Żelki

Magnusiek:
Elo morelo :3

Aleś:
Hejo pompejo.

Magnusiek:
Czym sobie zasłużyłem żeby dostać kropkę nienawiści? XD

Aleś:
Okłamałaś mnie :')

Magnusiek:
LolzmieniłempłećiniemiałemotympojęciaXD

Aleś:
Okłamałeś* -,-

Aleś:
Autokorekta mi to podkreśla tym niegrzecznym czerwonym i mówi że źle.

Magnusiek:
Suka.

Aleś:
Dokładnie XD

Aleś:
Twoja też?

Magnusiek:
Tak.

Magnusiek:
O ile chcę napisać "Aleś" to zmienia mi na "ależ" :'))))))

Aleś:
XpieprzycautokorekteD

Magnusiek:
Btw o co chodziło z tym kłamstwem q końcu?

Aleś:
....

Aleś:
Wiesz co?

Magnusiek:
..?

Aleś:
A zapomniałem XFF

Magnusiek:
XDD* 😂

Magnusiek:
Ale dobrze że zapomniałeś. Po chuj się kłócić w wiadomościach i zabijać się na odległość, kiedy ten drugi skurw i tak odpisze, bo i tak go nie zabiłeś XD

Aleś:
Rozczarowanie lvl Magnus Bane XD

Magnusiek:
Nom. I żeby cię zabić musiałbym stąd z nożem przed tobą.

Magnusiek:
Stać*

Aleś:
Uhu, i co byś zrobił?

Magnusiek:
Wsadził ci go w dupcię.

Aleś:
Nie było pytania nie było odpowiedzi ale i tak idę się zabić.

Magnusiek:
Chociaż weź mój nóż XD

Aleś:
MAGNHS NO. Na Anioła....

Magnusiek:
Nie dość że zmieniłem płeć to jeszcze imię. Nieźle XD kiedy to się stało? 0.o

Aleś:
W jakieś 10 min. Gratulacje.

Magnusiek:
Cnie XD jeszcze zrobiłem to za darmo. Baaaa, ty mi to zrobiłeś za darmo XD mam rylly frendss :3

Aleś:
Naucz się połączyć, please.

Aleś:
PISAĆ* JEZU SKARBIE TYLKO ŻADNYCH PODTEKSTÓW PROSZĘ.

Magnusiek:
Połączyć? Skarbie? To ocieka podtekstami.

Magnusiek:
Chętnie się z tobą połączę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magnusiek:
Tak od tyłu cnie skarbie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magnusiek:
38 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Aleś:
Przestań 😭😭😭😭😭😭

Magnusiek:
Najpierw będzie 6fuck9 a potem 3fuck8 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magnusiek:
A potem twój ból dupy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magnusiek:
Znaczy, "tyłeczka"

Magnusiek:
I potem będę się tobą opiekować :333 jak prawdziwy daddy.

Magnusiek:
Nom.

Magnusiek:
Mam plan na weekend XD

Magnusiek:
.....

Magnusiek:
Jesteś?

Magnusiek:
Nie no weź XD sorrrry :C

Magnusiek:
Aleś :C moje obolałe kochanie :Cc weź mnie nie zostawiaj :C........😭😭😭😭😭😭😭😭

Magnusiek:
R.I.P

Aleś:
.

Magnusiek:
😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍 Wróciłes :333

Aleś:
A nie.

Magnusiek:
?

Aleś:
Tu Izzy 😊👌

Aleś:
Alec przez ciebie siedzi w kącie i płacze 😗

Magnusiek:
Pffff. Kłamiesz.

Aleś:
Racja. Nie płacze tylko je moje żelki. Przez ciebie mi je zabrał.

Magnusiek:
A jaką ma twarz??????

Aleś:
Czerwoną.

Magnusiek:
FUCK YEA ( ͡° ͜ʖ ͡°) 😼

Magnusiek:
Zawstydzam go kilkanaście razy na dobę :DD

Aleś:
To tłumaczy jego słowa "Magnus umazał mnie swoim pudrem po twarzy"

Magnusiek:
Żeby ten puder jeszcze był czerwony XD

Magnusiek:
Btw...czytasz nasze sms?

Aleś:
Nom, czasem tak. Jak Alec ma dobry humor i pozwala mi zaglądać przez ramię.

Magnusiek:
Jakieś wnioski? :>

Aleś:
Jesteś zbok. I jesteście w gorącym związku :>

Magnusiek:
( ͡° ͜ʖ ͡°)

Aleś:
Zabierz stąd swojego chłopaka.

Magnusiek:
To najlepszy rozkaz jaki w życiu dostałem.

Magnusiek:
I weź otwórz mi drzwi XD bo macam tą klamkę bez sensu. Po co się zamykacie? Jedyny złodziej jaki może was okraść to ja. Ewentualnie mogę być mordercą.

Aleś:
Albo porywaczem.

Aleś:
KTÓRY BĘDZIE TAKI MIŁY I PORWIE MOJEGO BRATA.

Magnusiek:
Nie mów Alecowi, że przyszedłem :*

Magnus cierpliwie czekał, aż drzwi, przed którymi stał, otworzą się. I kiedy usłyszał metaliczny brzęk, odsunął się, żeby nie dostać tą dużą linijką w czoło.

- Gdzieeee mój uke? - zaświergotał od razu, jednak nawet nie zaczekał na odpowiedź dziewczyny, która otworzyła mu drzwi. Nastolatek pobiegł na górę.

Od razu wszedł do pokoju Isabelle i się rozglądnął. Niespodziewanie coś małego uderzyło go w nos. Zdezorientowany spojrzał w dół, chociaż podejrzewał, co go zaatakowało. U jego stóp leżał żółty żelek. Bane uniósł głowę.

- Jakie to proste - stwierdził Alec, skulony siedząc na łóżku. Lekko się uśmiechał, jedząc żelki i patrząc z zaciekawieniem na Magnusa. - Wystarczy wkurzyć Izzy, a już za pięć minut widzę ciebie.

- Jestem porywaczem - oznajmił stanowczo Magnus, podchodząc do niebieskookiego chłopaka. - I teraz porwę ciebie... - zabrał paczkę żelków z rąk Aleca. Rzucił ją za siebie.

- Ej! - pisnęła Isabelle, cudem łapiąc paczkę słodyczy. Burknęła pod nosem. - Dzięki. Fajnego wynajęłam porywacza, cnie? - zwróciła się do starszego brata, siadając na łóżku i biorąc na kolana laptopa. Zaczęła jeść resztkę żelek, której brat jej oszczędził.

- Tak, fajnego - odpowiedział za Aleca Magnus, ciągnąc chłopaka za ręce, by wstał z łóżka. Gdy to zrobił, Bane wyciągnął go z pokoju Isabelle.

- Gdzie idziemy? - spytał zaintrygowany chłopak, bezwładnie podążający za wyższym osobnikiem.

- Do łóżka, a gdzie indziej - zaśmiał się ochoczo Magnus. Alec prychnął i zaparł się nogami, ku niezadowoleniu Bane'a. - No co? - odwrócił głowę.

- Jesteś głupi czy głupi? - Alec zmarszczył brwi, stając twardo w miejscu. Ciąganie go przez Magnusa już nie odnosiło skutków.

- Głupi. Jesteś mój czy mój? - uśmiechnął się azjata na tyle słodko, na ile potrafił. Wyszczerzył się jeszcze bardziej, kiedy zauważył, że kąciki ust Lightwood'a leciutko powędrowały do góry, a policzki zaróżowiły.

- Niczyj.

- Ta, jasne - wywrócił oczami, za chwilę skupiając na Lightwoodzie taki rodzaj wzroku, przez który niebieskie tęczówki uciekły patrzeć na ścianę. - Powiedz mi, dlaczego w internecie jesteś taki kozak, a na żywo taka pizdeczka?

- Pizdeczka? - oburzony nagle Alec spojrzał na Magnusa. A czerwień na jego policzkach mogła być już wyrazem złości.

- Nieważne - niewzruszony Bane machnął ręką. - Chodźmy spać.

- Przeproś mnie, to pójdziemy - zażądał Alec, na nowo cichnąc i tracąc z oczu niebezpieczne błyskawice. Znowu był milutki i słodziutki, jak to twierdził azjata.

Magnus ucieszył się nad swoim szczęściem, które obdarzyło go takim kochanym chłopcem.

***
Magnus poczuł wibrację pod głową. Mrucząc coś i próbując otworzyć zaspane, sklejone oczy, wśliznął rękę pod poduszkę i wyciągnął spod niej swój telefon. Odblokował urządzenie i zamrugał, by przyzwyczaić się do sztucznego światła.

Uśmiechnął się, widząc, kto napisał.

Aleś:
Śpisz?

Magnusiek:
Chyba nie :->

Aleś:
Chyba?

Magnusiek:
Chyba. Sam to stwierdź.

Aleś:
A jak?

Magnusiek:
A zdaj się na zmysły 😉

Magnus uśmiechnął się pod nosem, wolną ręką wędrując za siebie i pod kołdrę. Odnalazł pośladki Aleca, z których jeden ścisnął. Poczuł, jak Lightwood się wzdryga i jakby krztusi śmiechem.

Aleś:
Auć.

Magnusiek:
Oesu, bolałoooo dzidzię?

Aleś:
Pff. Tak.

Magnusiek:
Jesteś sadomaso?

Aleś:
Nie lol ;>

Magnusiek:
To skoro cię to boli, to przestanę :33

Coraz bardziej rozbudzony i rozbawiony azjata zabrał rękę z tyłka Aleca.

- Dobra... Jestem...  - szepnął cicho Alec.

Usatysfakcjonowany Magnus zachichotał. Odwrócił się na plecy, żeby w wygodniejszej pozycji mógł macać tyłek swojego chłopaka. I kiedy to robił, Alec czasem się wiercił, przybliżając do niego. Bane'owi robiło się wtedy gorąco.

Magnusiek:
Zadowolony? 😏😊

Aleś:
Nie mam pojęcia o czym mówisz bejb :0

Magnusiek:
Jak się nie przyznasz że ci się to podoba to zacznę się śmiać i obudzę wszystkich w twoim domu (^>^)

- Idiota... - burknął cicho Alec, na co Magnus się uśmiechnął, ściskając mocniej jego pośladki.

- To może się łaskawie odwrócisz... - wyszeptał Bane. - I przytulisz, a nie piszemy SMS o drugiej nad ranem.

Aleś:
Ale jestem pizdeczką w świecie :|

Magnusiek:
Nie do tego miałeś się przyznać XD

Użytkownik Magnusiek zmienił nazwę użytkownika Aleś na Pizdeczka👼

Pizdeczka👼:
-,,,-

Magnusiek:
:333

Użytkownik Pizdeczka👼 zmienił nazwę użytkownika Magnusiek na TenKtosPotrzebujeSpecjalistycznejPomocy.

TenKtosPotrzebujeSpecjalistycznejPomocy:
O... Lucyferze..... chciało ci się to pisać?????......

Pizdeczka👼:
Najwyraźniej XD

Użytkownik TenKtosPotrzebujeSpecjalistycznejPomocy zmienił nazwę swojego użytkownika na PieprzęAlesia.

Użytkownik PieprzęAlesia zmienił nazwę użytkownika Pizdeczka👼 na JaJestemAleś.

JaJestemAleś:
Omfgmdkdkdj xDDDD

PieprzęAlesia:
😉😏😍😚

PieprzęAlesia:
38 ( ͡° ͜ʖ ͡°) chodź robimy 38 ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Magnus usłyszał, jak Alec próbuje nie chichotać, jednak czasami mu się to nie udaje. Bane uśmiechał się za każdym razem, kiedy usłyszał głośniejszy chichocik. Azjata ścisnął mocniej pośladek Lightwood'a, ignorując wiercenie się chłopaka.

JaJestemAleś:
Odwal się XD

PieprzęAlesia:
Ha ha ha ha ha ahahahah chciałoby się, co.

JaJestemAleś:
No właśnie nie. Wyobraź sobie że potrzebuję takiego kogoś jak ty.

PieprzęAlesia:
Do czego 💗

JaJestemAleś:
Do życia a do czego :p

PieprzęAlesia:
A udowodnij :33

- Tfu... - mruknął cicho Alec, tym razem kręcąc się bardziej. Magnus w końcu zauważył, że chłopak chowa swój telefon pod poduszkę. Zaraz potem odwrócił się i wtulił w Magnusa mocno, szarpiąc za materiał jego koszulki. - Nie muszę niczego, kurde, udowadniać... - szeptał, a rozczulony azjata odłożył swoją komórkę i objął ramieniem Aleca. - Po prostu Cię Kocham... I tyle.

- Też Cię Kocham - szepnął jeszcze Magnus, zanim oboje zamknęli oczy i przyczepili się do siebie jeszcze bardziej, powoli zasypiając.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: