❝Nil


──Nie zrobisz mi tego. - Krzyczała rośwciefzona kotka, odsłoniła pazury. Że wściekłością zaczęła ciąć pazurami legowisko starszyzny. - Nie mam siły. - Powiedziała z spokojem, "szybko się uspokojiła'' myślały koty. - Zemszczę się, pokaże wam co jest ważne i co jest mniej ważne. - Kotka zaczęła wychodzić, kierowała się wolno, do wyjścia z obozu

──Iskra stworzy płomień, płomień stworzy ogień. Tylko ogień jest wyjściem z pułapki, żeby go stworzyć... - Medyk nie dokończył przepowiedzni, kotka płynnym ruchem, poderżneła mu garfło, zrobiła to z taką szybkością i wściekłośćią, że medyk tylko opadł. Kotka wybiegła z obozu, słyszała krzyki i tupot łap za nią.

──Musisz to naprawić. - Powiedział kocur, gdy wizja znikneła. - Musisz to naprawić to ty jesteś iskrą. Jesli ktoś powie ''Sekret'' tam zostać, tam pomożesz.

Kocur wstał "znów ten sam koszmar", podszedł do ciepłego brzucha matki. Nic mi nie będzie. Obiecywał, ale jakby sam sobie. Nie chcę o tym, myśleć. Po prostu - nie chce.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top