Zabawa
Ten rozdział będzie dosyć krótki hehe,miałam akurat pomysł...kto wie,może go jeszcze rozwine haha
PS.Planuje od teraz dużo rozdziałów więc jeżeli komuś nudzi się kolejny miesiąc wakacji to bedzie miał co czytać haha
_______________________________________
T:Katsuki! Oddaj mój szlafrok! *szedłem szybko za chłopakiem w samym ręczniku* h
B:Jeżeli chcesz go odzyskać mieszańcu to mnie złap! *wbiegłem do swojego pokoju*
T:*wbiegłem nie myśląc za chłopakiem gdy usłyszałem trzask drzwi,odwróciłem się w ich strone i dostrzegłem co robi Bakugou* Katsuki,co robisz? Oddaj mi ten szlafrok albo użyje na tobie siły
B:*zamknąłem drzwi na klucz* Właśnie o to chodzi *popatrzyłem z chytrym uśmiechem na chłopaka*
T:*podszedłem do drzwi i pociągnąłem za klamke,drzwi ani drgnęły* Katsuki nie ma czasu na twoje wygłupy i zabawy,musimy iść do szkoły
B:*złapałem za dłoń chłopaka i następnie przygwoździłem go do ściany tyłem do mnie*
T:K-katsuki co ty robisz...
B:Nic czego oboje nie chcemy...*zsunąłem ręcznik z jego bioder*
T:*przełknąłem śline próbując się jakoś zakryć lecz moje nadgarstki dalej były przyciśnięte do sciany* o-o czym mówisz?
B:No dalej...przyznaj że mnie pragniesz...
T:C-co?! O czym ty mówisz?! Oddaj mój-ah! *jeknąłem*
B:*włożyłem w niego jednego palca* dalej...mów...
T:Z-zostaw...*przełknąłem śline* s-skąd taki pomysł?
B:Chyba nie musisz wiedzieć skąd...*zacząłem poruszać palcem i wypiąłem chłopaka bardziej nadal trzymając jego dłonie*
T:*zagryzłem wargi od środka żeby nie wydawać z siebie żadnych jeków zadowolenia które teraz mi towarzyszyło*
B:*po chwili dodałem drugiego palca i zacząłem nimi poruszać szybciej*
T:ahh... *cicho jęknąłem choć nie chciałem do tego dopuścić* K-katsuki! P-prosze...chce iść...
B:Im bardziej chcesz się oprzeć tym bardziej mnie podniecasz...*zacząłem muskać ustami szyje chłopaka i poruszać palcami głębiej*
T:*zacząłem cicho jęczeć nie mogąc się już powstrzymać i oparłem wygodniej o ściane*
B:*lekko się usmiechnąłem i przygryzłem warge na ten widok,pusciłem nadgarstki chłopaka i odpiąłem swoje spodnie*
T:*pojękiwałem głośniej i czekałem na kolejny ruch chłopaka*
B:*po chwili wyciągnąłem palce z chłopaka* robiłeś to już? *przygryzłem lekko jego szyje*
T:t-tak...*cicho jeknąłem i odchyliłem głowe bardziej*
B:*odpowiedź chłopaka lekko mnie zaskoczyła ale przeciez nie będę pytać o szczegóły.Dosyć brutalnie i szybko wszedłem w chłopaka*
T:*na ten ruch głosno jęknąłem i z zaszklonymi oczami odchyliłem sie do tyłu kładąc głowe na ramieniu chłopaka* ^lubie ten ból...^
B:*zacząłem całować szyje chłopaka i poruszać swoimi biodrami*
T:*sięgnąłem po dłoń chłopaka i położyłem ją na swojej szyji*
B:^czyli że mam doczynienia z uległym masochistą...idealnie^ *zacząłem poruszać się szybciej za każdym razem wchodząc do końca i uderzając o czuły punkt chłopaka,ścisnąłem mocno jego szyje*
T:*zacząłem jęczeć głośniej i poruszać też swoimi biodrami*
B:*poczułem jak oddech chłopaka stał się szybszy a on chciał więcej,na chwile z niego wyszedłem i obróciłem przodem do siebie.Wziąłem go na ręce i przyparłem do ściany aby mieć lepszy dostęp,znów w niego wszedłem*
T:*szeroko usmiechnąłem się z nadmiaru przyjemności i oplotłem jak na rozkaz biodra chłopaka nogami,znów zacząłem jęczeć tylko że dużo głosniej*
B:*zacząłem poruszać sie mocniej aby sprawić chłopakowi jak najwięcej przyjemności*
T:*wpiłem sie namiętnie w usta chłopaka aby zdusić swoje jęki chociaż na jakiś czas,wbiłem paznokcie w jego ramiona*
B:*pogłębiłem pocałunek poruszając się tak dobrze jak tylko potrafiłem*
T:*jęczałem do ust chłopaka mając świadomość że długo już nie wytrzymam*
B:*z chytrym usmiechem oddaliłem się od ust chłopaka i zacząłem lizać jego szyje*
T:*po niedługim czasie doszedłem i położyłem wymeczony głowe na ramieniu chłopaka*
B:*przez chwile jeszcze się poruszałem po czym doszedłem w chłopaku słysząc stłumiony jęk,lekko się uśmiechnąłem*
T:*bardzo ciężko oddychałem wtulony w chłopaka*
B:Więc...co powiesz na drugą runde?
_______________________________________
Okeej...to jednak nie było tak krótkie jak przewidywałam hehe 😅 ale jestem z tego w miare zadowolona.
Jak tam wasze świadectwa?
Zdaliście? Hehe mam nadzieje
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top