#Chapter Sixtieth-Fourth
Byłam na niego strasznie zła, ale po chwili dołączyła do nas reszta zespołu. Gdy byliśmy już cali mokrzy wyszliśmy z jeziora i usiedliśmy wokół ogniska, które rozpalił Jin. Chłopaki ściągnęli bluzki, żeby szybciej im wyschły, nalegali, żebym ja też tak zrobiła, ale przez bliznę nie miałam najmniejszego zamiaru. Jungkook widząc, że jestem cała mokra i jest mi dość zimno złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Poszliśmy do auta w którym chłopak zaczął coś szukać. Chodź po chwili odwrócił się w moją stronę. Złapał za moją bluzkę i ściągnął ją ze mnie.
-Co ty robisz?- zapytałam zdziwiona
-Zobaczysz.- odparł
Schylił się do auta i wyciągnął z niego swoją bluzę, założył ją na mnie i zapiął do połowy tak, żeby nie było widać blizny.
-Dziękuję.- powiedziałam przytulając go
-Wszystko dla mojej księżniczki, a teraz wracajmy do chłopaków.- odparł biorąc bluzkę w jedną rękę, a mnie łapiąc za drugą
Usiedliśmy na swoich miejscach i rozłożyliśmy ubrania, aby wyschły. Później razem z chłopakami poszliśmy do samochodu i tam zasnęliśmy.
Rano obudziłam się ostatnia, ale już nie nad jeziorem tylko w domu. Leżałam na sofie w salonie, a obok mnie siedział Jimin i Jeongguk, którzy wpatrywali się we mnie.
-Co?- zapytałam zaspana
Jungkook pochylił się nade mną i przejechał kciukiem po mojej wardze wycierając coś.
-Miałam ślinę.- zaśmiał się cicho
Szybko się podniosłam i przetarłam buzię. Wstałam i poszłam do pokoju przebrać się. Po chwili na łóżku zobaczyłam Jungkook'a. Usiadłam obok niego.
-Kto mnie przyniósł do domu?- zapytałam
-Ja.- odparł dumny
-Nie mogłeś zabrać mnie do pokoju, a nie na sofie zostawiłeś.- powiedziałam idąc do kuchni, żeby zrobić coś do jedzenia
Zrobiłam sobie kanapki i herbatę, a później wróciłam do salonu i tam zjadłam przed telewizorem.
Cały dzień minął spokojnie, jutro mieliśmy iść do wytwórni i BTS mają mieć wywiad związany z come backiem i mają powiedzieć, że jestem ich nowym managerem.
Wstałam rano jako jedna z ostatnich i założyłam:
Do tego białe baleriny, bo dalej kolano mnie boli i byłam gotowa. Zjadłam śniadanie z BTS, a później pojechaliśmy do wytwórni. Po drodze pojechałam jeszcze do kawiarni i kupiłam kawę, później oczywiście szybko dojechałam do Big Hit. Na wstępie pan Kim zaprosił mnie do swojego biura. Weszłam i usiadłam na krześle.
-Więc Nada dziś oficjalnie powiemy, że jesteś ich nowym managerem. Zaczniemy również promować ich nowy album i przedstawimy plan comebacku BTS.- powiedział dyrektor
-Dobrze. Rozumiem. O której mam być z chłopaki?
-O czternastej, niech teraz jeszcze trochę poćwiczą i widzimy się później w sali konferencyjnej.
-Oczywiście.
Wyszłam z gabinetu i poszłam do BTS zabierając wcześniej moją kawę. Wspominałam już jak ja bardzo kocham kawę, u mnie dzień bez kawy jest jak dla palacza nie palenie przez 3 godziny. Nie mogę wytrzymać. Weszłam na salę i zobaczyłam jak chłopaki się przebierają. Nie zwracając na nich uwagi usiadłam na sofie i zaczęłam pić na szczęście jeszcze ciepłą kawę. Nie odrywałam wzroku od mięśni mojego chłopaka, który akurat był najbliżej mnie i stał w dodatku przodem do mnie. Gdy zauważył, że się na niego patrzę usiadł obok mnie i pocałował w policzek.
-Pożerasz mnie wzrokiem.- wyszeptał mi do ucha przygryzając pałatek
-Nie!- krzyknęłam na cały głos i zwróciłam tym samy uwagę chłopaków- Na 14 macie być łanie ubrani, bo mamy wywiad.- powiedziałam najprawdopodobniej zaczerwieniona
-Co ci Jungkook powiedział?- zapytał Suga
-A co?- spytałam
-Jesteś cała czerwona.- zaśmiał się Jimin
-Nic takiego, a teraz ćwiczcie, a ja idę do biura.- odparłam i poszłam
Usiadłam na sofie i popijałam sobie spokojnie kawę do czasu aż nie przyszedł Jungkook. Usiadł obok mnie i zaczął jeździć ręką po mojej nodze.
-Idź sobie.- powiedziałam zabierając jego rękę
Jednak jego dłoń wróciła jak bumerang. Drugą ręką złapał moją i podniósł ją na wysokość swoich ust, aby co chwilę składać na niej delikatne pocałunki.
-Co chcesz?- zapytałam odwracając się do niego przodem i podkuliłam nogi oplatając je rękoma
-Nic konkretnego, tylko przyszedłem do ciebie.- odparł wyprostowują moje nogi i położył je sobie na kolanach
-Jeongguk znam cię, co chcesz?
-Poszłaś sobie więc przyszedłem.- odparł składając pocałunki na moich nogach
-Serio przestań już.- powiedziałam odsuwając się od niego
-Zaczerwienisz się?- zapytał
-Nie, po prostu przestań, idź lepiej do chłopaków poćwiczyć czy coś w tym stylu.- odparłam siadając na fotelu przy biurku
-Jak chcesz.- odparł bez emocji i wyszedł z biura
Czyli po jego zachowaniu wnioskuję, że będzie foch i nie odezwie się do mnie przez najbliższy czas. Kiedy już nadeszła 14 poszliśmy na konferencję i opowiedzieliśmy o ich comebacku, wszyscy już również wiedzą, że jestem ich managerem. Po zakończonym spotkaniu mogliśmy wrócić do domu i odpocząć. Siedziałam w sypialni na łóżku i zastanawiałam się kiedy Jungkook w końcu przestanie się na mnie gniewać. Już wieczorem poszłam do łazienki wziąć prysznic i założyła:
Do tego miałam jeszcze rozpiętą koszulę Jungkook'a. Wiedziałam, że jak zobaczy mnie tak ubraną przestanie się gniewać. Siedziałam na łóżku i czekałam aż Jeon przyjdzie. Po jakimś czasie pojawił się w pokoju. Gdy tylko wszedł i zobaczył mnie stanął jak wryty, ale po chwili opamiętał się i zaczął szukać w szafie swoich ubrań. Tak nie będę się bawiła kochanie, pomyślałam. Chciałam do niego podejść, ale chłopak wszedł do łazienki. Kiedy tylko wyszedł z pokoju podeszłam do drzwi i zamknęłam je na klucz, usiadłam na skraju łóżka i czekałam aż wyjdzie wreszcie.
Po jakiś 15 minutach nudzenia się chłopak wyszedł z łazienki. Miał na sobie biały T-shirt i do tego granatowe szorty sięgające do kolan. Na szyi miał przewieszony ręcznik, a jego grzywka opadała mu na twarz zasłaniając trochę twarzy. Z końcówek włosów spadały krople wody, a całe jego włosy były mokre od wody. Podniosłam się i podeszłam do chłopaka. Przeczesałam jego włosy ręką i spojrzałam na niego niepewnie. Widziałam, że sam nie wiedział co powinien zrobić. Z jego oczu można było wyczytać, że chcę więcej, ale jego ciało powstrzymał mózg, który pewnie podpowiadał, że dalej ma na mnie focha i tak łatwo nie da mi wygrać. Przysunęłam się do niego bliżej i zabrałam mu ręcznik rzucając go na podłogę. Jedną ręką objęłam jego szyję, a drugą wsadziłam pod koszulkę podnosząc ją trochę do góry i przejechałam paznokciami po jego mięśniach.
~Cóż mam nadzieję, że rozdział się wam podobał. Proszę o masę miłości! I co najważniejsze komentarze!
Dobrze kochani mam dla was coś innego. Chciałabym powrócić do pisania "Love Me Like You Can" z Jeon Jeongguk'iem w roli głównej. Dlatego słoneczka mam dla was wyzwanie.
Pisanie tego opowiadania jest naprawdę ciężkie, a to dlatego, że mam naprawdę dużo na głowie. I tutaj nie chodzi jedynie o uczelnię, ale o moje życie prywatne. Dlatego chcę was zmotywować do wsparcia mnie.
Cóż na Wattpadzie zdobyłam już ponad 1 380 obserwacji. Dziękuję wam za to i liczę, że z czasem pojawi się was tutaj jeszcze więcej. Oczywiście, że mogłabym prosić was o więcej obserwacji na Wattpadzie, ale to zajęłoby nam wieki. Wszyscy o tym wiemy, ale jest lepszy sposób.
Dobiliście 300 obserwacji na moim Instagramie za co serdecznie wam dziękuję. Ale możemy postawić poprzeczkę jeszcze wyżej.
Aktualnie jest 309 obserwujących. Co powiecie na powiększenie tej liczby o 341 obserwacji? Zgadza się słoneczka! Dobijmy do 650 obserwacji! Niektórzy z was mogą uznać mnie za próżną... chociaż nie twierdzę, że w jakimś stopniu taka nie jest. Ale cóż... to może być naprawdę dobra motywacja dla was i dla mnie! Wszyscy na tym zyskamy.
Ja liczę na was i na wasze zawzięcie, którego wiem, że moim czytelnikom nie brakuje. Liczę na was wszystkich. Ig: wanessa_w._
Pozdrawiam was serdecznie i trzymajcie się, Wanessa~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top