- BYEONGKWAN - UNDERWEAR
ONE SHOT :
Chodziłaś po galerii , trzymając w dłoni kilka toreb z zakupami. Byłaś zadowolona z zakupów, ale musiałaś jeszcze zajść do jakiegoś sklepu z bielizną. Ruszyłaś więc w jego stronę i wtedy coś zaczęło cię niepokoić, cały czas katem oka widziałaś obok siebie chłopaka w jasnych włosach. Wydawało ci się jakby on cię śledził, ale nie panikowałaś za bardzo, bo w końcu jakby nie patrzeć to byłaś w galerii gdzie jest pełno ludzi. Byłaś pewna, że akurat nic tutaj ci nie grozi. Kawałek przed sklepem odwróciłaś się do tyłu i zobaczyłaś jak chłopak nagle zniknął. Ulżyło ci i juz na luzie weszłaś do sklepu.
Zaczęłaś chodzić między regałami i szukałaś idealnej dla ciebie bielizny. W końcu po jakiś pięciu minutach szukania, znalazłaś bardzo ładną koronkową bieliznę, która postanowiłaś przymierzyć. Poszłaś do przymierzali i już po chwili zaczęłaś się przyglądać w lustrze. Kiedy siebie zobaczyłaś, zdziwiłaś się, że wyglądasz tak dobrze. Przyznałaś też , że bielizna jest bardzo seksowna i zaczęłaś zastanawiać się nad jej kupnem gdy nagle, ktoś wleciał do twojej przebieralni i padł u twoich stóp. Zaczęłaś krzyczeć, widząc , że to ten blondyn. Odsunęłaś się od niego na koniec przymierzali i drąc się na niego zaczęłaś zakrywać się swoimi ubraniami, które wisiały na wieszaku. Chłopak natomiast starał się ciebie uciszać i wstał na nogi , by nie być na dole. Kiedy wstał od razu zakrył ci ręką usta i stanął przed tobą w taki sposób, że nie mogłaś uciec..
-Czy wszystko w porządku?- zapytała ekspedientka sklepu, która zaniepokoiła się twoim krzykiem. Chciałaś jej powiedzieć, ze nie , ale przez dłoń chłopaka było ci z tym ciężko
-Tak moja dziewczyna wystraszyła się pająka- odpowiedział chłopak zbywając kobietę
Wtedy usłyszałaś, ze zostałaś w przymierzalni sama z tym chłopakiem, którego juz zaczęłaś nazywać zboczeńcem. Chłopak uśmiechnął się do ciebie i miłym głosem postanowił się do ciebie odezwać. Kiedy na ciebie spojrzał w dość uroczy sposób, poczułaś w sercu motyle w brzuchu. Było to dla ciebie bardzo dziwne i od razu chciałaś przestać to czuć.
-Jestem Byeongkwan , a ty ?- zapytał jakby z ciekawości
-A co cię to obchodzi zboczeńcu?!- zapytałam dość głośno, przez co on znowu zakrył mi usta
-Oj ciszej kochanie, bo problemy będą- zaśmiał się uroczo, a ty wywróciłaś oczami - Ha...nieźle wyglądasz, już kiedy wcześniej cię widziałem bardzo mi się spodobałaś , a teraz w tej bieliźnie...- przeciągał przyglądając się twojemu prawie że nagiemu ciału, które starałaś się zakryć jak najbardziej.
-I tylko dlatego do mnie tu wbiłeś zboczeńcu?- zapytałaś, a on znowu skarcił cię wzrokiem z to byś była ciszej
-Nie, to akurat był zwykły przypadek...Potknąłem się- powiedział i odsunął się od ciebie zakładając skrzyżowane ręce na piersi
-No super , to może już weź wyjdź i najlepiej nie pokazuj mi się na oczy, co?
-Oj , a czemu tak ostro? Nie podoba ci się jak jakiś facet ci się przygląda w taki sposób jak ja teraz?- zapytał i spojrzał na ciebie seksownym wzrokiem, przez który się zarumieniłaś i poczułaś jak miękną ci kolana
- Nie , nie lubię ... a teraz serio wyjdź, bo zaraz zacznę krzyczeć- powiedziałaś patrząc mu w oczy
Byeongkwan podniósł racę w geście obronnym i grzecznie wyszedł z przebieralni. Westchnęłaś z ulgą i jak najszybciej zaczęłaś się przebierać. Kiedy byłaś gotowa wyszłaś z przebierali i poszłaś w stronę kasy, by kupić bieliznę. Kiedy tylko znalazłaś się w centrum sklepu zauważyłaś jak chłopak bezwstydnie stał przy kasie i rozmawiał sobie z dziewczyną, która tutaj pracowała. Poczułaś złość i warknęłaś pod nosem by się jakoś wyładować. Właśnie wtedy zwróciłaś na siebie uwagę chłopaka. Blondyn uśmiechnął się do ciebie, a kiedy ty podeszłaś bliżej , złapał cię w tali przez co staliście bardzo blisko siebie.
-To co kochanie kupujemy ten komplet?- zapytał ciebie i nim odpowiedziałaś zabierał od ciebie bieliznę, która chciałaś kupić
-Zazdroszczę pani takiego chłopaka- powiedziała kobieta, a ty prychnęłaś pod nosem nie wierząc w całą te sytuację
-Taa...to niech go sobie pani bierze- powiedziałaś patrząc jak sprzedawczyni zaczyna pakować twój zakup
-Oj już nie bądź na mnie taka zła kochanie, zobacz uratowałem cię przed pająkiem , a teraz jeszcze kupuję ci seksowną bieliznę...Czego jeszcze chcesz?- zapytał płacąc za twój zakup , co cię bardzo zdziwiło, ale udawałaś, że cię to nie ruszyło
-Spokoju- odpowiedziałaś i kiedy dostałaś paragon zabrałaś swoje torby i wyszłaś ze sklepu.
Słyszałaś jak chłopak dziękował za usługę i po chwili wybiegł za tobą. Miałaś go dość i szczerze zaczęłaś się go bać. Zastanawiałaś się dlaczego on się tak ciebie uczepił ? Starałaś się mu jakoś uciec, przez co ludzie patrzeli na was jak na jakiś głupków. Faktycznie z boku to wyglądało dość komicznie. Ty uciekająca przed miło wyglądającym chłopakiem , który tak naprawdę był zboczeńcem z około 20 torbami wypchanymi w nowe ciuchy... Miałaś ochotę zapaść się pod ziemie i kiedy o tym pomyślałaś chłopak cię dogonił i złapał za przed ramie.
-Szybko biegasz, ale mi i tak nie uciekniesz- powiedział łapiąc oddech
-Czego ty ode mnie chcesz??- zapytałaś już się poddając. Już nie miałaś siły przed nim uciekać
-Chce cię tylko poznać- powiedział z uśmiechem, który znowu sprawił, że zmiękły ci kolana, a w brzuchu pojawiło się ze 100 motyli
-Kurde co ze mną nie tak?- zapytałaś sama siebie na głos, a chłopak słysząc to uśmiechnął się zwycięsko i przejmując od ciebie torby zaczął iść z tobą w stronę wyjścia z galerii.
Chłopak chciał cię odprowadzić aż do domu, a ty niechętnie się już na to zgodziłaś. Wiedziałaś , ze on by i tak nie odpuścił, więc co ci szkodzi. Szliście z początku w ciszy, ale chłopak w pewnym momencie zaczął wypytywać cię o twoje życie i twoje pasję. Kiedy ty mu odpowiadałaś chłopak słuchał cię uważnie, przez co prawie zapomniałaś o tym, że to zboczeniec. Gdy doszliście pod twój blok razem z chłopakiem wymieniliście się numerami i pożegnaliście w dość normalny sposób. Przez miesiąc pisaliście z sobą i czasami wychodziliście na spacery po mieście, aż w końcu zaczęliście się z sobą umawiać. Zostaliście parą, która do dziś wspomina moment waszego pierwszego spotkania.
______________________________
Jeśli wam się spodobało, to koniecznie zostawcie po sobie komentarz. Tym razem taki krótszy ONE SHOT, ale mam nadzieję, że się go fajnie czytało. Czekam na wasze zamówienia i życzę wam miłego dnia :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top