#Chapter Hundredth-Seventh
Kiedy tylko chciałam wstać Jungkook złapał mnie za ramiona i podniósł do góry. Niósł mnie tak aż nie doszliśmy do jego sypialni. Posadził mnie na wolnym skrawku łóżka, a sam kucnął przede mną.
-Po co mnie tu przyniosłeś?- zapytałam patrząc na ten cały burdel, który tutaj był
-Pomożesz mi.- odparł stanowczo
-No chyba nie. Sam sobie doskonale radzisz. Nie potrzebujesz mnie.
-Proszę, będzie szybciej. Nada, myszko.- zaczął lamentować
-Dobra, ale ja pakuję bieliznę.- stwierdziłam
-Jak chcesz. Tutaj masz pudło.- zaśmiał się i podał mi jedno z pudełek
Podeszłam do komody i zaczęłam pakować do środka jego bieliznę.
-Kookie czemu tych nie nosisz? Są śliczne.- zapytałam wyciągając bokserki w serduszka z napisem "Moja mama jest najlepsza"
-Co?- zapytał odwracając głowę w moją stronę, gdy tylko zobaczył tę bieliznę szybko wstał cały czerwony i wyrwał mi ją z ręki
-Są urocze, dostałeś od mamy?- spytałam śmiejąc się z niego
-Błagam cię, przestań.- poprosił opróżniając resztę szuflady
Po 4 godzina połowa jego rzeczy była już spakowana. Więc razem z chłopakami zaczął znosić wszystko do samochodu chłopaków, ja w tym czasie pojechałam razem z Jin'em do sklepu kupić szafę i komodę na wszystkie ubrania Jungkook'a. Kiedy już zrobiliśmy zakupy zawieźliśmy wszystko do mojego mieszkania i czekaliśmy aż BTS przyjadą i zaczną wnosić części, żeby złożyć meble. Długo na szczęście nie czekaliśmy. Kiedy już wszystko było w mieszkaniu Jeon zaczął składać meble. Siedziałam na łóżku z resztą chłopaków i patrzyliśmy co robi Jungkook, jak męczy się z meblami.
-Może mi ktoś pomoże?- zapytał patrząc na nas
-Chciałeś się przeprowadzić to teraz pokaż, że zaopiekujesz się moją siostrą.- stwierdził Chim
-Chłopaki proszę was.- powiedział, a po chwili skaleczył się w palec
Podeszłam do niego i kucnęłam obok. Złapałam za jego dłoń i zaczęłam dmuchać na ranę.
Poszłam po apteczkę i zakleiłam jego ranę.
-Pomóżcie mu, bo całkowicie się pokaleczy.- powiedziałam
-Nie jestem aż taką sierotą.- odparł zły
Kiedy już skończyli i ustawili meble była 22. Wszyscy byli zmęczeni więc postanowiliśmy, że dzisiejszą noc chłopcy prześpią u mnie. A jutro przeniesiemy i wypakujemy resztę rzeczy.
Siedziałam na łóżku i przyglądałam się tej sypialni. Która od teraz nie będzie tylko moja, ale i należeć będzie do Jungkook'a. trzeba pewnie będzie zmienić kolor ścian, bo raczej różowy nie przejdzie. Nagle poczułam ciężar na moim ramieniu. Był to Jeon, który objął mnie w tali i przytulał.
-O czym tak myślisz księżniczko?- zapytał
-Jakiego koloru ściany mają być.- odparłam
-Nie zmieniaj ich, jeśli ci się podoba, to po co mamy coś zmienić.- odpowiedział
-A nie przeszkadza ci różowy?- zapytałam
-Nie, to dalej jest twój pokój.
-Nasz pokój, nasze mieszkanie. Teraz już mamy mieszkać razem.
-I pomyśleć, że teraz zawsze rano będę mógł budzić się obok mojej księżniczki. Na samą myśl się cieszę. Sama podjęłaś taką decyzję?
-Tak, zastanawiałam się nad tym długo, ale w końcu i tak byśmy razem zamieszkali.
-Cieszę się, a teraz chodź spać, bo czeka nas ciężki dzień.
Oboje położyliśmy się i zasnęłam błyskawicznie wtulona w Jeona. Kolejnego dnia obudziły mnie krzyki i śmiech dobiegający z pokoju. Podniosłam się i zobaczyłam, że siedzi tutaj cały zespół.
-Co wy tutaj robicie?- zapytałam jeszcze zaspana
-pobudka dzieciaki. jest już 11.- stwierdził Jin
-Dajcie mi 10 minut.
Po tym jak już oboje wstaliśmy, ubraliśmy się i zjedliśmy śniadanie. Następnie zaczęłam razem z Jimin'em i V rozpakowywać rzeczy Jungkook'a, a reszta pojechałam po jego ostatnie rzeczy. Wieczorem nareszcie wszystko było rozpakowane i chłopaki pojechali do swojego dormu. Po 2 męczących dniach w końcu wszystko było gotowe.
Dziś już oficjalnie mieliśmy mieszkać razem. Mój pokój nie zmienił się praktycznie wcale. Wszystko wyglądało jak dawniej tylko z tą różnicą, że teraz mieszkałam z Jungkook'iem. Mieszkamy razem już miesiąc, a jeszcze ani razu nie pokłóciliśmy się. W dormie chłopcy z dawnego pokoju zrobili sobie salę gier i taki pokój do wyluzowania. Już mieszkam z Jungkook'iem tydzień i jest wspaniale, nie pokłóciliśmy się jeszcze ani raz. Jednak od 2 dni zachowywał się bardzo dziwnie. Jakby coś przede mną ukrywał. Dziś mieliśmy wolne i cały dzień mogłam spędzić z Jungkook'iem, mam zamiar dowiedzieć się o co chodzi chodźby nie wiem co. Siedziałam z Jeonem w kuchni i razem gotowaliśmy. Kookie trzymał mnie w tali i przytulał od tyłu czasami całując po szyi czy w policzek.
-Kochanie muszę ci coś powiedzieć.- zaczął
-Mów, jeśli tylko mnie nie zdradziłeś albo nie chcesz rzucić to mów śmiało.- odparłam
-Dostałem propozycję zagrania w dramie.
-To świetnie, cieszę się.- szczęśliwa odwróciłam się do niego przodem i pocałowałam
-Ale jest mały problem. Mam grać głównego bohatera i mam całować inne dziewczyny.- odparł, a z mojej twarzy zszedł uśmiech- Nie martw się tym, dla mnie istniejesz tylko ty. Chciałem ci to powiedzieć. Przepraszam, jeśli zniszczyłem ci humor.- dodał szybko
-Nie, spokojnie. Cieszę się, że jesteś ze mną szczery. A ile będziesz kręcił?
-2 tygodnie. Jesteś na mnie zła?- spytał
-Nie, oczywiście nie chcę, żeby ktoś cię dotykał czy całował, ale to tylko serial. Mam nadzieję, że wynagrodzisz mi to.- odparłam
-Oczywiście, będę cię codziennie zabierał na plan, żebyś widziała, że nic się nie dzieje.
-Nie musisz, ufam ci.
-Ale chcę, żebyś była blisko mnie. To co, zgoda?
-Dobrze, a kiedy zaczynają się zdjęcia?
-Za 3 dni.
Później już nie poruszaliśmy tego tematu. Martwiłam się, że musi brać w tym udział, ale cieszyłam się jego szczęściem i tym, że wreszcie zadebiutuje jako aktor. Potrafi świetnie grać przy chłopakach więc i teraz da sobie radę. Na planie nie działo się nic szczególnego, aktorka która grała główną rolę czuła wobec mnie respekt i jak nie miała potrzeby to nie zbliżała się do Jungkook'a. To nie tak, że ją nastraszyła po prostu mam w swoich oczach "lasery" które potrafią zabić każdego. Dlatego nikt nie zbliża się do mojego ciasteczka. Kookie świetnie grał, ale miał problemy z całowaniem tej dziewczyny, bo zamiast patrzyć na nią to patrzył na mnie. reżyser stwierdził, że musimy zrobić przerwę. Kookie podszedł do mnie trochę smutny.
-Co się stało ciasteczko?- spytałam
-Czy ty właśnie nazwałaś mnie "ciasteczkiem"?- spytał
-Polizałeś mi kiedyś rękę więc nie odzywaj się. To o co chodzi?
-Nie mogę jej pocałować, cały czas patrzę na ciebie.
-To wyobraź sobie, że to właśnie ja. Ta aktorka to ja. A teraz dasz radę.
Po mojej motywacji Jungkook wrócił na plan i tym razem dał sobie radę. 2 tygodnie chodzenia na plan filmowy minęły nam bardzo szybko. Zawsze razem z Jeonem jeździmy do pracy i wracamy z niej. Pierwszy miesiąc były wspaniały, ale teraz Jungkook zachowuje się dziwnie. Wydaje mi się, że coś przede mną ukrywa i tym razem to nie jest żadna rola filmowa czy gra w dramie. Chodzi o coś większego. Jakoś unika mnie i chowa laptop, kiedy tylko jestem obok. Jakby coś przede mną ukrywał. Mieliśmy dzisiaj iść do wytwórni, ale jutro mamy wolne więc dowiem się wszystkiego o tym jego dziwnym zachowaniu. Oboje pojechaliśmy do wytwórni. Poszłam się przebrać, a chłopcy siedzieli na sali i gadali. Kiedy wróciłam Jungkook szybko wyłączył laptop i nastała dziwna cisza. Którą przerwał V i Jimin.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top