★ SPECJAL ★
Uwaga Lemon , jeśli nie chcesz nie czytaj.
Ten rozdział nie oddziałuje na fabułę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pov.Rosja
Idę właśnie do domu Niemiec , muszę z nim porozmawiać o tym co do niego czuję... Nie mogę dłużej tego w sobie trzymać.
Zapukałem do drzwi , chwilę po czekałem i po chwili otworzył mi Niemcy, na mój widok się delikatnie zarumienił. Wyglądał uroczo.
N- Emm R-rosja ? P-po co przyszłeś ?
R- chciał bym porozmawiać.
N- W-wejdź..
Otworzył szerzej drzwi i wpuścił mnie do środka po czym zaprowadził do salonu i pokazał mi miejsce obok siebie na kanapie.
N- A więc o-o czym chciałeś porozmawiać?
R- To trochę skomplikowane bo...
N- Bo ?
R- Bo strasznie mi się podobasz.
Oboje mieliśmy wielkie rumieńce na policzkach.
Pov.Niemcy
N- Wiesz... ty też mi się podobasz od pewnego czasu.
Przysunąłem się bliżej niego i niepewnie zbliżyłem swoją twarz do jego, z każdą sekundą dystans pomiędzy nami się zmniejszał. W końcu nasze usta się złączyły w długim pełnym uczuć pocałunku a gdy zabrakło nam tlenu oderwaliśmy się od siebie.
Wstałem , złapałem go za dłoń i po prowadziłem do swojego pokoju. Gdy już byliśmy w środku w tem popchnąłem go na łóżko tak aby się przewalił na owy mebel.
R- A wydajesz się taki niewinny.~~
N- Gdy chcę to potrafię pokazać pazury.~
Zacząłem ściągać z siebie ubrania a potem z niego , jak skończyłem usiadłem się na jego biodrach okrakiem. Nachyliłem się nad jego szyją i zrobiłem kilka malinek.
Zniżyłem głowę nad jego klatkę piersiową wziąłem jednego sutka do ust i go ssałem a drugiego pieściłem palcami.
Słowianin cicho mruczał i pojękiwał od czasu do czasu.
Po kilku minutach tych pieszczot przeszedłem do konkretów.
Pozbyłem się z jego ciała bielizny i zabrałem do ust jego członka, był dość duży ( Dop.Aut. Big Moscow ) ale to nie sprawiało problemów. Poruszałem głową w górę i dół dokładając do tego rękę.
Rosjanin wydawał z siebie głośne jęki , które bardziej mnie nakręcały. Z każdym jękiem jeszcze bardziej przyśpieszałem ruchy aż w końcu doszedł w moich ustach , połknąłem całą ciecz uśmiechając się złowieszczo.
R- Teraz moja kolej ~~
N- Hm ?
Zaskakująco szybko rolę się odwróciły, teraz ja byłem na dole a on górował.
Wsadził mi dwa palce do ust, ssałem je i lizałem bo wiedziałem co nastąpi.
Po nie długim czasie wyją palce i włożył je we mnie powoli nimi poruszając.
Na początku okropnie bolało ale się przyzwyczaiłem do tego. Gdy uznał że może już zabrać się za mnie wyją palce i włożył swego przyjaciela.
N- AGH!~
R- Ciii~ Zaraz przestanie boleć~~
Z początku poruszał się powoli i delikatnie lecz z czasem przyśpieszał i w suwał się coraz dalej.
Zarówno ja jak i on jęczeliśmy i sapaliśmy. W pewnym momencie trafił w mój czuły punkt , wygiąłem się w łuk i po jego paru mocnych pchnięciah doszedłem brudząc najbliższe otoczenie. On też po chwili doszedł a ja czułem rozlewające się we mnie ciepło.
Padł obok mnie i przygarną do siebie tuląc się. Z powodu iż byliśmy wyczerpani szybko zasneliśmy w swoich objęciach.
×Koniec×
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
480 słów
No i mamy specjala , mam nadzieję że się podoba, nie mam bladego pojęcia co tu mogę napisać więc widzimy się już nie długo w nowym rozdziale.
Pa pa rybki ♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top