R22


Od rana wiele się działo. Wstałam wcześnie , bo miałam pomóc Jayne przy pewnej sprawie. Chodziło o dziewczyny chłopaków. Właśnie dziś miały one do nas dołączyć, a ja miałam za zadanie je przywitać. Jayne nie chciała budzić chłopaków, więc wypadło na mnie. Ubrałam się i szybko ogarnęłam. Gotowa wyszłam do holu hotelu i czekałam cierpliwie na dziewczyny, które ostatnio zdążyłam tylko poznać z imienia i wyglądu. Nie miałam szansy ich poznać z charakteru, ale z opowieści, które słyszałam , dziewczyny wydają się być miłe i wesołe. Mam co do nich dobre przeczucia.

Po upływie 5 minut pojawiła się pierwsza dziewczyna, była to Yooyun. Z tego co pamiętam jest to dziewczyna Yunho, z którym jest dopiero od miesiąca. Dziewczyna miała krótkie ciemne włosy i pyzatą twarz.

Podeszłam do dziewczyny i się z nią przywitałam. Dziewczyna dobrze mnie pamiętała i po chwili rozmowy mogę powiedzieć, ze się polubiłyśmy. Po chwili doszła do nas Hamin i Juki. Pierwsza z nich jest dziewczyną Sana. Ma długie farbowane na rudo włosy i jest wysoka i bardzo szczupła, a druga jest dziewczyną Yeosanga... Ta z kolei ma fioletowe włosy i ma urodę bardziej japońską niż koreańską. Z początku jej nie poznałam, bo wcześniej miała czerwone włosy. Dziewczyna musi często zmieniać ich kolor.

Wszystkie trzy znały się lepiej niż ze mną, ale nie odczuwałam tego zbytnio, bo mimo to często się do mnie odzywały. Mam nadzieję, że Soora polubi je tak samo jak ja. Po krótkiej rozmowie z dziewczynami w windzie nadszedł czas by odprowadzić je do pokoju Jane, w którym jak się okazało byli już wszyscy, nawet moja siostra, która szperała coś w swoim telefonie.

-Juki!!- ucieszył się Yeosang, który podbiegł do dziewczyny i okręcił ją do okoła ich osi.

Dziewczyna zaśmiała się i pocałowała chłopaka w policzek, co było bardzo urocze. Podobnie zrobił Yunho i San. Chłopcy chyba nie mogli się doczekać swoich dziewczyn. Kiedy usiadłam obok Soory dziewczyna odstawiła komórkę i zaczęła przyglądać się dziewczyną, które były teraz witane przez resztę 

-Co jest?- zapytałam po tym jak dziewczyna westchnęła

-Chce mieć już chłopaka...Zobacz jacy oni są cudowni- powiedziała i kiwnęła w stronę zakochanych par

-Bycie w związkach nie jest w cale takie kolorowe- powiedziałam mając na myśli to, że pary czasem się kłócą

-A co ty tam wiesz? Nigdy nie miałaś chłopaka i nigdy się nie całowałaś- powiedziała, a ja słysząc to odwróciłam od niej głowę i ukryłam zaczerwienione policzki. Momentalnie spojrzałam też na Mingiego, który rozmawiał z resztą.

-Zaraz, zaraz...coś mi tu nie gra. Co to za reakcja?- zapytała i zaczęła odsuwać moje ręce od mojej twarzy, tak by zobaczyć moją twarz.

Kiedy jej się to udało, dziewczyna prawdopodobnie domyśliła się , ze coś jest na rzeczy. Moje rumieńce musiały być bardzo widoczne, że Soora tak szybko zgadła o co chodzi

-Z którym się całowałaś?!- zapytała podniesionym tonem

Szybko zakryłam jej usta i rozejrzałam się czy nikt przypadkiem tego nie usłyszał. Niestety w naszą stronę odwrócony był Mingi i Hongjoong... Patrząc na uśmiech Mingiego i zdezorientowanie Joonga mogłam stwierdzić, ze to słyszeli. Westchnęłam ciężko i spojrzałam na siostrę morderczym spojrzeniem.

-Powiem ci innym razem- powiedziałam w końcu

-Ale...no weź- zaczęła, ale Jayne jej przerwała

-Soora poznaj proszę Juki, Hamin i Yooyun- powiedziała i popchnęła dziewczyny  w naszą stronę.

Moja siostra niechętnie wstała i zaczęła się z nimi witać. Jestem pewna, że wolałaby teraz słuchać o tym co mi się wczoraj przydarzyło.  Patrząc na nią i resztę nie zauważyłam , że Hongjoong do mnie podszedł. Szturchnął mnie ramieniem zwracając moją uwagę na jego osobie.

-Całowałaś się z kimś?- zapytał z buta, a ja od razu zaczęłam panikować

-Co? ja nie, w życiu...znaczy..- mówiłam w panice, a on z każdym moim bełkotem coraz bardziej się uśmiechał. Musiałam wyglądać i brzmieć idiotycznie

-Spokojnie, przecież to nie zbrodnia- powiedział śmiejąc się

-Ale to nie tak..

-Kto to jest?- zapytał robiąc się już na tyle poważny

- Mingi- powiedziałam do końca tego nie przemyślając- znaczy to był zwykły przypadek- dodałam widząc jego duże oczy

-Ach tak?- powiedział i odszedł kręcąc głową

Nie wiedziałam co sobie wtedy pomyślał, ale wolałam nie biec za nim by się jeszcze bardziej kompromitować. Być może Mingi kiedyś mu to wyjaśni. Z resztą co go to obchodzi?

***

-A teraz mów mi tego o czym nie wiem- zażądała Soora  w momencie gdy byliśmy same. 

Chłopcy poszli na basen, a zakochane pary spędzały czas z sobą. Jayne musiała gdzieś wyjść, więc ja i Soora musiałyśmy wszystkich pilnować. Siedziałyśmy obie przy basenie, pijąc kawę i obserwując wygłupy części ATEEZ. Dziewczyna czekała tylko na ten moment gdy będzie mogła mnie zapytać o ten pocałunek.

- No bo... tak jakby... wczoraj ja i Mingi się całowaliśmy – wyjaśniłam, mrużąc oczy i czekając na zszokowany wrzask siostry, który jednak nie nadszedł.

Zamiast tego Soora siedziała z otwartą gębą i wpatrywała się w przestrzeń, próbując to sobie wyobrazić.  Nie chciałam by wyobrażała sobie za wiele, więc postanowiłam od razu jej wszystko wyjaśnić

- To nie tak jak myślisz, pocałunek był przypadkowy. Na dobranoc chciał mnie pocałować w policzek, a ja myślałam, że w czoło no i tak wyszło pomiędzy... Czułam się jakbym była szybą od akwarium, do której przywarł glonojad. A co gorsza, trwało to z pięć sekund, zanim zorientowaliśmy się, co się dzieje.

- Ale jesteś szybka! – prychnęła. Miało to metaforyczne podwójne znaczenie, ale zupełnie to zignorowałam

- Nie powiesz nikomu? – spytałam

-A komu mam powiedzieć?- zapytała patrząc na mnie spod byka- Jongho?

-Daruj to sobie. Jayne nie może się o tym dowiedzieć- powiedziałam

-Niby czemu? Miłość nie wybiera. Jayne nie ma prawa ci jej zabronić...Ale mów..Mingi ci się podoba? Chciałabyś, żeby to zrobił jeszcze raz, ale bardziej sprawnie? Bo rozumiem, że o języku nie było mowy...

- Ugh, fuj! – krzyknęłam, zwracając na siebie uwagę chłopaków, którzy nagle znaleźli się jakoś bliżej, a może tylko mi się wydawało?

-Oh dziewczyny chyba rozmawiają o wczorajszym- odezwał się z wody Wooyoung, który szturchnął ramieniem Mingiego

Kiedy spojrzałam z przerażeniem na chłopaka, on tylko wzruszył ramionami, by chyba dać mi znać, że się tym nie przejął. Było mi trochę głupio...

-Było aż tak źle?- zapytał Hongjoong patrzyć na mnie i Mingiego 

Skąd to wiesz?!- zapytał Mingi ze zdziwieniem

-Przez przypadek usłyszałem- odpowiedział z uśmiechem i dumą

- A o co chodzi?- zapytał Seonghwa, który podpłynął bliżej  nas

Zapytał nas, ale ani ja ani Soora nie chciałyśmy mu odpowiedzieć.

-O to, że Mingi i Sun...- zaczął Hongjoong, ale Mingi w porę zakrył mu usta dłonią

-Cii...Chcesz by to ktoś usłyszał?!

-Wow musi ci zależeć skoro chcesz to utrzymać w sekrecie- powiedział lider gdy został uwolniony

- Co? Nie, wcale nie... Po prostu to dość zawstydzająca sytuacja. Ty jak nikt inny powinieneś coś o tym wiedzieć? Poza tym co jest takiego w całowaniu Sunmi?- zapytał ukrywając zawstydzenie

- W całowaniu Sunmi?! – spytali zszokowani Jongho i Seonghwa


- Nie, głupki! Tak tylko powiedziałem!- zaśmiał się nerwowo, a ja ukryłam twarz w dłoniach wiedząc, ze wszystko już się wydało

- Daj spokój Mingi..oni już wiedzą- powiedział Wooyoung

- Dzięki stary- zwrócił się do lidera

-Nie ma za co.. mówcie jak było- powiedział Hongjoong, a ja słysząc to podniosłam głowę i spojrzałam na ich wszystkich

-Nie!- krzyknęłam 

- Ja też nie powiem..- powiedział dość smutnym tonem

-Dlaczego?- zapytał z ciekawości najmłodszy w zespole

-Po prostu nie chcę rozmawiać o pocałunku, który przypominał pasażera rozkwaszonego na szybie autobusu, którego kierowca zamknął mu drzwi przed nosem – wyjaśnił  Mingi, a wszyscy przez chwile milczeli. Dopiero o kilku sekundach wszyscy oprócz mnie i Mingiego wybuchli śmiechem.

__________________________

Mam nadzieje, ze rozdział wam się spodobał. W następnym pojawi się perspektywa Yeosanga, i muszę wam zdradzić, ze będzie zabawnie XD Także jeśli chcecie jeszcze na dziś rozdział, to komentujcie :)


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top