Rozdział 29.

Moją pobudką było głośne pukanie do drzwi. Prędko się zerwałam nawet nie sprawdzając, czy wyglądam po ludzku. Pobiegłam do drzwi, aby otworzyć. Jednak wraz z moim otwarciem, zobaczyłam przemykającą postać po schodach na dół. Zamierzając go zatrzymać, zrobiłam krok do przodu, ale moja noga napotkała przeszkodę. Na wycieraczce stało małe pudełko bez żadnego adresu. Podniosłam je i weszłam do domu.

Otworzyłam pudełko i zobaczyłam małą karteczkę, przykrywającą grubszą kopertę. Odłożyłam karteczkę i otworzyłam kopertę, w środku której był mój telefon. Kiedy mój mózg przekalkulował, że musiał zostawić to Sehun, szybko, ale lekko rzuciłam telefon na dywan i chwyciłam karteczkę. Chwilę się zastanowiłam, ale w końcu przyczytałam.

Cześć Mira, wiem o wszystkim. Wczoraj twoja koleżanka napisała do ciebie pytając jak ci idzie bo nie długo kończy się challenge. Dowiedziałem się jaka jest kwota. Na dnie pudełka masz pieniądze. Spłcisz Yooeun i będziesz w stanie zapłacić za studia na jakiś czas. Bardzo cię polubiłem, ale znając teraz prawdę, myślę, że miałaś rację żebyśmy zakończyli tą znajomość.

Oh Sehun

Czytając liścik, w moich oczach nazbierały się łzy. Nie chciałam żeby dowiedział się w taki sposób. Wzięłam telefon do dłoni i szybko zaczęłam szukać numeru do Sehuna. Jednak nie znalazłam. Musiał usunąć. Pomyślałam, że poszukam jego numeru na aplikacji, bo to właśnie tam mi go wysyłał.

Po długim szukaniu udało mi się, jednakże kiedy już wystukałam go na klawiaturze, zdrętwiały mi palce. To wszystko moja wina, więc dlaczego tak bardzo chce się z nim skontaktować?

Zapisałam numer i zadzwoniłam, nie do Sehuna, ale do Jihyuna i powiedziałam że naprawili mój telefon szybciej niż myślałam.

×××

Minął tydzień, który spędziłam w większości na pracy. Przez to, że w tym krótkim czasie zbliżyłam się do Oh Sehuna tak, jak jeszcze do żadnego innego chłopaka, a nawet przeżyłam z nim swoje pierwsze i najbardziej intymne chwile, nie potrafiłam przestać o nim myśleć. Czułam się wykorzystana: nawet będąc świadoma, że tak na prawdę to on najwięcej się wykosztował. Dał mi pieniądze po tym wszystkim, a ja je przyjęłam, chociaż nie powinnam. Potrzebowałam ich jak nigdy. Po kilku dniach powiedziałam Yooeun, że wygrała i z trudem oddałam jej pełną sumę pieniędzy, które schowałam do białej koperty.
Nie potrafiłam przemóc się, żeby do niego zadzwonić albo chociaż napisać z przeprosinami. Było mi za bardzo głupio.

W tych ciężkich dniach wspierał mnie Jihyun, właściwie tak jak zawsze. Szybko zauważył, że chodzę zamyślona i smutna więc zabrał mnie na posiłek po pracy. Nie chciałam już mu odmówić: brakowało mi spędzenia czasu z innym człowiekiem. Powiedziałam Jihyunowi, że zerwałam z chłopakiem. Nie wiedziałam jak inaczej to nazwać, ale też samo jakoś to wyrwało mi się z ust. Hyun oczywiście powiedział żebym napisała do niego i umówiła się na spotkanie, aby wyjaśnić wszystko między nami. Jednak ja wiem, że spaliłabym się ze wstydu i pogorszyła sytuację.
Moje samopoczucie nie było spowodowane tylko tym: wciąż rozmyślałam, że nigdy nie będę mieć swoich własnych dzieci, o których od tamtego złego dnia myślę. Wcześniej nie zastawiałam się ani nie planowałam mieć potomków, chciałam tylko mieć wymarzony zawód i wyrwać się z mieszkania wraz z matką. Choć wiem, że i tak uległabym jej i dalej pomagała jeśli chodzi o pieniądze.

=====================================

Trochę słaby rozdział, ale mam nadzieję, że ktokolwiek widząc aktualizacje, uśmiechnął się i przypomniał o tym opowiadaniu. Nie mam pojęcia czy dalej to kontynuować (a jeśli tak to ile jeszcze rozdziałów?) czy po prostu napisać ostatni rozdział (akurat taka ładna, okrągła 30 XD) i zakończyć już "I Call Him Daddy". Zależałoby mi na jakichś komentarzach z waszym zdaniem czy wiadomości na piv odnośnie tego.

P. S: Zapraszam na moje drugie opowiadanie "운명" jeśli jeszcze nie zajrzałaś!


Tak musiałam dać reklamę 😅🤣
Miłego dnia!

~AyaMi 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top