Rozdział 10.
Kiedy już byłam w pełni świadoma, że się obudziłam, wciąż miałam zamknięte oczy, tak jak zazwyczaj, gdy nie słyszałam budzika. Jednak tym razem było mi zbyt wygodnie. Czułam bardzo miękką pościel. Zdecydowanie nie była moja. Nie śpiesznie otworzyłam oczy i zauważyłam, że wciąż jestem w domu Sehuna. Gwałtownie wstałam zaczynając szukać telefonu. Przy okazji zabrałam swoje ubrania z szafki i zaczęłam je zakładać.
Gdzie jest mój telefon? Przecież ja mam dziś do pracy na dziewiątą! ー powiedziałam w myślach.
Prędko podeszłam do drzwi i chwyciłam klamkę, jednak ktoś inny pociągnął drzwi. Niespodziewając się tego, poleciałam wprost na Oh Sehuna. Podniosłam głowę mając zamiar go przeprosić, ale jego mina wyrażała zadowolenie.
ー Widzę, że wstałaś. Za jakieś dziesięć minut przyjedzie mój szofer, Michael.
ー Która jest godzina? ー Zapytałam, znacznie oddalając się od chłopaka.
ー Jakoś po ósmej. Zrobiłem śniadanie więc jak będziesz gotowa to zejdź ー Uśmichnął się do mnie, po czym ruszył w stronę schodów.
Mniej więcej byłam gotowa wyjść do ludzi więc od razu poszłam za nim. Stawiałam po cichu kroki, a na moje szczęście nic nie zabrzęczało. Więc jednak to nie jest film - zażartowałam.
Idąc za Sehunem, nieświadomie obserwowałam jego zbudowane plecy i ramiona, co spowodowało mój brak koncentracji. Nie zauważyłam iż już się zatrzymał, bo doszliśmy do kuchni. Po raz drugi wpadłam na niego, ale tym razem twarzą w jego plecy. Jego perfumy były bardzo ładne.
ー Nie wiedziałem, że tak lubisz się przytulać. Albo moją bliskość ー Rzekł odwracając się w moją stronę. Zauważyłam jego uśmiech i poczułam jak zaczynam się rumienić.
Schyliłam głowę, zasłaniając się włosami. Ten dzień nie zaczynał się za dobrze. Usiadłam obok Oh Sehuna i nie pewnie na niego spojrzałam.
ー Ja już jadłem więc to dla ciebie. Niedługo przyjedzie Michael i zawiezie cię do domu. O to się nie martw.
ー Dziękuję. A wiesz może.. gdzie jest mój telefon?
ー Tak, tak. Wczoraj tak mocno spałaś, że nie słyszałaś jak ktoś ciągle do ciebie pisał, a potem twój telefon był prawie rozładowany ー Odłączył telefon i mi podał.
ー Dziękuję...
ー Trochę znowu się zapędzasz, ale rozumiem. To dla ciebie nowość. Jestem bardzo wyrozumiały więc dobrze trafiłaś, Córeczko ー Podszedł znacznie za blisko i schyliwszy się, pocałował mnie w czoło.
Kiedy przyjechał szofer Sehuna, oboje ruszyliśmy w drogę. Najpierw pojechaliśmy pod budynek najbardziej popularnej firmy ubezpieczeniowej. Sehun powiedział do mnie szybko "do zobaczenia", po czym wysiadł.
ー Mieszkam na...
ー Wiem gdzie. Proszę się o to nie martwić.
Nie chciałam żeby zawiózł mnie pod sam blok, jednak nie miałam możliwości by skłamać. Oh mnie wyprzedził.
Nim się spostrzegłam, byliśmy na miejscu.
ー Dziękuję panie Michaelu.
ー Nie ma sprawy, poczekam na panią więc proszę się pośpieszyć, bo może pani się spóźnić.
Nie wiedząc co powiedzieć, ponownie podziękowałam i poszłam do domu. Przebrałam i odświeżyłam się, a kiedy spakowałam plecak, bezzwłocznie wróciłam do czekającego na mnie samochodu.
Droga do pracy zajęła mi połowę mniej czasu więc byłam punktualnie. Jihyun przywitał mnie z dużym uśmiechem na twarzy, co odwzajemniłam i wzięłam się do pracy.
×××
Podczas pierwszej przerwy, byłam bardzo zdziwiona ilością nowych wiadomości i nieodebranych połączeń. Nawet dwa razy dzwoniła do mnie matka... Odpowiedziałam Yooeun dlaczego nie zadzwoniłam, a dziewczyna była bardzo podekscytowana tym, że niedługo możemy umówić się na podwójną randkę, gdyż od kilku godzin również oficjalnie ma Tatusia. Nie byłam co do tego pomysłu dobrze nastawiona, ale nie dałam jej dokładnej odpowiedzi.
Odwiedziłam również "My Kitty & My Daddy" i pierwszą rzeczą, którą zauważyłam była zmiana statusu związku Song. Dałam jej polubienie i przeszłam do wiadomości. Większość z nich była od obcych osób więc bez czytania ich, zaznaczyłam i usunęłam. Mam Tatusia więc nie muszę im odpisywać.
Oczywiście miałam też wiadomość od Sehuna.
Oh_Daddy: Cześć Skarbie, zdążyłaś na czas do pracy?
9:55
Oh_Daddy: Strasznie mi się nudzi 😒
Co robisz?
10:01
Oh_Daddy: Wyślesz mi swoje zdjęcie?
10:28
MiRaa: Cześć, Tatusiu. Tak zdążyłam do pracy ^^ Teraz mam przerwę
13:03
Oh_Daddy: Moja Córeczka ma prześliczne oczka :* Wiesz że już zaczynam odczuwać twój brak?
MiRaa: Naprawdę? 😳
Oh_Daddy: Tak, dobrze mi się dziś spało, a tobie?
MiRaa: Mnie też, Tatusiu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top