13 (piszcie nazwa w kom)
Odrazu mówie że każdy wygląda tak jak w jws 2
Czkawka przyglądał się gością dokładnie byli tam Astrid, szpadka, mieczyk, sączysmark, śledzik, pyskacz oraz stoick zauważył że niedaleko od nich jest ukryta wichura pewnie przez Astrid
Czkawka założył maskę i powoli wcześniej ukrywając Szczerbatka podszedł do nich.
-kim jesteś i czemu nosisz maskę-powiedział stoick
-a wy kim jesteście to moja wyspa a właściwie smoków
-co to znaczy że to wyspa smoków?-zapytał się pyskacz.
-to znaczy że żyję w harmonii ze smokami nie zabijam ich oni nie atakują mnie
-ale jak, to nie możliwe te bestie zabrały mi żonę i syna
Wtedy dopiero czkawka zobaczył Astrid miała bandarz na głowie i spała
Czkawka momentalnie do niej podszedł.
-co jej się stało!?
-kiedy statek się rozbijał uderzyła ją deska w tył głowy.
Po chwili Astrid się obudziła
Astrid odrazu poszła wymiotować po chwili wróciła
-Astrid patrz na mój palec i podąrzaj za nim wzrokiem
Astrid nie mogła podąrzać za palcem czkawki obraz jej się zlewał
-zabierzemy ją do mnie po was przyjdę jutro nie chodźcie sami bo trwa okres lęgowy i smoki atakują każdego kto się zbliży nawet mnie.
Po tych słowach zagwizdał a przy nim był już szczerbatek -jak już mówiłem żyje w harmonii ze smokami. i latam na nich!
Po tych słowach odleciał wylądował kilka minut później w swoim domu tam czekał na niego ryu
-kto to jest czkawka?
-przyjaciółka ma wstrząs mózgu
Położył ją na łóżku
-Ryu rospal ogień w palenisku a ja pójdę po zioła!
Po kilku minutach wrócił z ziołami
-przygotuje ci napar i za 2-3 dni będzie lepiej do tego czasu musisz odpoczywać-powiedział do Astrid
-Ryu pilnuj jej ja idę po jej smoka.
Skończyłem roździał chce spam za moje poświęcenie.
Chcecie dziś jeszcze jeden podobnej długości roździał?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top