28 stycznia 2014r.
Drogi pamiętniku,
Oficjalnie zima pełną parą, spadł śnieg i to od razu po kolana, więc mogliśmy już wczoraj zjeżdżać z Jungkookiem z górek za naszymi domami na sankach. Pamiętasz te górki, prawda? Tam, gdzie mnie kiedyś Jungkook uratował, kiedy chciałem zgrywać odważnego. Tym razem nic się nam nie stało, więc luzik arbuzik.
No a teraz w szkole gramy często na wf-ach w różne gry i dzielimy się na dwie drużyny, jedna Jungkooka, druga Yugyeoma, bo obaj są najlepsi w klasie. Oczywiście zawsze jestem z Kookiem, bo Yug już wie, że nie ma prawa mnie wybierać przed nim. Raz to zrobił, więc musiałem zrobić mu taką awanturę, że się pozbierać nie mógł. Ale ostatecznie wygrałem.
No i w sumie Yugyeom nie jest taki zły... Byliśmy we trójkę na gorącej czekoladzie i nawet spoko się dogadujemy. Może uda się nam złapać wspólny język.
A dzisiaj, kiedy wróciłem z toalety w szkole, Jungkook gadał z jakaś dziewczyną w szatni... Jimin powiedział, że nazywa się Jisoo i jest od w równoległej klasie. Czego ona chciała od mojego chłopaka? Kiedy go o to zapytałem, powiedział, że to nic takiego i żebym się nie przejmował. Jak ja się niby mam nie przejmować? Chyba czeka nas poważna rozmowa...
Tae
❁ ❁ ❁
77. Jestem o niego zazdrosny.
❁ ❁ ❁
A/n: W sumie może jest tu ktoś, kto jedzie na obóz z poszukiwaczy przygód od 23 sierpnia? Szukam towarzyszy xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top