27 czerwca 2008r.

Drogi pamiętniku,

Mama, tata, Jungkook, Jimin, a nawet pani Shin. Wszyscy są ze mnie bardzo dumni, bo oceny miałem takie ładne, że dostałem jakieś stypendium. No wiesz, co miesiąc dają mi pieniążki, a ja wydaję na co chcę. Ale powiem ci, że jestem zawiedziony. Pewnie w innych szkołach wszyscy podostawali takie fajne paski, a nasza szkoła jest biedna i nadrukowali je na świadectwach. Niefajnie. Ale Jungkook też dostał nadrukowany, może ich szkoła też jest biedacka? Fajne słowo, ostatnio jacyś chłopcy ze starszych klas tak mówili. Mam nadzieję, że to nie jest żadne przekleństwo...

W wakacje prawdopodobnie jadę na obóz organizowany przez miasto iiiiiiii prawdopodobnie Jungkook jedzie ze mną. Cieszę się, ale nie okazuję tego za bardzo. Gram "niedostępnego".

A powiem ci, że mamusi urósł już brzuszek. Ja mówię, że to od jedzenia (ostatnio, jak szedłem w nocy siku, mama jadła ogórki z czekoladą), ale ona twierdzi, że po prostu dzidzia rośnie.

A jak w sobotę przyszedł Jungkook, zaczęła przy nim mówić o przyszłej może dziewczynce, a wiesz co on powiedział? ŻE NA PEWNO BĘDZIE TAK PIĘKNA JAK MAMUSIA. Wcale się nie poczułem zazdrosny.

W c a l e.

Ale przynajmniej potem się zreflektował... Siedziałem obrażony na łóżku i tak się na niego obrażałem, a on usiadł obok mnie i to tak blisko obok mnie, że się praktycznie przykleił.

"-Taeś, nie obrażaj się... Wiesz,
   że dla mnie ty jesteś
   najpiękniejszy."

Spaliłem buraka.

Głupek.

Taeś

❁   ❁   ❁   

40. Komplementy z jego ust brzmią najlepiej.

❁   ❁   ❁   

A/n: kolejny raz mnie znoticowano na taekook snap, buziaczki.

Jeśli ktoś stąd czeka na all of your desires to mam dobre wieści, w końcu się wzięłam, powinno być w weekend. Nie mam ostatnio na nic weny

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top