1 stycznia 2014r.

Drogi pamiętniku,

Dzisiaj mija dokładnie 4 miesiąc, odkąd Jungkook... No odkąd stałem się jego "prezentem". I tak naprawdę dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że żaden z nas nigdy nie zapytał o związek. Czy to znaczy, że nie byliśmy przez ten czas parą? "Parą"... Jak to fajnie brzmi. Ale przez ten czas zachowywaliśmy się dokładnie jak taka typowa para. No ale postanowiłem, że się tym zajmę. Wiesz, takie postanowienie noworoczne. 

I zająłem się. Wczoraj, kiedy Jungkook przyszedł do mnie na urodzino-sylwestrowe piżama party. Tak, miałem na sobie cały czas moje kigurumi jednorożca, a Jungkook kota.

Rodzice pojechali na sylwestra z Sohye do babci, więc mieliśmy wolny dom. Siedzieliśmy sobie tak jak zawsze w salonie i oglądaliśmy jakieś filmy, ale już kompletnie nie pamiętam, o czym były. No ale w każdym razie leżałem na kolanach Kooka, a on bawił się moimi włosami. Wspominałem już, jak lubię jego dotyk w moich włosach? Nie ważne.

W pewnym momencie spojrzałem mu prosto w oczy, podniosłem się tak, że usiadłem na jego kolanach i to zrobiłem. Tak po prostu.


"– Bądź mój.

  –  Hm? Przecież jestem
   twój, kruszynko.

  –  Ale tak prawdziwie. Bądź
   mój tak naprawdę.

  – Jestem twój, odkąd pierwszy
    raz spotkałem Cię na tamtym
    placu zabaw."


Słodki. I jego usta też. Ale to już wiesz.

Tae

❁  ❁  ❁

76. Jest mój.

❁  ❁  ❁

A/n: Każdy już ma wyniki rekrutacji, a ja mam dopiero 19 i mi smutno

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top