#Chapter Hundredth-Ninth

Jungkook Pov.

Już od kiedy zamieszkałem z Nadą chciałem kupić dom, ale nie w Seulu tylko w naszym rodzinnym mieście. Tak naprawdę Nada wcale nie znała Busan, a ja chciałem pokazać jej miejsce w którym oboje się urodziliśmy. Tyle lat znałem się z Jimin'em, a żadne z nas nie wiedziało o istnieniu tej dziewczyny. Jak wiele lat straciliśmy. Przez to, że kupiłem tutaj dom chciałem pokazać Nadzie całe miasto i opowiedzieć jej co robiłem w młodości z jej bratem. Z Parkiem znałem się od zawsze, nawet nie pamiętam ile mieliśmy lat kiedy pierwszy raz się poznaliśmy, może to było gdy miałem 5 albo 6 lat. Chciałem, żebyśmy z Nadą zawsze przyjeżdżali tutaj na wakacje razem z chłopakami z zespołu i ich dziewczynami.

Nada Pov.

Jechał po murowanym podjeździe i zaparkował pod dębową wiatą przy samym wyjeździe z posesji. Wyszedł z auta, podszedł do drzwi od pasażera i otworzył je.

Wyszłam z samochodu i spojrzałam na ogromny nowoczesny dom oraz całą posesję. Teren wydawał się bardzo obszerny i dobrze chroniony. Wokół posiadłości był mur z białej cegły i żywopłot od wewnątrz. Budynek był piętrowy, z ogromnym balkonem z którego zapewne był widok na wjazd.

-Chcesz zobaczyć co jest w środku?- zapytał łapiąc mnie za rękę

-Byłeś już tutaj?- spytałam

-Nie, ale wydaje mi się, że jest w porządku. To oglądamy?- kiwnęłam tylko głową i poszliśmy w stronę wejścia do budynku

Weszliśmy po małych kamiennych schodkach i stanęliśmy na jasnej werandzie. Dopiero teraz zauważyłam, że wokół niej jest oszklony płotek. Budynek z zewnątrz był cały śnieżnobiały i miał ogromne okna od podłogi aż do sufitu. Sądziłam, że dom będzie miał typowy strzelisty dach, ale ten był płaski i wydawało się jakby wcale go nie posiadał. Jungkook wyciągnął klucze z kieszeni i włożył je w zamek, złapał za złotą klamkę i otworzył ogromne dwuskrzydłowe czarne drzwi z małymi oknami na środku. Weszliśmy do wnętrza domu, który już zdążył mnie zachwycić. Gdy tylko znaleźliśmy się w środku olśniła mnie jasność wnętrza. Pomieszczenie, które było holem całe białe z elementami kamiennymi na ścianach, a panele jasnobrązowe. Przy samym wejściu po lewej stronie stała biała komoda ze srebrnymi klamkami, a nad nią wisiało ogromne lustro. Kiedy tylko odwróciłam się w prawo zauważyłam, że są tutaj podwójne szklane schody przy samych oknach. Chciałam już po nich wejść, ale Jungkook mnie powstrzymał.

-Najpierw obejrzysz co jest na dole.- powiedział ciągnąc mnie za sobą w stronę pierwszego z pomieszczeń

Przez czarny łuk weszliśmy do kuchni. Cała biała z drewnianymi i fioletowymi wstawkami. Stanęłam w progu i zaczęłam przyglądać się wszystkiemu dokładnie. Cała lewa ściana była w olbrzymich oknach przez co niewyobrażalna ilość światła wpadała do tego pomieszczenia. Meble przy białych ścianach były również białe, a blat czarny. Mieliśmy nawet połowę ściany zabudowaną z drewnianych mebli i 2 czarne lodówki, co nam się szczególnie przyda gdy przyjedzie BTS. Na wyspie kuchennej stały małe kwiatki w fioletowych doniczkach, a przy blacie czarne stołki barowe.

-Już wszystko jest w szafkach.- odezwał się Jungkook i podszedł do lodówki otwierając ją- Tutaj też mamy już zapas jedzenia.- zaśmiał się przytulając mnie i całując w policzek- Nie gniewasz się na mnie za ten dom?- zapytał niepewnie

-Zobaczymy jak reszta wygląda i wtedy ocenię.- odparłam poważnie, ale w rzeczywistości nie miałam za co się gniewać, przecież to nic złego

Jeon już myśli o naszej przyszłości, nawet cieszę się, że mam na tyle odpowiedzialnego chłopaka. Ponownie złapał mnie za rękę i poprowadził przez łuk łączący kolejne pomieszczenia. Znaleźliśmy się w jadalni. Ściany były pastelowo żółte, a panele brązowe. Tak jak stałam czyli tyłem do wejścia to po lewej stronie na całej ścianie było okna. Przede mną stał szklany stół z czarnymi lśniącymi nogami. Przy stole stało 10 białych krzeseł. Na ścianie wisiały różne obrazy, a przy ścianach stały duże kwiaty w czarno-białych donicach. Pod stołem leżał szary włochaty dywan. Na stole w wazonie stał bukiet niebieskich tulipanów.

-Chodź dalej.- odezwał się i wyszliśmy z powrotem do holu

Do jadalni można było dostać się przez 2 wejścia od kuchni i holu. Na parterze była jeszcze łazienka i pralnia. obok łazienki znajdowała się biblioteka z mnóstwem książek. Cała biblioteka była w odcieniu jasnej zieleni. Przy oknach stały dwie skórzane sofy i kilka foteli oraz stolik. Wyszliśmy z niej i weszliśmy przez czarne drewniane drzwi do kolejnego pomieszczenia czyli gabinetu. Jasno niebieskie ściany świetnie wyglądały na tle zdjęć, które Jungkook zrobił w Hong Kongu. Obok siebie stały 2 mahoniowe biurka z białymi krzesłami. W rogu stała sztaluga z płótnem i czarna sofa.

-To są te zdjęcia z Hong Kongu?- zapytałam dla pewności

-Tak, specjalnie je robiłem.

-Czyli już wtedy wiedziałeś, że kupisz ten dom?

-Nie, robiłem je na zapas, dom kupiłem ostatnio.- odpowiedział

-A ta sztaluga? Będziesz malował?- pytałam dalej

-Tak, w wolnym czasie. Na początek namaluję twój portret.

-Może być, tylko mam wyjść ładnie.- stwierdziłam

-Spoko.- odparł i wyszliśmy z gabinetu

Wróciliśmy do salonu i skierowaliśmy się przez duże rozsuwane drzwi do salonu. Od razu zakochałam się w tym pomieszczeniu. Ściany białe ze srebrnymi elementami, mnóstwo obrazów na ścianach, drewniana podłoga, a przy białej olbrzymiej sofie czarny dywan, na którym stał biały stolik. Na jednej ze ścian wielki telewizor, a w drugim końcu pokoju kominek wokół niego czarne fotele. Na wprost wejścia było wyjście z domu na dwór. Wielkie szklane drzwi tak bardzo mnie przyciągały do siebie, bo chciałam zobaczyć co jest na dworze już przez szyby między drzewami widziałam morze i już chciałam wyjść, ale powstrzymał mnie Jungkook.

-Najpierw zobaczysz piętro, a później to co jest na dworze.- stwierdził i oboje wróciliśmy do holu od którego zaczęliśmy zwiedzanie

Jungkook pierwszy szedł pierwszy, a ja zaraz za nim wpatrując się w okno. Weszliśmy na piętro. Hol był taki sam jak na dole. Było bardzo jasno i wszędzie były brązowe, drewniane drzwi do każdego z pomieszczeń. Zaczęliśmy zwiedzanie od lewej strony. Pierwszy pokój to sypialnia, gdzie były 2 pojedyncze łóżka i duża sofę oraz wyjście na balkon.

-Jak BTS do nas przyjadą to będą mieli gdzie mieszkać.- wyjaśnił mój narzeczony

-To dobrze, widzę, że o wszystkim pomyślałeś.- odparłam dumna z niego

-Tak, przeanalizowałem każdy scenariusz i ten pokój idealnie się dla nich nadaje.

-Tylko ten balkon mnie martwi, a jak zrobią sobie krzywdę?- zapytałam

-Spokojnie, przewidziałem, że mogą być pijani więc w zamku jest auto blokada, dzięki tym kluczom mogę zablokować drzwi i nie wyjdą na balkon.

-Świetnie, już się bałam, że coś im się stanie.- odparłam przytulając Jungkook'a

W pokoju były jeszcze szafy, telewizor i drzwi prowadzące do łazienki. Wyszliśmy z niego i poszliśmy do kolejnego pomieszczenia, była nim siłownia i studio muzyczne w jednym. Zielone pomieszczenie spodobało mi się tym bardziej, że były tutaj lustra i świetna akustyka jak na siłownie, w studiu muzycznym stały instrumenty i mikrofony. Jungkook zrobił takie małe profesjonalne studio u nas w domu. Przeszliśmy na drugą stronę piętra. pierwsze pomieszczenia, a zarazem jedyne była sypialnia. Weszliśmy do środka, a ja na sam widok stanęłam w progu zachwycona.

-To nasza sypialnia.- powiedział Jungkook przytulając mnie od tyłu i całując po szyi

Nie zwróciłam na nic innego uwagi jak na przepiękny widok z okna, cała ściana była oszklona dzięki czemu świetnie widzieliśmy plażę i morze. Pobiegłam do szyby i wyszłam na balkon przez szklane drzwi. Stanęłam przy barierce i zachwycałam się widokiem. Mimo, że jeszcze nie było późno to już zakochałam się w tym co widziałam. Poczułam silne ramiona na mojej tali i automatycznie wtuliłam się w chłopaka.

-Podoba się widok?- zapytał odwracając mnie w swoją stronę i posadził na drewnianej barierce

-Bardzo, chciałabym już zawsze się budzić w tym miejscu i z takim widokiem z samego rana.- odparłam całując go namiętnie

-Cieszę się, że ci się podoba, ale musimy jeszcze obejrzeć wszystko do końca. To jest nasza sypialnia, a teraz chodź do środka i obejrzymy ją razem.- odparł i weszliśmy do środka

Białe łóżko stało na wprost okien dzięki czemu codziennie będę miała taki widok. Biało zielona pościel i mnóstwo poduszek genialnie wyglądały w tym pokoju, a jeszcze na ścianie wisiały wszystkie moje i Jungkook'a zdjęcia razem, jak się całujemy, przytulamy, śmiejemy

czy nawet jemy. Obok łóżka stały dwie czarne etażerki z lampkami. Po lewej stronie od wejścia były rozsuwane drzwi prowadziły do łazienki.

Przy oknie stała wielka wanna, obok wejścia była toaletka i blaty oraz 2 zlewy i toaleta. Łazienka była śliczna dzięki tym wszystkim świeczką, które stały praktycznie w każdym miejscu. Ostatnie drzwi z pokoju po prawej stronie prowadziły do garderoby, już na pierwszy rzut oka widać było, że jest podzielona na dwie części. Białe pułki i wieszaki oraz czarne pułki i wieszaki. Wiadomo, że biała część była moja, a czarna Jungkook'a. Garderoba była jeszcze większa niż ta w Seulu przynajmniej 2 razy taka. Usiadłam na łóżku i patrzyłam na zdjęcia.

-Kiedy ty je właściwe zrobiłeś?- zapytałam

-Nie zawsze byłem to ja, czasami Jimin, V, Jin czy reszta, czasem robił te zdjęcia pan Kim albo Hyolyn, a i jeszcze Krystal, Kai, Xiumin i Luhan. Wszyscy je robiliśmy. Teraz przynajmniej masz pamiątkę.- odparł siadając obok mnie

-To wszystko jest piękne. Ten dom, te zdjęcia, wszystko. Tylko zastanawia mnie jedno, po co ten dom?

-Wiesz, spodobał mi się.- odparł, ale wiedziałam, że kłamie

-A tak serio, znamy się już za długo, żebyś teraz mnie okłamywał.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top