REAKCJE ATEEZ
KIEDY MÓWI CI CO CZUJE :
SEONGHWA :
Chłopak późnym, naprawdę późnym wieczorem napisał do ciebie SMS ,że musicie się spotkać w waszym ulubionym miejscu w mieście. Z początku nie wiedziałaś dlaczego i po co i dopytywałaś go o to, jednak Seonghwa nic nie chciał ci powiedzieć. Ubrałaś się i poszłaś na umówione miejsce. Seonghwa już tam na ciebie czekał. Zobaczyłaś jak siedzi na wszej ławce pod drzewem wiśni i patrzy w niebo. Chłopak zawsze gdy się denerwował wychodził na świeże powietrze i patrzył w gwiazdy. Często mówił ci , że mógłby to robić codziennie. Podeszłaś do chłopaka i usiadłaś obok niego.
-Więc, coś się stało, ze chciałeś się tu spotkać?- zapytałaś lekko się do niego uśmiechając
-Dziś jest bardzo piękna noc, prawda?- zapytał, a ty przytaknęłaś zgadzając się z nim
Chłopak wiedział, ze taka odpowiedź, a właściwie zmiana tematu cie nie zadowala, więc uśmiechnął się i odwrócił swój wzrok od gwiazd i zaczął patrzeć w twoje oczy. Zaczął tak intensywnie się w nie wpatrywać, że przez to zaczęłaś się rumienić . Właśnie w takiej wersji Seonghwa lubił cię najbardziej. Lubił sprawiać cię w zakłopotanie...
-Lubie patrzeć w gwiazdy, ale one niestety znikają za dnia...Z twoimi oczami jest inaczej . Chce na nie patrzeć i za dnia i w nocy...Chce byś patrzyła na mnie ta jak ja patrze na ciebie...Chce być tym jedynym. [T.I ] Kocham cię, naprawdę cię kocham
WOOYOUNG :
Razem z chłopakiem karmiliście kaczki w stawie w parku. Chłopak cały czas pilnował cię byś się o coś nie potknęła i nie wpadła do wody. Ty często ignorowałaś jego uwagi i specjalnie udawałaś , że tracisz równowagę. Wtedy chłopak ze strachem cie łapał i po raz setny pouczał cię. Cieszyłaś się bardzo , że masz przy sobie kogoś takiego jak on. W pewnym momencie chłopak już się na ciebie wkurzył i powiedział, że następnym razem cię nie złapie. Ty przyjęłaś to z normalnością i kontynuowałaś karmienie kaczek. W pewnym momencie i już nie specjalnie potknęłaś się o jakiś wystający korzeń i zaczęłaś spadać do wody. Woo mimo iż mówił , że cię nie złapie to i tak to zrobił. Złapał cię i przyciągnął do siebie na tyle blisko by wasze twarze , a dokładnie usta dzielił milimetry. Patrzyłaś na chłopaka z szeroko otworzonymi oczami , a on na ciebie z lekka złością w oczach...
-Wooyoung...dzięki ...- zaczęłaś i chciałaś się od niego odsunąć, ale on ci na to nie pozwolił
-[ T.I] Dlaczego ja to robię?- zapytał ze złością
-Ale co?
-Zawsze kiedy jestem na ciebie zły, nie mogę odejść i się na ciebie obrazić. Dlaczego zawsze się o ciebie martwię ? Ja , znaczy....czy to znaczy, że ja cię kocham?- zapytał, ale wiedząc , ze mu na to pytanie nie odpowiesz zaczął jeszcze raz - [ T.I ] kocham cię i nie wiem co z tym teraz zrobić...
YUNHO :
Chłopak mocno uderzał w worek treningowy i cały czas bił się z myślami. Cały czas w głowie chodziłaś mu tylko i wyłącznie ty. Yunho nie myślał o niczym innym tylko o tobie. To doprowadzało go do szaleństwa. Przez cały swój trening myślał o tym dlaczego tak jest. I w końcu zaczął to rozumieć. Myśl , że nie jesteś już dla niego tylko przyjaciółką, powoli do niego dochodziła. Chłopak zaczął wierzyć, ze się w tobie zakochał i nie chce cię stracić...Po treningu od razu zadzwonił do ciebie i poprosił o spotkanie. W miejscu gdzie wszystko się zaczęło. Stojąc na tej ulicy, przypomniał sobie jak na niego wpadłaś. A on pomógł ci z gwałcicielami, którzy chcieli cie dopaść. Na same wspomnienie tej bójki kąciki ust mu się unosiły do góry...
-Yunho?- usłyszał twój głos. Chłopak odwrócił cię i podchodząc do ciebie od razu cię przytulił i położył swoją głowę na czubku twojej głowy.
-Już nie chce być tyko przyjacielem. Chce cie chronić jako ktoś więcej... [ T.I ] ja cię kocham
MINGI :
Razem z chłopakiem byłaś w tym samym markecie , w którym poznaliście się po raz pierwszy. Mingi dobrze pamiętał jak wtedy przykułaś jego uwagę i jak ci pomógł ze zdjęciem makaronu z najwyższej półki. Pamiętał jak wtedy chodził za tobą po całym sklepie i pomagał ci ze ściąganiem innych rzeczy. Robił to nie pytając cię o zdanie i nie słuchał jak mówiłaś mu by przestał. Teraz to się zmieniło...Chłopak nie chciał ci podawać produktów i musiałaś go do tego zmuszać.
-Wiesz kiedyś jakoś byłaś słodsza- powiedział chodząc za tobą z koszykiem
-Czyżby?- zapytałaś nawet na niego nie patrząc i dalej robiąc zakupy .Mingi się uśmiechnął i w myślach ci przytaknął
-W zasadzie już od kilku tygodni zastanawiam się czy nadal jesteś moją przyjaciółką. Nie czuję już jakbyś nią była- powiedział doskonale wiedząc , ze tymi słowami musiał cię wystraszyć
-To już nie chcesz się ze mną przyjaźnić?- zapytałaś końcu odwracając się do niego
-Nie...Chce być dla ciebie kimś więcej niż tylko przyjacielem. Kocham cię , czaisz?- zapytał patrząc ci w oczy, a gdy przez dłuższą chwile się nie odzywałaś, chłopak zaczął iść przed siebie
JONGHO :
Chłopak po tygodniu spędzonym za granicą strasznie się za tobą stęsknił. Przez cały ten tydzień układał sobie w głowie co tak naprawdę do ciebie czuję. Po powrocie do Seulu był już pewny tego, że cię kocha i zamierzał ci o tym powiedzieć w wyjątkowy sposób. Pierw zadzwonił do ciebie i umówił się na spotkanie przy rzecze Han. Później gdy miał już to ustalone, ubrał się w garnitur i zakupił kwiaty i wino, które lubiłaś. W drodze zastanawiał się czy czasem aby nie przesadził, ale chciał byś zapamiętała te chwile. Jako pierwszy zjawił się na miejscu i usiadł na ławce, z którą mieliście wiele wspomnień. Często oboje przychodziliście tutaj i zwierzaliście się sobie ze swoich problemów, podziwiając piękną panoramę miasta i zachody słońca. Tak było i teraz , na niebie malował się cudowny zachód słońca, za co Jongho był wdzięczny...
-A co ty żeś się tak odstawił, jak stróż w Boże Ciało ? Nie widzieliśmy się tylko tydzień- powiedziałaś siadając obok niego i całując go w policzek
-Jest coś o czym muszę ci powiedzieć. Bo ja cie kocham i musisz w końcu to usłyszeć. Więc mi nie przeszkadzaj i słuchaj co mam ci do powiedzenia...- powiedział szybko i zagmatwanie
-Jongho, ty chyba już mi powiedziałeś to co chciałeś mi powiedzieć
-Tak? Powiedziałem? No tak, racja, ale powiem jeszcze raz ...Kocham cię [ T.I] i chce być twoim chłopakiem
SAN :
San od kilku dni ciągle był o ciebie zazdrosny. Odkąd zauważył, ze piszesz wiadomości z kilkoma chłopakami stał się bardzo podejrzliwy. Ciągle też w jego obecności wzdychałaś i narzekałaś na brak chłopaka. Wiedział , że to były dla niego znaki. Wiedział, że tylko czekałaś na to aż w końcu wyzna ci miłość. Sn jednak nie chciał tego tak szybko . Niestety z czasem nagle przestałaś i byłaś wiecznie smutna, więc postanowił w końcu spełnić twoje marzenie. Zaprosił cię do tej samej kawiarni , w której się poznaliście i czekał na ciebie już z gotową kawą i ciastem. Kiedy kelnerka odeszła od stolika, ty pojawiłaś się w drzwiach. Chłopak jak zawszę wystawił rękę by pokazać ci gdzie siedzi, a kiedy do niego podeszłaś od razu pocałował cię w policzek.
-Więc po kazałeś mi tu przyjść?- zapytałaś zaczynając jeść swoje ulubione ciasto
-Mam dość tej twojej skwaszonej miny...wygrałaś, ok? - powiedział , a ty spojrzałaś na niego z uniesioną brwią gdyż nie do końca wiedziałaś o co mu chodziło - Kocham cie i zgodzę się być twoim chłopakiem...Już nie wysyłaj mi tych znaków, bo mam dość.
HONGJOONG :
Razem z przyjacielem siedzieliście w ciebie na tarasie i oglądaliście wasze wspólne zdjęcia. Chłopak cały czas wspominał wtedy chwile jakie były na nich uchwycone i za każdym razem uśmiechał się coraz bardziej. Kiedy w pewnym momencie zobaczyliście zdjęcie z twoim psem od razu przypomniało wam się wasze pierwsze spotkanie. Hongjoong zaśmiał się pod nosem i nie kontrolując swoich odruchów obiął cię ramieniem i położył twoją głowę na swoim ramieniu.
-Co ty robisz?- zapytałaś go z uśmiechem
-Właśnie do mnie doszło to, ile czasu z sobą spędziliśmy...Wiesz, strasznie dużo wspomnień- powiedział i westchnął - Dziękuję...
-Em..nie ma za co - odpowiedziałaś i spojrzałaś na niego -Coś cie trapi Hongjoong?
-Ja nie chce cię stracić, nie chce byś odeszła i nie chce by te nasze wspólne chwile poszły w zapomnienie. Starałem się być dla ciebie naprawdę dobrym przyjacielem, ale teraz mi to nie wystarcza. Kocham cię . Kocham cię [T.I]
YEOSANG :
Chłopak siedząc w swoim pokoju grał na gitarze i pisał piosenkę. Nawet nie wiedział, że myślał o tobie i wspominał wczorajszy dzień, kiedy zobaczył jak chodzisz po parku z innym. Był wtedy bardzo o ciebie zazdrosny i patrząc na spisany tekst postanowił w końcu wziąć się w garść. Ubrał się w bardziej elegantsze ubrania i zabierając z sobą tylko pieniądze, telefon i kluczyki od auta i pojechał do ciebie. Wchodząc do twojego mieszkania od razu zaprosił cie na spacer i gdy się ubrałaś , wyszliście na wieczorny spacer po mieście. Yeosang pokazał ci miejsca , które jeszcze wcześniej nie widziałaś. Oglądaliście uliczne występy i śpiewaliście piosenki wraz z tłumem ludzi. Chłopak widząc cię uśmiechniętą, przeprosił cię na moment i pobiegł do najbliższego sklepu. Kupił tam miśka pluszowego i czekoladę , którą wprost uwielbiałaś. W dobrym humorze do ciebie wrócił i ukrywając prezenty dla ciebie odciągnął cię od tłumu .
-Chodź, bo muszę ci coś wyznać- powiedział widząc jak przyglądasz mu się z zaciekawieniem
-Jesteś dziś jakiś dziwny...Coś się stało?- zapytałaś co chwile zaglądając mu za plecy by zobaczyć co z nimi chowa. Yeosang z początku nie pozwalał ci tego zobaczyć, ale w końcu westchnął i pomyślał, ze lepszego momentu nie będzie
-[T.I] kocham cię i nie chce byś spotykała się z innymi chłopakami. Teraz to ja chce byś tylko tym jedynym
__________________________
Która z historii podobała wam się najbardziej ? (Nie patrząc na to kto jest waszym biasem)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top