19
Pov.Alicja
Wstałam z wielkim bólem głowy.
Założyłam kapcie na nogi,kazdy mi powtarza "ALICJA ZAŁÓŻ KAPCIE!"
Wyszłam pokoju i udałam sie standardowo do kuchnii.
Janek jeszcze nie wstał,zawsze on zrobi śniadania ale okej,bede raz dobra siostrzyczka i zrobie śniadanie
~~
Gdy kładłam na stół talerze z jedzeniem,Janek automatycznie rzucił sie na to.
-Japierdole wolniej-powiedziałam
-No co?-powiedział z pełna buzią
-Chcesz moją porcje?-zasmialam sie
-Taak!-chlopak krzykną i zabrał mi talerz
-Przyda ci sie,za chudy jesteś-zpowiedziałam pod nosem
-Idz sie szykowac,jedziemy do studia-powiedzial
-Okej-pocalowałam go w policzek i pobiegłam do pokoju
Z szafy wyjełam czarne jeansy i bluzke,najprawdopodobniej była to bluzka Janka,kocham zabierać mu bluzki
Nie malowałam sie dzisiaj,nie chciało mi sie poprostu.
Zeszłam na dół do Janka,nałozyłam vansy i wyszlam z domu.
Zammnełam dzwi od domu i wsiadłam do auta
-Czekaj,to nie moja bluzka?
-No twoja
-O ty zlodzieju
-Tez cie kocham
Powiedziałam i usmiechnelam sie do Janka
Chłopak odpalił auto i pojechal w strone studia
Zeby nie było w studiu dzisiaj Michała
Janek zatrzymał sie przed studiem
Wyszlam z auta i razem z Jankiem poszlismy do studia.
-Siema-powiedział Janek
-Cześć-powiedziałam zaraz po nim
-Alicjaa!-podbiegł do mnie Sebastian i podniusl mnie do góry
-Dobra dobra już-zasmialam sie i przytuliłam chlopaka
-Kanapa tęsknilaza tobą ja tez-powiedział Adrian
-Ojeej-przytuliłam go mocno
Przywitałam sie ze wszystkimi prócz Michała
-Alicja,pogadamy?-powiedział Michał
-Tja-powiedziałam,wyszliśmy na zewnątrz
-O czym tym razem chcesz gadać?O tym ze sie puszczam z Krzyskiem?
-Nie,daj mi powiedziec
-Albo z Frankiem,o tym tez zapomniałam
-Kurwa Alicja!-powiedział i zalapał mnie za ręke,bolało mnie to bo zaczą sciskam mi ją bardziej
-Mozesz mnie puscic?
-Posluchaj mnie
-No to kurwa mówi,nie mam calego dnia zeby stac tutaj
-Zróbmy sobie przerwe
-Z chęcią-wyrwałam moja ręke od chlopaka-Powiedz kiedy znou chcesz do mnie wrócić-powiedziałam i weszlam do studia
-Coś sie stało?-powiedział Seba
-Nie,Moge do ciebie przyjsc dzisiaj?
-Przychodzi do mnie Maciek,nie bedzie ci przeszkadzał?
-Maciek?Mi?Co ty pierdolisz?
-Jeszcze nikogo-zasmial sie
-Zapomnij,wiec co masz na myśli
-Ej no,niszczlas mi marzenia
-Jedziemy po tego Macka?
-Tak tak,chodz
Powiedzialam Jankowi ze jade do Seby itd
Wolna Alicja..
Wsiadłam do auta z Sebą,wzrok Michała był bezcenny,otworzyłam okno i wychylilam lekko glowe
-Tak Michał,ide sie z kolejnym ruchać-usmiechnelam sie do niego i zamknełam sowrotem okno
-Serio chcesz sie tym przejmować?-powiedzial Seba,odpalajac auto
-Mam co cały czas w glowie no
-No to spróbuj zapomnieć?
-Jak?
-Alkohol i zajebiiiste seriale z Sebastianem i Maciejem,co ty na to?
-Moje marzenie
Sebastian ruszył z pod studia i pojechał w strone mieszkania Macka
~~
8)
Nie do opisania XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top