🥀~Prolog~🥀
Dla wielu wyścigi są całym życiem. Ryk silników, który powoduje, że uczestnicy zaczynają żyć. Chyba mało jest takich co rozumieją to wszystko...
Wystarczy tylko jeden mały moment i łatwo można już nie zobaczyć świata, którego dobrze znamy.
Rywalizacja to tylko część tego co czeka nas na wyścigu.
Jak zawsze się uważa, że mężczyźni są najlepszymi rajdowcami, a kobiety nie odróżniają pedału gazu od hamulca. Nawet w dwudziestym pierwszym wieku nadal się tak uważa.
Chyba naprawdę jest coraz mniejsze prawdopodobieństwo, że na świecie będzie choć trochę zrozumienia oraz lepsze traktowanie.
Słabsi jak zawsze mają gorzej, bo przecież lepiej z nimi rywalizować, czy postawić się silniejszemu od nas.
Wyzwiska są na początku dziennym, zapalniczką jest często sytuacja, która nam nie wyjdzie. Wtedy mamy najwięcej do powiedzenia do osób, które przyczyniły się do tego, a nie do samych nas.
Nie zważamy na to czy kogoś obrazimy, czy zniszczymy człowieka. Najważniejsze jest osiągnięcie celu. Ile było już związków tylko dlatego, żeby wybić się i uzyskać sławę.
Najgorsze jest uczucie, gdy stajemy się drugą opcją, nie udało nam się z kimś, to wykorzystujemy do tego osobę, która nie jest niczemu winna. Chcemy zabrać jej to dobro, które w sobie ma, żeby tylko poczuć się lepiej i pokazać, że możemy mieć wszystko.
Ból jest częścią naszego życia, podobnie jak strata. Każdy z nas tego doświadcza, ale najważniejsze to umieć się po tym wszystkim...
Dziewczyna, która straciła najbliższą osobę i teraz pragnie dokończyć to czego nie zrobił jej ojciec, a marzył o tym...
Mężczyzna, który chce udowodnić całemu światu, że jest najlepszy z najlepszych. Wszyscy osoby, które go skreśliły, popełniły olbrzymi błąd...
Przepisy specjalnie zostały zmienione, tak żeby pokazać, że dwie osoby mogą zrobić wszystko, ale za jaką cenę. Czy to był na pewno dobry pomysł? W końcu tak naprawdę nie da się zmienić od razu człowieka...
Te jesienne liście które mówią że coś się skończyło
Fotografia przemijania w szarym kadrze zatrzymana
Te jesienne liście co nie dawno szeleściły
Tak radośnie by już nawet nie doczekać zimy
Teraz umierają ale tak widocznie ma być
Przecież wiosna po tych chłodach musi się pojawić
Upadamy żeby powstać przez to jak mówiły młode wilki
„Czasem przegrana to zwycięstwo"
Motocykl czeka chodź w tę aurę nikt nie jeździ
Krople deszczu znaczą część po części
Samotny wilk pilnuje terytorium
Jeden błąd i czeka ciebie pandemonium
A Ty mu wytłumacz czemu w tej scenerii
Nie ma jego jego Pana kochanego
Już zaśniedział grawer jego imienia
A jego dziewczyna ma z tym motorem złe wspomnienia
Cierpi życie wypada jej z rąk
Momentami myśli o tym żeby odejść stąd
Motocykla za to wszystko nienawidzi
Bo niebo teraz czeka a piekło teraz szydzi
Szpitalna sala co pamięta nie jedną śmierć
Ona pochylona przytula się
Przy nim skulona chce mu tyle powiedzieć
Ale śpiączka od dwóch lat zabija nadzieje
Czeka przez te lata chodź rodzina naciskała:
„Ułóż sobie życie z kimś nie poradzisz sobie sama"
Nie słuchała ich no bo kocha go nad życie
„Zapalcie iskrę wiary a nie zapalacie znicze"
Oh oh oh teraz odchodzę właśnie się żegnamy
Oh oh oh bardzo się boje bo już się nie spotkamy
Wiatr niesie liście by upadły za moment
Uwierz mi idziemy w tą samą stronę
Świat cały w deszczu pędził wokół
Tak wyglądał tamten dzień Ona patrzyła z boku
On i Ona na motorach pusta droga czasu szkoda
Ta pogoda nagle woda poszedł ślizgiem nie panował
Szybka pomoc akcja reanimacja wciąż oddycha
Dzięki sprzętom które nigdy nie są na wakacjach
Podpisałeś papier by być dawcą honorowym
Że będziesz sam w potrzebie to nie przyszło Ci do głowy
Lekarze mówią: „Jego serce bić przestaje"
Więc nagle Ona stwierdza że swe serce mu oddaje
Podpisała dokumenty jest już dawcą
Wsiadła na motor który był jego oprawcą
„Zaraz zginę oddaje Ci część mnie opiekuj się naszą córką
Ona teraz potrzebuje Cię"
Oh oh oh teraz odchodzę właśnie się żegnamy
Oh oh oh bardzo się boje bo już się nie spotkamy
Oh oh oh teraz odchodzę właśnie się żegnamy
Oh oh oh bardzo się boje bo już się nie spotkamy
Na peryferiach miasta jest mały cmentarz
Tu spoczywa ktoś kogo należy pamiętać
Gdy usłyszysz tu motoru silnik
Wiedz że odwiedzają ją młode wilki
Kim jest dziewczyna o której jest ta historia
Tu mała dziewczynka w górę spogląda
To twoja mama która jak nikt wcześniej
Z miłości oddała Mi własne serce
~Mogło z tego wyjść coś pięknego, ale prędkość, która ich nakręcała może przerodzić się w zgubienie i ostatni raz mogą wsiąść na maszyny, które kochają ~
******************
Witajcie kochani
Startujemy z nowym opowiadaniem. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top