𝟏𝟕.
── ✦ ──
Od imprezy Max'a minęły 3 tygodnie. Obecnie Chloe spędzała czas z Magnus'em w jego mieszkaniu i jadła z nim śniadanie. Wszystko było w porządku, dopóki do mieszkania nie wszedł Jace i Clary, która jęczała z bólu i trzymała się za rekę, która była częściowo poparzona.
- Nie macie telefonów? - Zapytała ze złością Chloe, która siedziała na krześle przy stole pełnym jedzenia. Dziewczynie nie spodobało się to, że ktoś przerwał jej śniadanie z czarnoksiężnikiem.
- Potrzebujemy pomocy Magnus'a - Odpowiedział Jace i spojrzał na Chloe, która wybaczyła mu krzywdy z przeszłości, a ich relacje poprawiły się i zostali przyjaciółmi.
Chwilę później Jace i Clary siedzieli na kanapie, gdy Magnus użył swojej magii na spalonej dłoni Clary. Chloe obserwowała je z daleka i było jej trochę (tylko trochę) żal Clary.
- La Chair brûlée - Powiedział Magnus, gdy kończył używać magię.
- To chyba nie jest nazwa deseru? - Zapytała nerwowo Clary.
- To znaczy "spalone ciało", to zaklęcie przysięgi krwi - Wyjaśnił Magnus.
- A więc, to zasługa Iris - Zauważyła Chloe, która oparła się o pobliską ścianę. - Alec powiedział, że jesteś winna jej przysługę
- Na przyjęciu Max'a kazała znaleźć mi Madzie - Wyznała Clary.
- Więc pora zacząć jej szukać - Stwierdził Magnus. - Mogę jedynie zrobić, to uśmierzyć ból, bo kiedy magia dotrze do twojego serca... - Zaczął mówić do Clary, a dziewczyna mu przerwała.
- Umrę - Dokończyła za niego smutno Clary.
- Magnus, musi być jakieś lekarstwo - Powiedział błagalnie Jace i wstał, zanim spojrzał na Magnus'a. - Musimy to zatrzymać
- Nie możemy po prostu zmusić ją, aby cofnęła zaklęcia? - Zapytała Chloe i zauważyła łzy w oczach przyrodniej siostry.
- Chciałbym, żeby to było takie proste, ale zaklęcie przysięgi krwi jeest nieodwracalne - Stwierdził Magnus, gdy patrzył na Clary z troską. - Nawet Iris nie cofnie tego zaklęcia - Powiedział po chwili czarnoksiężnik.
── ✦ ──
Clary była w restauracji Jade Wolf. Luke patrzył na jej poparzoną dłoń.
- Nie wiem, co powiedzieć - Wyznał Luke - Zachowałem się samolubnie ukrywając się w lesie. Gdybym tego nie zrobił, ty nigdy byś tego nie zrobiła - Kontynuował Luke, ale Clary mu przerwała.
- To nie ma nic wspólnego z tobą - Stwierdziła Clary, gdy patrzyła na Luke'a.- Teraz wiem, dlaczego zawsze kazałeś mi czytać tekst pisany małą czcionką - Powiedziała dziewczyna.
W tym momencie do restauracji wszedł Jace z Chloe i oboje podeszli do Luke'a i Clary.
- Cześć tato - Powiedziała z uśmiechem Chloe i spojrzała na swojego tatę.
- Cześć skarbie - Przywitał się ze swoją jedyną córką Luke i przytulił ją. Dziewczyna odwzajemniła uścisk. Bardzo tęskniła za nim, w końcu miała tylko jego.
- Bardzo za tobą tęskniłam tato - Wyznała Chloe. - Obiecaj mi, że nigdy więcej nie znikniesz ani mnie nie opuścisz
- Obiecuję skarbie - Odpowiedział Luke i odsunął się od córki, po czym spojrzał na nią. - A zmieniając temat czy Magnus coś wymyślił? - Zapytał po chwili wilkołak.
- Nie. Dom Iris jest pusty - Odpowiedział smutno Jace.
- Alec zadzwonił do mnie i powiedział, że dostał raport od Clave. Madzie została porwana w Brody Park - Poinformowała ich Chloe.
- Więc zaczniemy tam szukać. Teraz zwołam stado i może znajdą trop Madzie - Powiedział Luke.
- Świetnie - Stwierdził Jace, a Clary zaczęła odchodzić od nich.
- A ty dokąd? - Zapytała siostrę Chloe.
- Po Simon'a. Jego umiejętności mogą się przydać - Odpowiedziała Clary.
- Umiejętności? - Zadrwił Jace i podobnie jak Chloe nienawidził towarzystwa Simon'a.
- No nie wiem... On widzi w ciemności - Odpowiedziała nerwowo Clary, gdy na nich patrzyła.
Chloe zaśmiała się.
- Mamy na to runę - Zauważyła Chloe i usłyszała, że dostała SMS-a. Dziewczyna wyjęła telefon z kieszeni i i zobaczyła, że otrzymała wiadomość od męża: „Chloe, martwię się o Izzy. Spotkajmy się w mieszkaniu Magnusa".
- Simon idzie z nami. Potrzebuję go - Oznajmiła Clary, zanim odeszła od Luke'a, Jace'a i Chloe.
- Niestety muszę iść. Alec mnie potrzebuje - Poinformowała ich Chloe.
- Dobrze, tylko uważaj na ciebie Chloe. Valentine może być wszędzie - Powiedział Luke, zanim Chloe wyszła z restauracji.
Kilka minut później
Chloe stała przed mieszkaniem Magnus, a do dziewczyny podszedł mąż, który pocałował ją w usta. Kilka sekund później weszli do mieszkania czarnoksiężnika.
- Magnus, wiesz, gdzie jest Izzy? - Zapytała Chloe, gdy zobaczyła Magnus'a, który wyszedł z balkonu.
- Niezupełnie - Wyznał Magnus i spojrzał na małżeństwo, które przed nim stało.
- Spodziewałem się tego po Aldertree, nie po tobie - Stwierdził ze złością Alec gdy patrzył na Magnus'a z zawiedzionym spojrzeniem.
- Co się dzieje? I dlaczego dowiadujemy się o tym jako ostatni? - Zapytała chłodno Chloe. Nie mogła uwierzyć, że Magnus coś przed nią ukrywał.
- Widziałem jak Isabelle próbowała kupić Yin Fen od pewnego zdesperowanego czarnoksiężnika w Hunter's Moon - Zaczął mówić Magnus z poczuciem winny na twarzy.
- To na pewno była ona? - Zapytał Alec. Zaczął winić się za to, że nie zauważył, że jego siostra była uzależniona od Yin Fen. - Zapytałem ją, co robi, a ona odpowiedziała, że działa pod przykrywką
- Dlaczego nic nie powiedziałeś, przecież jesteśmy przyjaciółmi - Zauważyła ze złością Chloe i położyła dłoń na swoim ciążowym brzuchu, aby się uspokoić.
- Alec, Chloe, przecież wiecie, że Isabelle umie świetnie kłamać - Próbował się tłumaczyć Magnus. - Dzisiaj wszystko skojarzyłem. Przez to, co Meliorn powiedział na podziemnym spotkaniu i myślę, że Izzy załatwiła sobie dostawy prosto ze źródła
- Gdzie jest moja siostra? - Zapytał Alec, gdy podszedł bliżej Magnus'a.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top