Rozdział 19.
Z bardzo niespokojnym oddechem podniosłam się przerywając czynność Oha. Patrząc mu w oczy chwyciłam za dół koszuli i niepewnie rozpięłam jeden guzik.
ー Tatusiu...
ー Zrób to jeśli chcesz ー odparł z uśmiechem.
Zdecydowanymi i w miarę szybkimi ruchami zaczęłam rozpinać koszulę, a kiedy skończyłam, ściągnęłam ją z jego ramion.
Przesunęłam dłonie po całej długości umięśnionej klatki piersiowej, od której biło niezmierne gorąco. Sehun od razu połączył nasze wargi zmuszając mnie do położenia się, a ja pod wpływem odruchu wsunęłam palce w jego włosy, mocniej za nie pociągając.
Może nie będzie tak źle? Może uda mi się zataić przed nim istnienie challenge'u i potem wciąż będziemy mieć tak dobry kontakt? Bo trudno mówić tu o związku... Chciałabym stworzyć z nim więcej wspomnień.
Mówi się, że kobiety podczas stosunku myślą o codziennych czynnościach. Teraz mogę to potwierdzić.
Przerwałam swoje myśli, kiedy Oh się ode mnie odsunął. Przez małą lampkę, która oświecała całe pomieszczenie, widziałam tylko jak pozbywa się swoich spodni i bokserek.
ー Jesteś gotowa? Mogę?
ー Raczej tak... Możesz Tatusiu ー odparłam próbując się rozluźnić.
Poczułam jak jego członek powoli ociera się o mnie. Wciąż czuje się niepewnie w takiej sytuacji, więc zacisnęłam dłonie na pościeli, a wargi delikatnie przygryzłam patrząc prosto w oczy Tatusia.
ー Kocham cię ー szepnął mi do ucha po czym jedynym sprawnym ruchem wszedł we mnie i zaczął mnie całować.
Oszołomiona jego słowami, nawet zbytnio nic nie poczułam, ale już po chwili czułam jedynie rosnącą przyjemność.
×××
Obudziłam się z piskiem zadowolenia, jednak natychmiast musiałam go zgłuszyć, gdyż Tatuś wciąż spał. Nie był to nasz wspólny pierwszy raz, ale tym razem moja ekscytacja była dwa razy większa. Uśmiechnęłam się do śpiącego i powoli się podniosłam do pozycji siedzącej. Miałam na sobie wczorajszą koszulę Sehuna, ale była ona na lewą stronę, a guziki źle zapięte. Uśmiechnęłam się i szybko założyłam poprawnie ubranie. Ponownie się położyłam na bok w stronę chłopaka, jednak przez chwilę dostałam zawału.
ー Dzień dobry, Księżniczko.
ー Nie spałeś?
ー Obudziłem się przed chwilą, ale nie sądziłem, że poranek tak dobrze będzie się zapowiadał ー powiedział z uśmiechem na twarzy.
Wstał zbierając z podłogi ubrania i położył je na krześle. Miał na sobie jedynie bokserki, które, stojąc tyłem do mnie, zdjął i założył nowe.
ー Chcesz wziąć prysznic przed śniadaniem?
ー Tak, mam pójść pierwsza? ー zapytałam wychodząc spod kołdry i stając na materacu.
Z zamiarem zejścia z mebla, stanęłam tuż przy brzegu, ale Sehun niespodziewanie podszedł i mnie podniósł. Z uśmiechem założyłam nogi w jego pasie. W drodze Tatuś pozbył się ze mnie jednego ubioru - koszuli i wszedł ze mną pod prysznic.
===============================
Mam nadzieję, że w miarę może być taki rozdział, dziękuję tym co czytają niemal od razu po wstawieniu!
~ AyaMi
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top