Epilog
Jungkook przejechał ręką po brzuchu Jessici, w ostatnim czasie stało się to jego nawykiem.
-Odzwyczajaj się kochanie, za dwa tygodnie termin - powiedziała dziewczyna, a chłopak zaśmiał się i przytulił się do niej. Po chwili gwałtownie wstał i wskazał na swój policzek.
-Kopnął mnie w buzię, znowu! - poskarżył się, a ona zachichotała.
-Chcę ci powiedzieć, że ja czuję każde jego kopnięcie - odpowiedziała i przejechała dłonią po brzuchu.
-Będzie piłkarzem - zdecydował chłopak, jednak po chwili pokiwał przecząco głową. - Albo tancerzem. Chociaż nie, wolę, by był piłkarzem!
-Jesteś bardziej niezdecydowany niż kobieta w ciąży - mruknęła Jessica i pogłaskała jego włosy. - Misiu, mam ochotę na bubble tea...
-Jess, zaraz przychodzą goście!
-Dobra, poczekajmy do jutra - zdecydowała.
Kilkanaście minut później pojawiła się NaoRin w towarzystwie Sehuna. Ostatecznie to oni ogłosili, że są parą, a J-Hope został jej przyjacielem. Wyjaśnili sobie wiele spraw i obojgu odpowiadała taka sytuacja.
Z matką Jessica nie rozmawiała. Kobieta już nawet nie próbowała łapać z córką kontaktu, mimo to liczyła, że dziecko kiedyś samo z siebie wróci do rodzinnego domu.
I happy end! Na początku planowałam, by poroniła, ale stwierdziłam, że tego typu zakończenie będzie bardzo przyjemne.
Chciałabym tu was poprosić, by każdy, kto tu dotarł, zostawił po sobie gwiazdkę lub komentarz, a najlepiej oba! To bardzo miłe.
Zapraszam na moje inne opowiadania!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top