#Chapter Sixtieth

Trzy dni później mogłam zdawać teorię, która była banalna, a pięć dni później zaczęłam kurs. Potrzebowałam tylko 20 godzin jazdy i już byłam gotowa na test praktyczny. Który równie dobrze jak i szybko zdałam. I nareszcie miałam prawko.

Powinnam się cieszyć, ale jednak po tym jak dostałam wreszcie prawo jazdy jakimś dziwnym trafem wszyscy z BTS chcieli, żebym ich gdzieś zawiozła. Co z tego, że Jimin i Jin mogą również prowadzić, jednak cały czas nalegają, żeby ich wszędzie zawoziłam. Już tydzień mam prawo jazdy, a cały czas jeżdżę gdzie tylko zażyczy sobie Bangtan Boys. Ostatnio miałam zawieść ich do wesołego miasteczka, a później na lody. Dziś już normalnie miałam wrócić do wytwórni, rano wstałam przed Jungkook'iem i szybko korzystając ze snu chłopaka przebrałam się w:

Gotowa poszłam do kuchni, gdzie nikogo nie było. Zrobiłam śniadanie i kawę, zjadłam, zostawiłam resztę dla chłopaków i stwierdziłam, że pojadę wcześniej do Big Hit. Gotowa zeszłam i wsiadłam do mojego samochodu, który kupił mi prezes jako auto służbowe. Było to Audi A5 Sportback.

Ruszyłam w stronę Big Hit. Na szczęście wyjechałam na tyle wcześnie, że ominęłam największe korki i spokojnie dojechałam do wytwórni. Gdy tylko weszłam do wytwórni przywitało mnie krzyczące Exo. Podeszłam do nich, żeby powiedzieć im, że mają być trochę ciszej. Jest poniedziałek rano, a oni drą się niesamowicie.

-Exo! Bądźcie trochę ciszej. Jest poniedziałek.- powiedziałam podchodząc do nich

-Cześć Am... ale ślicznie wyglądasz.- z komplementował mnie Chen

-Stary ona ma chłopak.- uderzył go w tył głowy Xiumin

-Przecież wiem, mówię tylko, że ślicznie wygląda.- odparł

-Nieważne, chciałam tylko, żebyście byli ciszej.- przerwałam im zaczynającą się kłótnię

-Czemu właściwie jesteś tak wcześnie i bez BTS?- zapytał Suho

-Nie chciałam na nich czekać, a mam dużo do zrobienia, bo mają teraz comeback więc przyjechałam wcześnie. A wy, widzę, że nie ma z wami Chanyeol'a?

-I Luhan'a.- dodał Sehun

-Tak i jego. Czemu?- odparłam

-Luhan się rozchorował, a Chan się nim opiekuje.- odparł Kai

-Rozumiem, a wracając do tematu co robicie tak wcześnie?

-Zapomnieliśmy czegoś w piątek i dziś przyjechaliśmy. Przy okazji zostajemy na próbie, tylko nikogo jeszcze nie było więc przyszliśmy tutaj licząc, że ktoś fajny się trafi.- odparł radośnie Baekhyun

-I trafiliście?- spytałam

-Nie, trafiliśmy na kogoś lepszego niż fajna osoba. Trafiliśmy na ciebie.- odparł Tao

-To się cieszę, a teraz muszę iść, bo serio mam sporo do roboty, ale kiedyś musimy gdzieś się spotkać i pogadać na spokojnie. to cześć.- powiedziałam i odeszłam do nich

Weszłam do swojego biura i usiadłam z papierami na sofie przy oknach. Spojrzałam na tętniące już życiem Seulu i wzdychałam ciężko, spojrzałam na stertę papierów i byłam przerażona. Miałam tak dużo do nadrobienia, że nie wiedziałam od czego mam zacząć. Usiadłam wygodnie na sofie, bo wiedziałam, że nie wytrzymam siedzenia na fotelu przy biurku. Zaczęłam wypełniać papiery, a w między czasie włączyłam piosenki Got7 i tak mijał mi czas. Oczywiście nie mogłam mieć cały czas spokoju, bo nagle wparował mi Jimin i Suga.

-Co chcecie?- zapytałam wystraszona ich nagłą wizytą

-Czemu nas nie obudziłaś i nie powiedziałaś, że wychodzisz?- zapytał Jimin

-Braciszku jestem już pełnoletnia nie muszę ci mówić gdzie idę, a nie obudziłam was, bo sądziłam, że w końcu i tak wstaniecie.

-Spóźniliśmy się 2 godziny do pracy.- wtrącił Suga

-Jesteście przecież BTS to nic takiego.- odparłam bez emocji

-Ty mała...- nie dokończył Suga

-Hyung spoko, naślę na nią Jungkook'a i będzie dobrze.- stwierdził Jimin

-A sobie go nasyłaj, jestem starsza, jestem twoją siostrą i managerką więc uważaj co robisz tak jak i reszta powinna przemyśleć swoje plany.- odparłam

-Ty mała wredoto i spryciulo!- zdenerwował się Jim

-Też cię kocham, a teraz idźcie, bo mi przeszkadzacie.

-Przestaję ją kochać.- odparł Min

-Ja też przestaję was kochać i co z tego?

-Chodźmy lepiej.- odparł Jimin zabierając ze sobą Sugę

chłopcy wyszli, a ja wróciłam do pracy. Podczas czytania papierów zobaczyłam jedną rzecz, która przykuła moją uwagę. Mianowicie miałam podpisać zgodę, że Jungkook wyjedzie na pół roku do Stanów. Patrzyłam na to z niedowierzaniem. Jeon ma pojechać sam? Zabrałam dokument i poszłam do prezesa.

-Dzień dobry, nie przeszkadzam?- zapytałam

-Nie, zapraszam. O co chodzi?- spytał

-Znalazłam tak dokument. Jungkook ma wyjechać do Stanów?

-Tak, ale to dopiero za 2 miesiące.

-Po co? Dlaczego? I czemu na pół roku?

-Ma się doszkolić jeśli chodzi o taniec i może wróci szybciej, jeśli wszystko będzie dobrze. Widzę, że nie cieszysz się.

-Jak ma się cieszyć, że nie będzie mojego chłopka!?- krzyknęłam- Przepraszam, poniosło mnie. Czyli mam to podpisać?

-Dobrze by było, ale jeśli nie chcesz to nie musisz.

-Mój brak podpisu niczego nie zmieni prawda?

-Niestety nie. Było to już zaplanowane wcześniej.

-Rozumiem, w takim razie kiedy mam to powiedzieć Jeonowi?

-Możesz kiedy chcesz, to od ciebie zależy.

-Dobrze. Dziękuję. Do widzenia.

Wyszłam z pomieszczenia i od razu poszłam do chłopaków powiedzieć im o wyjeździe Jungkook'a. Nie byłam zadowolona z tego, ale zdawałam sobie sprawę, że to szansa do niego i chłopaków. Weszłam na salę z trochę przygnębioną miną. Usiadłam obok Jin'a na ławce.

-Cześć chłopcy, nie gniewajcie się na mnie. Mam wam coś ważnego do powiedzenia.- zaczęłam

-To mów kochanie.- powiedział Jungkook uśmiechając się szeroko

-Więc za 2 miesiące Jungkook jedzie do Stanów na pół roku.- powiedziałam, a Jeongguk od razu posmutniał

-Co?!- krzyknęli wszyscy

-Jeon jedzie do USA, nie będzie go przez 6 miesięcy.- powtórzyłam

-I ty jesteś taka spokojna?- zapytał J-Hope

-A co mam zrobić? Nie mogę tego w żaden sposób cofnąć. Tak musi być i koniec.

-Co z BTS? Rozpadniemy się?- zapytał smutny V

-Nie, dalej będziecie grupą, ale Jungkook pojedzie na takie jakby "szkolenie". A później wróci i dalej będziecie razem pracować.- odparłam trochę uśmiechając się do nich, żeby nie byli cały czas smutni- Dobra koniec tych smutków. Wstajemy i zatańczymy coś razem. Kocham was więc wstajemy i idziemy tańczyć.- powiedziałam klaszcząc w dłonie

-Co ty chcesz zatańczyć?- zapytał Jimin

-"Girls Girls Girls" Got7.- odparłam

-Masz spódnicę i do tego szpilki.- stwierdził RM

-Dam sobie radę. Wracam za 3 minuty i widzę was radosnych i gotowych do próby.

Poszłam szybko do mojego gabinetu i założyłam czarne trampki za kostkę i przebrałam obcisłą spódnicę na granatowe szorty, do tego jeszcze szara zwykła bluzka na ramiączkach i związałam włosy w koka. Wróciłam do BTS już gotowa i zaczęłam się rozciągać.

-Nie boisz się o kolano?- zapytał Jimim, boże jaki kochany braciszek, który martwi się o swoją młodszą siostrę

-Jeśli coś się stanie to najwyżej nie zatańczę więcej. To nic takiego. Zrobię dla was wszystko, tylko macie już o tym wyjeździe nie myśleć.- odparłam uśmiechając się

-Jesteś najlepsza na świecie. A teraz tańczymy.- odparł J-Hope włączając muzykę

Po pierwszej naszej piosence noga nie bolała mnie wcale, po drugiej którą była "Stop stop it" było w miarę dobrze, ale już odczuwałam ból więc zrobiłam sobie chwile przerwy i podeszłam do szafki po stabilizator na kolano. Jimin podszedł do mnie i złapał mnie za ramię.

-W porządku?- spytał

-Tak, nic mi nie jest. Tylko trochę boli, ale będzie dobrze. Tańczymy coś jeszcze?- zapytałam

~Kochani osiągnęliśmy to! Jest już 300 obserwacji na Instagramie, a zatem mamy również długo wyczekiwane opowiadanie "Danger Man" z Jimin'em w roli głównej do którego swoją drogą gorąco zapraszam!

Ale kochani to nie koniec niespodzianek. Co powiedzielibyście na naprawdę genialną serię "The Perfect" z wszystkimi członkami BTS, ale również i Monsta X?

Jeśli chcielibyście coś tak wielkiego liczę więc na was. I na waszą... cóż może pomoc może kreatywność. Nie wiem jak wielkie wyzwanie powinnam przed wami postawić. Ponieważ pisanie czego tak wielkiego, co będzie miało ponad 10 tomów będzie cholernie trudne. Liczę jednak, że wspólnie wymyślimy coś.

Co waszym zdaniem byłoby tak wielkiego do zrobienia?

Piszcie mi to koniecznie!

Jeszcze tylko promocja moje Instagrama: wanessa_w._~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top