14. Gdy w nocy dzwoni twój ex
Taki krótki rozdział, ponieważ mam wenę, ale mało czasu :)
RM
Namjoon bardzo lubił obserwować twoją twarz, podczas gdy ty spałaś. Tak więc gdy skończył czytać jedną ze swoich ulubionych lektur zwyczajnie się ci przyglądał. Jego spokój przerwało dzwonienie, lecz raper je zignorował. W końcu po pięciu, powtarzających się połączeniach, odebrał.
***
-Ty świnio! Myślisz, że tak łatwo się mnie pozbędziesz? -to było pierwsze co usłyszał. -Pozbędę się każdego kto będzie do ciebie podbijał i zrujnuje cię, tak jak ty mnie!
-Spóźniłeś się, kolego -odparł spokojnie lider.
-Oho, [T/I] się puszcza? -zaśmiał się nieznajomy.
-Puszczą to mi zaraz nerwy. Jeśli zobaczę kiedyś, że dzwonisz do mojej dziewczyny to inaczej porozmawiamy, jestem spokojny, ale do czasu -zagroził Namjoon.
-Grozisz mi? Za kogo ty się uważasz?
-Ja cię tylko ostrzegam i uwierz mi, gdybyś mnie poznał na żywo nie pozbierałbyś się, miłej nocy życzę -warknął i odłożył telefon na książce, która leżała na szafce nocnej. Następnie zgasił lampkę i objął cię ramieniem. -Żaden chłoptaś nie będzie mi cię wyzywać, a co dopiero straszyć -szepnął i złożył delikatny pocałunek na twoim czole.
[Dobry ze mnie chłopak, bardzo dobry]
Jin
Seokjin bardzo dobrze znał twojego byłego i, jak już wiemy, niezbyt za nim przepada. Chłopak wiedział, że czasem rozmawiasz ze swoim byłym i owszem, nie bardzo mu się to podobało, lecz wolał nie wywoływać niepotrzebnych kłótni. Miarka przebrała się gdy pewnej nocy, której to Jin nocował u ciebie, zadzwonił twój telefon. Jako iż masz głęboki sen, dzwoniący telefon nie zakłócił twojego odpoczynku, w przeciwieństwie do idola. Gdy zobaczył mordę twojego ex miał wielką ochotę odebrać połączenie, co ostatecznie zrobił.
***
-Dobry wieczór, kto mówi? -spytał obniżając głos dla pozorów.
-Em... Dobry wieczór? Dodzwoniłem się do [T/I]? O ile mi wiadomo to jeszcze dzisiaj to był jej numer -powiedział mężczyzna.
-To pan nie słyszał? -wokalista postanowił odstraszyć przeciwnika.
-Ale o czym? -zaciekawił się słuchacz.
-No, panie drogi, gadają na mieście, że [T/I] jest złodziejką. Nie powinniśmy się dziwić, stąd właśnie ma pan numer do mnie, okradła mnie, wariatka jedna! Cały mój dobytek zabrała! Gdy przyszedłem na komisariat oddali mi tylko telefon. Mówię panu, straszna babka, pan się trzyma z daleka -mruknął i rozłączył się ciekawy rezultatów. Następnie odłożył telefon i spojrzał na twoją spokojną twarz.
-Chodź, złodzieju ty mój -szepnął i delikatnie się do ciebie przytulił.
J-Hope
Zmęczony Hosoek często przychodził do ciebie, by jednocześnie odpocząć po ciężkim, męczącym dniu, jak i spędzić miło z tobą czas. Leżenie z tobą u boku sprawiało, że czuł się trochę jakby miał być za ciebie odpowiedzialny. Tak, więc przytulanie się do twoich pleców sprawiało mu wielką przyjemność i radość. Pewnej nocy musiał wywlec się z cieplutkiej pierzyny na rzecz twojego telefonu. Odebrał nawet nie patrząc kto dzwoni.
***
-[T/I], jadę do Korei i myślałem, że moglibyśmy spróbować jeszcze raz -usłyszał i od razu się wystraszył, skojarzył fakt i stwierdził, że musiał to być twój ex.
-Słuchaj uważnie młody człowieku, [T/I] jest zajęta, więc spróbuj choćby zbliżyć się do niej na jeden metr, a dopilnuje byś już nigdy nie wrócił do naszego ślicznego kraju -wywarczał idol.
-Kto mówi? -zdziwił się nowy rywal J-Hope'a.
-Ktoś kto obserwuje cię od dłuższego czasu.
-Że co?! Zgłoszę to na policje!
-Zgłoś, ale moi koledzy również cię znajdą -oznajmił spokojnie raper. -Uważaj, cwaniaku.
I tak oto Hoseok się rozłączył i wrócił pod pierzynę. Ucałował się w czoło i wtulił się z powrotem w twoje plecki, z których biło przyjemne, dla niego ciepełko.
[z kim ty się zadawałaś, młoda kobieto?]
Jungkook
Nie musiałaś się długo powtarzać, twój chłopak od razu przyjął ofertę spania dziś u ciebie. Była wspólna kolacja, filmy i spokojna atmosfera, której chłopakowi brakowało po tych wszystkich treningach. W końcu na koniec oboje leżeliście sobie w twoim łóżku i pochrapywaliście, dopóty nie zadzwonił telefon, który zbudził wokalistę. Na wyświetlaczu zobaczył nazwę: śmierdzlielix, skłoniło go to do odebrania połączenia.
***
-Siema, [T/I]. Słyszałem, że mieszkasz niedaleko [nazwa ulicy]. Spotkajmy się. Myślę, że się za mną stęskniłaś a, że jestem gentlemanem to przyjmę cię w moje ramiona. Co ty na to, kicia? -Maknae miał ochotę się wyrzygać jaki i rzucić na chłopaka, w jednym momencie.
-Słuchaj chłopczyku, gentlemanem to będziesz jak się odwalisz od mojej dziewczyny, a w ramiona to ty se weź kogoś równego sobie. A jak jeszcze usłyszę jak mówisz na moją księżniczkę ,,kicia'' to się chłopie nie pozbierasz -zagroził idol.
-A ktoś ty? Chcesz się bawić? Przyjdź jutro pod mój klub i porozmawiamy inaczej.
-Słuchaj, jak ja tam przyjdę ze swoimi kumplami to cię karetka będzie zgarniać, miłej nocy -syknął Jungkook i odłożył komórkę na szafkę nocną. Spojrzał na twoją niewinnie wyglądającą twarz i parsknął śmiechem. -Z kim ty się zadawałaś? Nie ważne i tak jestem obok i odstraszę tych natrętów, obiecuję. -mruknął i wtulił się w twój brzuch.
[z kim ten fagas chce się mierzyć? Ze mną?
Zgniótłbym na kwaśne jabłko]
Jimin
Idol uwielbiał się do ciebie przymilać, co chyba nikogo jakoś specjalnie nie zaskoczyło. Uwielbia czuć zapach twoich perfum. A kładzenie swojej głowy w zagłębieniu twojej szyi sprawia, że odpływa i relaksuje się w twoich ramionach. Dlatego też spanie u twojego boku jest jedną z uwielbianych przez niego czynności. Tak więc, gdy ktoś przerwał mu przytulańsko do śpiącej ciebie wstał ociężale, ale odebrał telefon.
***
-[T/I], taki jeden powiedział mi wszystko, wybaczam ci, jestem pod twoim domem, wybacz mi -usłyszał tylko i facet się rozłączył. Jimin pobiegł do [I/W] i zanim zdążył mu wytłumaczyć cokolwiek usłyszeli pukanie do drzwi. Gdy otworzyli drzwi ich oczom ukazał się niski, jasnowłosy chłopak z okularami na nosie, w ręku miał tysiące róż.
-Co do cholery? -wyrwało się [I/W].
-Masz coś do [T/I]? -Jimin zmierzył chłoptasia oceniającym wzrokiem.
-[T/I] tu mieszka? -spytał lekko wystraszony chłopak na co Jimin kiwnął powoli głową, wyglądał conajmniej jakby zaraz z pomieszczenia miało wyjść paru jego kolegów i mieli zająć się nieznajomym. Szkoda, że idol miał na sobie słodką piżamkę, którą dostał od mamy pod choinkę.
-Wiedziałem! Wiedziałem, że kogoś sobie znajdzie! -wrzasnął okularnik i rzucił na ziemię kwiaty. -Ja rozumiem, że mogła se znaleźć kogoś za mnie, ale żeby od razu trójkącik, nie chce mieć z wami nic wspólnego! -ryknął i ruszył w stronę wyjścia. Chłopaki zmierzyli się zdzzwionymi spojrzeniami i parsknęli śmiechem.
-Co tu się stało? -spytałaś zaspana wychylając się z sypialni. -Wychodzimy gdzieś?
-Nie, nic się nie dzieję, kochanie. Wracaj do łóżka, zaraz do ciebie dołączę -polecił wokalista i zakrył swoim ciałem bałagan na ziemi.
V
Taehyung uwielbiał spać u ciebie, gdyż miał wtedy okazję spać z tobą w ramionach, a to, że ten chłopak jest chodzącą przytulanką nie jest jakąś wielką tajemnicą. Gdy natomiast spostrzegł w telefonie napis ,,ex, nie odbieraj'' ten odebrał. Stwierdził, że chce odpędzić chłopaczka z twojego pola widzenia. Postanowił porobić sobie żarty z twojego byłego.
***
-[T/I], księżniczko moja! Zdaje sobie sprawę, że cię zraniłem, ale zmieniłem się! Kocham tylko ciebie i nigdy nie przestanę, jesteś całym moim światem...
-Przepraszam a kto mówi? -Tae obniżył swój głos do granic możliwości.
-O, a to nie numer [T/I]? -zdziwił się twój były słysząc innego mężczyznę.
-Tu ojciec [T/I], moja córka ma szlaban, nie ma telefonu, siedzi zamknięta w pokoju i zaraz nigdy z niego nie wyjdzie a to twoja wina, napaleńcu...
-Ale nie proszę pana! Proszę jej nie karać przeze mnie! -błagał.
-Lepiej nigdy nie zbliżaj się do mojej córki, inaczej będzie siedziała w pokoju bez okien, rozumiemy się?
-Ależ oczywiście, przepraszam najmocniej -i tak oto chłopak sam się rozłączył a zadowolony Teahyung przytulił się do twoich pleców.
-Żeby było jasne, nigdy bym cię tam nie zamknął -mruknął i złożył delikatny pocałunek na twojej szyi.
{[T/I] ma już księcia, więc gadaj do woli}
Suga
Cóż, Yoongi kompletnie nie spodziewał się po tobie tego, że mogłaś mieć kogoś przed nim. Co prawda byłaś kiedyś w innym związku, ale był on krótki i raczej nic dla ciebie nie znaczący. Nie znaczący dla ciebie, jednak nie dla twojego byłego. Suga ostatnio bardzo polubił spanie z tobą, tak więc spał sobie zadowolony, wtulony w ciebie, gdy nagle zbudziło go wibrowanie twojego telefonu. Wszyscy chyba dobrze wiemy, że ten kto budzi naszego Lil Meow Meow, nie żyje. Z początku raper miał w zamiarze tylko odrzucić połączenie, ale gdy zobaczył na wyświetlaczu zdjęcie mężczyzny i nazwę: ,,napaleniec z ulicy sezamkowej'' postanowił odebrać.
***
-[T/I], kochanie ty moje, w końcu odebrałaś! -to było pierwsze co usłyszał, ale zanim zdążył się odezwać nieznajomy kontynuował. -Słuchaj, wszystko przemyślałem! Jestem gotowy! Poważny związek z tobą jest jedynym o czym teraz marzę...
-Panie, ktoś pan? -warknął Suga.
-A ty to kto?! Co zrobiłeś [T/I]!? [T/I], jeśli mnie słyszysz to już po ciebie...
-Goń się, napaleńcu z ulicy sezamkowej. Ta kobieta gustuje w mężczyznach wyżej postawionych, pozdrów rodziców -sarknął idol i rozłączył telefon rzucając go na fotel obok łóżka. Następnie wrócił do wtulania się w twoje ciało. - Fagas jeden, budzić mnie będzie. Dobranoc, jagiya -westchnął zmęczony.
[obserwuje, widzę i słyszę, uważaj pajacu]
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top