21 sierpnia 2008r.
Drogi pamiętniku,
No więc został jeszcze dzień. Nie pisałem zbyt dużo, ale to dlatego, że chciałem już jak najwięcej czasu wykorzystać na zabawę z chłopakami, a pisanie i rysowanie obrazków jest bardzo czasochłonne. Myślę, że jutro już nie będę pisał, bo po powrocie będę strasznie zmęczony i pewnie pójdę spać, ale nie będziesz zły.
Znalazłem dziś włosa w śniadaniu. Fuj, straciłem apetyt do końca dnia, serio. Taki długi i czarny... I to jeszcze w jajecznicy...
I w ciągu ostatniego tygodnia codziennie chodziliśmy kąpać się w morzu. Woda była taka super ciepła, że nie chciałem wychodzić. Ale trzeba było, bo opiekunka nie pozwalała pluskać się zbyt długo, bo "będziemy sikać w nocy". Nie rozumiem.
Mingyu i Wonwoo to takie dwie plotkary. Co noc siedzą i gadają dosłownie o wszystkim i wszystkich. Nie muszę chyba wspominać, że robią to na tyle głośno, że nie mogę spać, prawda?
A no i już nie gniewem się na Jungkooka. Odpokutował grzechy. W nocy leżałem już na moim łóżku przodem do ściany i chciałem spać. A tu nagle czuję, jak coś się do mnie przytula...
"-Nie gniewaj się, Taeś... Wiesz,
że zawsze Ty jesteś u
mnie na pierwszym
miejscu..."
Pozwoliłem mu spać ze mną. Głupek, takimi tandetnymi tekstami potrafi mnie udobruchać. Następnym razem muszę być twardszy.
Trzymaj za mnie kciuki, bo coś czuję, że potrzebuję pomocy w moim postanowieniu.
Tae
❁ ❁ ❁
47. Zawsze wie, co powiedzieć, żeby mnie odobrazić.
❁ ❁ ❁
A/n: byłam dziś na super festynie dla rodzin ludzi, którzy pracują w takiej firmie. Fajnie, że moi nie pracują w tej firmie xD czuję się rebel. A jak wam dzień minął?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top