Bihistorie - przyciółka (pamiętnik #7)
Zacznijmy od tego, że nienawidzę słowa przyjaciółka. Żygam nie po prostu. Jest tak często używane, a wręcz nadużywane, że straciło na znaczeniu. Musiałam jednak jakoś określić tą cudowną istotkę, która zawsze mnie wysłucha i razem ze mną się cieszy i smuci, ale teraz nie tym.
Zdecydowałam się na coming out przed moją przyjaciółką, wiedziałam, że nie zareaguje jakoś wrogo czy coś, ale pomimo wszystko bałam się. Jak się okazało, moje obawy były totalnie bezsensowne. Zareagowała bardzo dobrze. Chciałabym również zaznaczyć, że jest ona dosyć mocno wierząca. Nie chcę się tu wdawać w szczegóły, bo jest to bezsensowne i to moja prywatna sprawa.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top