♛ 001.

O tym, że Yamaguchi podkochuje się w jednej z menadżerek męskiej drużyny siatkarskiej Karasuno - [Y/N] wiedzieli wszyscy chłopcy należący do tejże drużyny, a nawet jej trener.

Nie trudno było zauważyć, że pierwszoklasista zawsze chce być jak najbliżej dziewczyny, że posyła jej najszersze uśmiechy, a czasem nawet samo wspomnienie jej nazwiska powoduje lekkie rumieńce.

Nawet Tsukishima to zauważył.

Nie żeby go to cokolwiek obchodziło, ale przynajmniej zauważył.

Są jednak również te złe strony jednostronnej miłości licealisty. Ostatnio na treningach szło mu coraz gorzej, a także jego oceny dość drastycznie spadły w dół. Wszystko dlatego, że zaczynał mieć dosyć tych ciągłych ukłuć w sercu, gdy widział jak dziewczyna rozmawia z innym. Tadashi nie wiedział jednakże w jaki sposób mógłby powiedzieć co tak naprawdę do niej czuje, i ten właśnie fakt wykańczał go doszczętnie.

Ale co mógł poradzić na to, że tylko ta jedna jedyna osoba zajmowała ciągle jego myśli?

Chłopak nawet nie miał pojęcia, że praktycznie wszyscy (z wyjątkiem [Y/N]) doskonale wiedzieli o jego uczuciach.

I pewnie dalej żyłby w tym przekonaniu, gdyby nie fakt, że pewna dwójka kolegów z klubu siatkarskiego postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.

Jak wielkie było więc zaskoczenie licealisty, kiedy pewnego popołudnia, siadając do biurka by odrobić lekcje, ujrzał nieznajomą kartkę wystającą z podręcznika od matematyki.

Zapisana była ona mało starannym, ale czytelnym pismem. U samej góry znajdował się krótki wstęp, w którym nadawca raczył uprzejmie mu wyjaśnić, że jego miłość do koleżanki z klasy jest tak widoczna, że aż kole w oczy. Niżej natomiast zapisanych było dziesięć punktów, opatrzonych tytułem "dziesięć kroków". Znajdujące się pod punktami wyjaśnienie dało do zrozumienia czytającemu, że mają one na celu ułatwić mu zbliżenie się do swojego obiektu westchenień, by ostatecznie móc zostać jej drugą połówką.

Na samym dole nabazgrane zostało jeszcze jedno zdanie: "Twoi genialni i pomocni przyjaciele, na których zawsze można liczyć - Tanaka i Nishinoya".

Yamaguchi nieco zbyt mocno uderzył się otwartą dłonią w czoło. Czy oni naprawdę myślą, że podejmie się czegoś takiego? Nie analizował dokładnie wszystkich wypisanych punktów, ale skoro były one pomysłem tej dwójki, to na pewno nie mogły być ani rozsądne ani pomocne.

Chłopak zgniótł w dłoni kawałek papieru i podszedł do kosza by go wyrzucić.

Zawahał się jednak w ostatniej chwili. Westchnął głęboko i ponownie rozwinął kartkę.

Skoro i tak nie ma żadnego pomysłu co powinien zrobić, a bezczynność miesza mu w głowie, to może jednak nie zaszkodzi zaryzykować ten jeden raz?

hejka!

miało być ff z sugą, ale jednak wyszedł yams

z góry ostrzegam, że nie jestem mistrzem w pisaniu, a cała ta książka będzie nieśmiesznym cringem :D

+ prawdopodobnie charaktery postaci będą no cóż.. złe, jak znam samą siebie

postaram się kolejne części wstawiać dość regularnie

to do następnego ♪~('ε` )

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top