#Chapter Twenty-Third
~Okay kochani. To mamy rozdział! Możecie mi pogratulować kolejnego zdanego kolosa! Oby tak dalej!
Jeszcze tylko dwa ogłoszenia parafialne!
1. Zapraszam na Instagrama i teraz UWAGA
-są dwa: pierwszy wanessa_w._ jest to moim prywatnym kontem do którego was zachęcam oraz drugi wanessa_wattpad gdzie będzie wszystko związane z Wattpadem i moją twórczością. Szczególnie was tam zapraszam, bo przysięgam, że ostatnio Wattpad przynajmniej u mnie nie działa poprawnie i nie widzę wielu powiadomień. Również tam będzie najlepsza droga komunikacji. Zróbcie to dla mnie i wpadajcie.
2. Komentujcie! Niech będzie jeszcze więcej komentarzy i dziękuję za te, które już się pojawiły. Komentujcie i obserwujcie mnie, a pojawi się jeszcze więcej opowiadań.~
-Ale gdybyś musiała mi odpowiedzieć to tak czy nie?
-Nie wiem. Nie mogę ci nic odpowiedzieć, bo nie wiem.
-Czyli nie, teraz już wiem na czym stoję.
-Nie powiedziałam, że nie.
-Ale nie powiedziałaś też tak.
-Luhan.- zaczęłam smutna
-Nada proszę, zapomnij o tym co powiedziałem i udawajmy, że tego nie było. Dobrze?
-Luhan jak mam udawać, że nic się nie stało?
-Po prostu, nie myśl o tym, wtedy będzie mi łatwiej.
-Jeśli tak tego chcesz to dobrze.- powiedziałam niepewnie
-Dziękuję.
-Co tak długo, wszyscy na was czekamy.- usłyszeliśmy głos Jin'a i szybko odwróciliśmy się w jego stronę
-Zaraz kończę, Lu poradzę sobie sama, możesz już iść do reszty.- odparłam
-Jasne.- odparł nawet nie patrząc na mnie
Kiedy tyko chłopaki opuścili kuchnię przestałam zmywać i zaczęłam zastanawiać się nad tym co właśnie powiedział mi Lu. Jest dla mnie bardzo ważny, ale nie wiem czy czuję do niego coś takiego jak do Guk'a. Właśnie nie wiem, czyli nie jestem pewna swoich uczuć. A jeśli? Nie, Nada przestań o tym myśleć! Jestem szczęśliwa z Jungkook'iem i kocham go. Tak właśnie tak muszę myśleć.
Kiedy już ponownie zabrałam się do zmywania i skończyłam poszłam do salonu. Jungkook machnął do mnie rękom, żebym podeszła do niego. Pociągnął mnie za rękę i usiadłam na jego kolanach. Oplótł swoje ręce wokół mojej talii i położył głowę na moim ramieniu. Luhan siedział na wprost nas i widziałam w jego oczach smutek. Zabolało mnie to, że przez to iż kocham Jungkook'a ranię inną bliską mi osobę. Zeszłam z kolan chłopaka i usiadłam na podłodze obok Jimina i Chena.
-Czemu zeszłaś?- zapytał Jim
-Po prostu, chciałam usiąść obok mojego wspaniałego kuzyna.- odparłam przytulając się do Jimin'a
-Jak mi miło z tego powodu.- odparł odwzajemniając uścisk
-To co powinniśmy porobić?- zapytał V
-Zagrajmy w coś?- zasugerował J-Hope
-Może karaoke?- zaproponował Kai
-Ok, dzielimy się na drużyny.- odparł lider Exo
Kiedy już podzieliliśmy się na grupy mniej więcej wyglądało to tak, były 3 grupy po 7 osób.
1: Jin, RM, Lay, Kai, J-Hope, Sehun, Baekhyun.
2: Suga, Chanyeol, Jungkook, Krystal, D.O, Kris, Chen.
3: Suho, V, ja, Luhan, Jimin, Xiumin, Tao.
Kiedy już zaśpiewaliśmy po jednej piosence to zachciało mi się pić i poszłam do kuchni. Gdy zaczęłam nalewać sobie wody do szklanki usłyszałam kroki za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam Krystal.
-Chcesz wody?- zapytałam
-Nie, co się stało z Luhan'em?
-Nie wiem.- skłamałam
-Wiesz i wydaje mi się, że to doskonale. Nie powiem nikomu, obiecuję.
-Unnie przepraszam, ale nie powinnam nikomu o tym mówić. Poprosił mnie, żebym o tym zapomniała.
-Powiedział ci, że mu się podobasz?- zapytała trafiając w sedno
-Skąd przyszło ci to do głowy?
-Lu mówi mi bardzo dużo rzeczy i powiedział też, że podobasz mu się. Co mu odpowiedziałaś?
-Nic, nie wiedziałam co mam powiedzieć. Z Jungkook'iem dobrze mi się układa i nie chcę tego psuć.
-A nic nie czujesz do Lu?
-Nie wiem. Nie chcę na razie o tym myśleć.
-Jak wolisz, ale i tak będziesz musiała się z tym zmierzyć.
-Wiem, ale jeszcze nie teraz.
-To może wrócimy już do reszty?
-Jasne.- odparłam odkładając szklankę
Kiedy tylko weszłyśmy do pokoju Xiumin zawołał mnie.
-Nada chodź szybko, teraz twoja i Luhan'a kolej!- krzyknął
-Już idę.- odparłam podchodząc do mojej drużyny
-Zaśpiewasz z Lu?- zapytał Suho
-Tak.- odparłam trochę niepewnie
-Świetnie!- ucieszył się
Podeszłam do Lu i zaczęliśmy śpiewać, gdy tylko skończyliśmy nasza drużyna zaczęła bić nam brawo. Spojrzałam na Lu i zauważyłam, że uśmiechał się do mnie więc odwzajemniłam uśmiech.
Siedzieliśmy tak do dwudziestej, a później Exo i Krystal postanowili wrócić do siebie, pożegnałam się ze wszystkim przytulając ich, tylko Luhan wyszedł jako pierwszy nie mówić nic. Kiedy już nikogo nie było poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Nie miałam dosłownie na nic siły. Po sytuacji z Lu wszystko co kiedyś wydawało mi się poukładane, klarowne i proste teraz było zupełnie odwrotnie, miałam bałagan i chaos w głowie.
-Co robisz tutaj sama?- zapytał Jungkook siadając obok mnie i tym samym wyrywając z zamyśleń
-Myślałam.- odparłam podnosząc się i siadając
-Nad czym?
-Niczym ważnym.
-Co się stało Luhan'owi, że tak szybko wyszedł nawet się z nami nie pożegnał.
-Nie wiem, powinieneś się jego spytać, a nie mnie.- odparłam trochę zła
-Przepraszam, ale myślałem, że możesz coś wiedzieć.- odparł zakłopotany
-To ja przepraszam, jestem zmęczona i nie mam siły rozmawiać.
-Rozumiem kochanie, w takim razie idź spać, bo jutro jedziesz z nami do wytwórni.
-Nie macie wolnego?
-Nie, już praca.- odarł
-Szkoda, na którą?
-Dziesiąta. Także budzę cię o dziewiątej, żebyś miała czas a przygotowanie się.
-Dobrze Guk.
Wstałam i poszłam do łazienki wykąpać się, a później spać. Położyłam się do łóżka i nakryłam kołdrą, chwilę czekałam, aż Jungkook przyjdzie i położy się obok mnie. Usłyszałam ciche "dobranoc", pocałował mnie w policzek i przytulił do siebie nakrywając szczelniej kołdrą.
Pobudkę miałam bardzo przyjemną, bo Jungkook przyniósł mi do łóżka śniadanie, które razem z nim zjadłam, bo zrobił bardzo dużo i nie byłabym w stanie tego zjeść. Następnie wstałam i poszłam do łazienki przebrać się w:
Będąc gotowa poszła do salonu gdzie zapewne byli BTS i nie pomyliłam się. Usiadłam obok Jimina, który podał mi termos.
-Dziękuję, kawa?- zapytałam
-Tak, przyda ci się, bo próbę mamy do siedemnastej.- odparłam
-I co ja mam niby robić przez siedem godzin?
-Nie wiem, pewnie odwiedzisz Exo.
-Kiedy jedziemy?
-Za 15 minut.- odparł mi lider
-Dzięki.
Po upływie wyznaczonego czasu poszliśmy do auta i skierowaliśmy się w stronę wytwórni. Będąc na miejscu BTS poszłam do swojej sali, a ja udałam się do Exo. Gdy tylko weszłam do ich sali przywitała mnie radosna 11 przytulając mocno. Tylko Luhan siedział na ławce nie patrząc nawet na mnie.
-Lu, Nada przyszła, może się z nią przywitasz?- zapytał Tao
-Przecież widzę, cześć.- odparłam nie odrywając wzroku od telefonu
-Cześć.- odparłam i podeszłam do niego siadając obok
Chłopak wstał i wyszedł z sali.
-Co mu się stało?- zapytał Lay
-Nie wiem, Nada wiesz coś może?- zapytał Xiumin
-Pójdę się go zapytać.- odparłam i wybiegłam w poszukiwaniu Lu
Chodziłam po wytwórni i znalazłam go dopiero w sali muzycznej. Siedział w rogu. Podeszłam do niego i usiadłam obok.
-Czemu wyszedłeś, chłopaki się martwią.- zaczęłam cicho i niepewnie
-Miałem powód. A teraz lepiej już wracaj do reszty.- odparł poważnym tonem
-Lu proszę, mieliśmy zachowywać się normalnie.
-Zachowuję się normalnie. A teraz możesz sobie iść.
-Nie, dopóki nie powiesz mi prawdy, czy aż tak boli cię gdy widzisz mnie z Jungkook'iem?
-A ciebie by nie bolało?
-Nie wiem, czyli chcesz, żebym się odsunęła?
-Tego nie powiedziałem.
-Ale tak powinnam zrobić, skoro niszczę osobę która jest dla mnie ważna.
Wstałam i już kierowałam się w stronę drzwi, kiedy jednak chłopak złapał mnie za rękę.
-Nada poczekaj. Nie chcę, żebyś się ode mnie odsuwała.
-Ale to jedyne wyjście, żebym cię nie raniła.- odparłam
-Dam sobie radę.- powiedział przyciągając mnie do siebie i zamykając w szczelnym uścisku. Nie odsunęłam się, bo wiedziałam, że w tej chwili właśnie tego potrzebuje. -Dziękuję, że się starasz.- szepnął
-Nie ma sprawy. Lu zawsze będę przy tobie, może powinieneś znaleźć sobie dziewczynę, żeby zapomnieć.
-Sądzisz, że tak łatwo zapomnę o tym, że się w tobie zakochałem?- zapytał odsuwając się ode mnie
-Mam taką nadzieję, wtedy oboje będziemy szczęśliwi.
-Pomożesz mi w poszukiwaniu idealnej dziewczyny podobnej do ciebie?- zapytał
-Tak, zrobię dla ciebie wszystko. To może Hyolyn? Jest śliczna, dobrze tańczy i na piękny głos.
-Ale.. nie jest tobą.- powiedział cicho
-Luhan wiem, ale musimy kogoś znaleźć.
-Dobrze.- odparł bez emocji
-Świetnie. Kiedy mam cię z nią umówić?
-A masz w ogóle do niej numer?
-Nie, ale Krystal ma.
-Jesteś taka urocza.
-Może już wrócimy do Exo?
-Dobrze, ty idź pierwsza, a ja zaraz dojdę.
-Jasne.- odparłam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top