni i tak, jak obiecywał, będzie ze mną na zawsze. Bo ja z tobą będę.
Czuję się teraz dziwnie, bo kurcze, dalej jesteś niby zwykłym zeszytem, a ja płaczę, jakbym tracił przyjaciela. Bo nim w końcu jesteś, prawda? Niby nie mogłeś mi poradzić, ale zawsze cierpliwie wysłuchiwałeś i dzięki tobie jestem tu, gdzie jestem.
No więc chyba nie pozostaje mi nic innego, jak powiedzieć... Żegnaj.
Na zawsze twój, Kim Taehyung
❁ ❁ ❁
99. Tak, jest na zawsze.
❁ ❁ ❁
A/n: No to jeszcze jeden, dziubki... Jeju, będzie mi tego brakować.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top