Dziwna księga
Więc rozdzialik jest! Jeeeej! Cieszmy się i radujmy się nim, cieszmy się i radujmy się nim i takie tam! Więc bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania
____________________________________________________________
~W domu Alexa~
Perspektywa Alexa:
Wstałem wcześnie. Poszedłem do łazienki gdzie się umyłem po czym wróciłem do swojego pokoju i ubrałem się w nim. Wziąłem jedno pudełeczko i wsadziłem do niego pierścień. Westchnąłem i poszedłem na dół z plecakiem gdzie zjadłem śniadanie oraz po tym udałem się do szkoły.
~Po szkole~
Dzień w szkole jak zwykle miną mi szybko. Nie było żadnych komplikacji i nic nie sprawiało mi problemów. Udałem się do biblioteki gdzie oddałem wcześniej wypożyczoną książkę i westchną. Zacząłem przeglądać regały za czymś ciekawym. Wtem zobaczyłem książkę które mnie zainteresowała. Nosiła tytuł "Podwójne dusze". Wziąłem ją i wypożyczyłem po czym udałem się do domu. W nim szybko pobiegłem na górę do pokoju i wyciągnąłem pudełko z pierścieniem oraz książkę. Zacząłem ją czytać. W pierwszym rozdziale było jakieś opowiadanie więc pominąłem go. Później znalazłem coś co mnie zainteresowało. Były opisane stwory takie jakie widziałem oraz inne. Wystraszyłem się nieco, ale zacząłem o tym czytać więcej. W książce te potwory były nazwane Anielskimi diabłami. Była też wzmianka o tych kulach. Wyczytałem że to są ich dusze. Kolor oznaczał typ, siłę oraz specjalizacje danego z nich. Zacząłem czytać pochłonięty dalej. W końcu znalazłem rozdział. Byli w nim opisani ludzie jak ja. Książka nazywała ich "Dwuduszyści". Było o tym jak walczyliśmy oni i my między sobą. Mieliśmy niszczyć ich dusze i z każdym zniszczeniem mieliśmy stawać się zniszczeni, lecz działało to w obie strony, a co więcej oni mogli pożerać ludzi by się wzmacniać. Wyjąłem pierścień i założyłem go oraz zapytałem
-O co z tym chodzi Shinko?
-Sam nie wiem. Nigdy nie słyszałem o takiej księdze, ale wszystko tutaj co jest zawarte to prawda- Opowiedział bezzwłocznie w mojej głowie
-Czyli musimy walczyć i nie dać się zabić racja?- Spytałem niepewnie, za to on powiedział pewnym siebie głosem
-Tak. Musimy walczyć bo to coś zniszczy całe życie na ziemi. Po to jesteśmy tacy jak my- Odpowiedział po czym położyłem się na łóżku biorąc w ręce poduszkę i się do niej tuląc oraz mruknąłem
-Czyli przypadkowo zostałem w to wplątany co? Czy są jakieś pozytywy?
-Eeej. Nie smuć się. W końcu dzięki temu mnie poznałeś więc jest chociaż jeden co nie?- Spytał, a ja pokiwałem głową na tak
-Więc mamy pozytyw.... w sumie nawet ciesze się że cię spotkałem Shinko- Powiedziałem odkładając książkę na półkę i mruknąłem -Obyśmy nie zginęli obaj- Mruknąłem na co on odpowiedział
-nie martw się Alex. Do puki jestem z tobą to nie dam ci zginąć- Powiedział, a ja mruknąłem
-Dziękuje Shinko. Jesteś wspaniały- Po czym ziewnąłem i usnąłem z nadmiaru wrażeń
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top