REAKCJE ATEEZ


( W nawiasach ich myśli )

REAKCJA NA TO GDY SIĘ UŚMIECHNIESZ :

Seonghwa :

Chłopak siedział u ciebie na kanapie i czekał , aż do niego dołączysz. Mieliście zacząć prace nad wspólnym projektem i chłopakowi zależało na tym by  jak najszybciej go skończyć. Seonghwa od rana był jakiś nie w sosie i ty od razu to zauważyłaś. Będąc w kuchni widziałaś jego przygnębienie i dlatego postanowiłaś zaparzyć wam herbatki , która tobie zawsze poprawia humor. Gdy podałaś chłopakowi kubek i usiadłaś obok niego od razu napiłaś się herbaty i szczerze uśmiechnęłaś. Seonghwa uważnie ci się wtedy przyglądał i gdy zobaczył twój piękny uśmiech od razu zrobiło mu się jakoś lepiej.

"Chyba coś ze mną nie tak?..."

Hongjoong :

Chłopak od dłuższego czasu często chodził z tobą na spacery. Pewnego dnia umówiliście się o nieco późniejszej godzinie, bo ty musiałaś dłużej zostać w pracy. Hongjoong to rozumiał i nie obraził się na ciebie za to. Ostatnio wspominałaś mu o większym ruchu w kawiarni , więc wierzył ci na słowo. Kiedy zbliżała się godzina waszego spotkania w parku, chłopak nie wiadomo dlaczego , kupił po drodze dla ciebie bukiet kwiatów, które lubiłaś. Usiadł na ławce, na której zwykle siadaliście i czekał na ciebie. Czekał i czekał, a ty zaczynałaś się spóźniać. Chłopak dzwonił do ciebie, ale ty nie odbierałaś. Zmartwiony pobiegł szybko do pobliskiej kawiarni i wbił tam tak, ze wszyscy obecni spojrzeli na niego jak na jakiegoś nienormalnego. Gdy chłopak zobaczył cię za lada, całą i zdrową odetchnął z ulgą i spojrzał na ciebie z wyrzutem. Ty kiedy tylko to zobaczyłaś od razu uśmiechnęłaś się do niego z rozbawieniem...

" Zaraz zrobię ci taką jazdę, że przestaniesz się tak uśmiechać"

Yeosang :

Chłopak po kilku godzinach namawiania zgodził się pójść z tobą na rolki. Nie umiał na nich jeździć, ale obiecałaś mu , że go nauczysz. Sama w zasadzie nie byłaś w tym najlepsza, ale nie poddawałaś się i trenowałaś. Kiedy oboje mieliście rolki na nogach Yeosang o dziwo potrafił w nich stać i nawet chodzić po trawie. Pomyślałaś nawet o tym , że cie okłamywał i tak naprawdę potrafił jeździć lepiej od ciebie. Niestety, albo stety to nie była prawda. Gdy  razem weszliście na ścieżkę rowerową, chłopak zaczął tracić równowagę i gdyby nie ty już kilkakrotnie zaliczyłby glebę. 

-O nie ja się wypisuję. To nie dla mnie! Na trawie było spoko, ale teraz już nie che- narzekał z przerażeniem i mocno zaciskał swoje dłonie na twoich przedramionach. Chyba będziesz miała po tym siniaki

-No co ty całkiem dobrze ci idzie- mówiłaś z uśmiechem 

Yeo gdy zobaczył twój uśmiech, stracił całkowicie równowagę i zapatrzony w ciebie, a właściwie w twój uśmiech, nie zobaczył przed sobą przeszkody w postaci ławki i upadł na twardy beton. Zaczęłaś się z niego śmiać, a on westchnął  i patrząc na ciebie zaczął kręcić głową.

"To wszystko przez twój cholerny uśmiech "

San :

Byłaś razem z chłopakiem w IKEI i rozglądałaś się za szafa do swojej garderoby. W pewnym momencie San gdzieś ci uciekł i ty nawet tego nie zauważyłaś. Szłaś dalej i przechodząc z pokoju do innych  pokoi cały czas szukałaś tej odpowiedniej dla ciebie szafy. W pewnym momencie w oczy rzuciła ci się biała i duża szafa, która na drzwiach miała lustro. Spodobała ci się, więc podeszłaś do niej i ją otworzyłaś, by przyjrzeć się  jej wnętrzu. Kiedy tylko uchyliłaś drzwi usłyszałaś od razu głos Sana, który postanowił cie wystraszyć...

-A BUMBA LA KA KA !! ( kojarzycie to z tik toka?? 🤣🤣)

Ty jednak zamiast się wystraszyć zaczęłaś się z niego śmiać i nie mogłaś przestać. Sak widząc twój wielki i szczery uśmiech nie mógł się powstrzymać i sam się uśmiechnął, a po chwili zaczął się śmiać tak samo jak ty.

"My chyba oboje mamy coś z głową "

Mingi :

Chłopak od paru dni musiał u ciebie pomieszkiwać, bo zalała go wredna sąsiadka. Nie przeszkadzało ci to , bo w swoim mieszkaniu miałaś jeden dodatkowy pokój, który mu udostępniłaś. Któregoś dnia wróciłaś do domu cała przemoknięta i zmarznięta. Złapała cię niezła ulewa. Wchodząc do mieszkania miałaś strasznie zły humor, jednak gdy zobaczyłaś w salonie tańczącego z miotłą chłopaka, od razu sama z siebie zaczęłaś się uśmiechać i na niego patrzeć. Gdy w pewnym momencie Mingi wykonał piruet ze swoją partnerką od razu cie zauważył.  Widząc twój uśmiech  , nie przerwał tańca  i odwzajemnił twój uśmiech.

-Pani miotło jest mi bardzo przykro, ale muszę panią zostawić, bo moja przyjaciółka miała zły dzień, wiec pójdę ją pocieszyć- powiedział do miotły i rzucił ją na podłogę. Gdy tanecznym krokiem podszedł do ciebie i porwał cię do tańca, ty zaczęłaś się uśmiechać jeszcze bardziej. Mingi był z tego zadowolony

"No i tak ma być"

Yunho :

Od kilku dni Yunho nie odbierał od ciebie telefonów. Przestał się do ciebie odzywać i nie dodawał nic na swoich portalach społecznościowych. Strasznie się o niego martwiłaś, wiec postanowiłaś go odwiedzić. Udałaś się pod jego blok i zaczęłaś się zastanawiać czy czasami nie przesadzasz...Może chłopak chciał cię w taki sposób spławić, może miał cie dość? Nie chciałaś w to wierzyć i po kilku sekundach ruszyłaś do środka. Weszłaś na 3 piętro i zaczęłaś pukać w drzwi od jego mieszkania. Nikt się ze środka nie odwał, ale ty słyszałaś jakieś ruchy. Byłaś pewna , ze chłopak jest w środku...

-Yunho to ja [t.i]. Możemy pogadać?- pytałaś przez zamknięte drzwi i czekałaś na jakąkolwiek reakcję. Jednak nie doczekałaś się jej i zrobiłaś coś czego byś chyba nigdy nie zrobiła.

Nacisnęłaś klamkę i weszłaś do środka. Zobaczyłaś chłopaka siedzącego na podłodze w salonie. W jego dłoniach było czarne pudełko po butach i kawałek dalej stała już pusta klatka po jego ukochanym chomiku...Od razu zrozumiałaś co się stało. Zaczęłaś pocieszać chłopaka i gdy ten się przy tobie wypłakał i podziękował, uśmiechnęłaś się do niego w taki sposób, że od razu  zapomniał o tej przykrej sprawie.

-No już Yunho ...Uśmiechnij się tak jak ja- powiedziałaś, a on odwzajemnił twój uśmiech

" Dziękuję [t.i] twój uśmiech działa cuda"

Wooyoung :

Chłopak pewnego razu zaprosił cie do siebie. Nie spodziewałaś się, że będą u niego także jego rodzice. Przez cały czas byłaś przez nich  wypytywana o swoje życie i pasje. Czułaś się bardzo niezręcznie i w myślach już zaczęłaś opracowywać zemstę na chłopaku. Gdy po 3 godzinach rodzice chłopaka wyszli, od razu odetchnęłaś z ulgą i się rozluźniłaś. Wooyoung usiadł obok ciebie i zrobił dosłownie to samo.

-Jak ja ich  nie cierpię...- powiedział a ty spojrzałaś na niego z uniesioną brwią - Po tym jak do ciebie zadzwoniłem ,poszłem się wykapać. Jak zawsze słuchałem głośno muzyki i śpiewałem pod prysznicem i wtedy oni się zjawili. Matka bezwstydnie wbiła mi do łazienki i zaczęła się na mnie drzeć i narzekać na syf- jęknął, a ty nie wytrzymałaś i się uśmiechnęłaś .Ledwo co powstrzymywałaś się od zaśmiania się

" Ta śmiej się masz do tego prawo"

Jongho :

Razem z chłopakiem spacerowaliście sobie spokojnie po mieście i w pewnym momencie oboje zauważyliście na jednym ze szkolnych boisk grupę waszych znajomych. Grali oni w piłkę, więc postanowiliście do nie dołączyć. Jak zawszę podzieliliście się na dwie drużyny ( baby na chłopów) i zaczęliście grać. Zawsze byłaś dobra w piłkę , wiec chłopcy nie dziwili się zbytnio gdy strzelałaś gole. Jongho za każdym razem  gdy trafiałaś przyglądał się twojej twarzy i uśmiechał się pod nosem gdy widział radość i wielki uśmiech na twoich ustach..

"Ale ona jest urocza"

___________________________

Mam nadzieję, że reakcje wam się podobały. Jeśli chcecie ich więcej to podsyłajcie mi pomysły :)


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top