_35_

IronStrange: *całuje się, myśląc, że nikt ich nie słyszy*

Peter: *kuląc się pod łóżkiem* Nie wiem, czy to był dobry pomysł...

Shuri: Przecież oni się tylko całują, a co mieliśmy zrobić? Nie mogli się dowiedzieć, że skakaliśmy po ich łóżku.

IronStrange: *wydaje jednoznaczne odgłosy*

Peter: Niech ktoś mnie uratuje.

Shuri: Przestań jęczeć.

IronStrange: *jęczą*

Peter: *wkurzony* Nienawidzę cię...

Shuri: *włącza kamerkę w telefonie*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top