#Chapter Hundredth-First
-Ok, nie mam więcej pytań. A teraz mi wybaczcie, ale idę coś zjeść, bo jeszcze nic nie miałam w usta, bo KTOŚ nie obudził mnie wcześniej.- powiedziałam zabierając od Jungkook'a reklamówkę z jedzeniem
-Budziłem ją 4 razy od 7, a obudziła się dopiero o 8:30. Nie moja wina, że jesteś śpiochem.- odparł broniąc się
-Nieważne, idę do gabinetu, jak będziecie czegoś potrzebować to nie idźcie do mnie. Hyolyn idziesz ze mną?- zapytałam się dziewczyny
-Jasne, mnie też nie wołajcie.- odparła
-A kto by chciał cię wołać.- zażartował J-Hope czym dostał od przyjaciółki w ramię i jeszcze od Jimina w głowę- Co?! Mówię tylko prawdę.- bronił się
-Nie obchodzi mnie to, idziemy?- zapytała
-Jasne, cześć Kookie.- pocałowałam go w policzek i poszłyśmy razem na górę
Weszłyśmy do środka. Usiadłam za biurkiem, a Hyolyn na sofie.
-Chcesz coś ze mną zjeść?- zapytałam rozpakowując reklamówkę w której miałam zakupy
-A co masz słodkiego?- zapytała uśmiechając się do mnie
-Wybieraj.- odparłam pokazując na słodycze które tutaj były, Kookie kupił też kanapki i sałatkę warzywną i 2 kawy
-Może być to.- wskazała na żelki
-Jasne.
Obie kiedy już zjadłyśmy siedziałyśmy i rozmawiałyśmy o chłopakach popijając kawę.
-To dlaczego dokładnie chciałaś wyjechać?- zapytała nagle
-Nie chciałam już tutaj być, odpuściłam sobie Jungkook'a, ale dalej go kocham i nie byłam w stanie odmówić mu.- odparłam
-To takie urocze, on tyle razy już popełnił błędy, a ty dalej go kochasz.
-A co powinnam niby zrobić? Miłości nie da się oszukać. Kocham go i to się nie zmieni nawet jeśli zerwiemy czy mnie zdradzi. Dalej będę go kochała.- odparłam
-Wiem o tym, kochasz go tak jak ja Jimina.- stwierdziła
-Tylko, że ciebie Chim nie skrzywdził.- powiedziałam cicho
-Tu masz rację, nie skrzywdził mnie i raczej tego nie zrobi.
-Na pewno nie zrobi.- zaśmiałam się
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, a w pomieszczeniu pojawił się Jungkook.
-Cześć królewno.- powiedział całując mnie w policzek i kucnął obok krzesła
-Kookie wstań, powinieneś oszczędzać kolana.- odpowiedziałam łapiąc go za rękę
-Dobrze, to kiedy będziemy mogli jechać do wesołego miasteczka?- zapytał
-Najpierw pojedziemy po moje auto.- wtrąciła Hyolyn, a ja zaśmiałam się
-Dobra, a my później do miasteczka, tak?
-Oczywiście. Skończyliście już próbę?
-Mamy przerwę, za godzinę skończymy. Zostawiłaś coś dla mnie słodkiego?- zapytał patrząc na opakowania po jedzeniu, które leżały na stole
-Nie, przepraszam. Zjadłyśmy wszystko, ale kupię ci coś. Może być?- spytałam
-Zastanowię się nad tym, muszę już iść do reszty, ale o 15 widzimy się przy twoim aucie.
-Spoko. Cześć.- odparłam i pocałowałam go przelotnie w usta
Chłopak wyszedł z gabinetu, a ja i Hyolyn siedziałyśmy jeszcze i gadałyśmy. Po godzinie poszłyśmy do samochodu, gdzie czekał już Jungkook. Odstawiłam przyjaciółkę pod mój dom, a Kookie dał jej kluczyki od auta. Dziewczyna odjechała, a Jeon zabrał mi klucze od samochodu.
-To możemy jechać.- stwierdził siadając za kierownicę
Nie chciałam się z nim kłócić więc bez przeszkód weszłam do środka i oboje pojechaliśmy do wesołego miasteczka. Po 20 minutach byliśmy już na miejscu. Kiedy już odpięłam pasy przed moimi oczami pojawiła się ręka Jeona.
-Proszę kochanie.- odezwał się chłopak i podał mi maskę i okulary
-Dzięki.- odparłam i założyłam wszystko na siebie
Na tylnych siedzeniach leżała moja kurtka, którą założyłam i wzięłam torebkę. Kookie złapał mnie za rękę i razem udaliśmy się do kasy. Żeby nikt nie poznał mojego chłopaka to ja miałam kupić bilety, ale to Jungkook dał mi swój portfel. Gdy już mieliśmy bilety zaczęliśmy bawić się jak małe dzieci, którymi w zasadzie jeszcze byliśmy. Przecież mieliśmy dopiero niecałe 20 lat, co my właściwie wiemy o życiu? Oboje świetnie bawiliśmy się i śmialiśmy, ale problem dla mnie zaczął się gdy mieliśmy pójść na diabelski młyn. Wiedziałam, że Guk'owi bardzo zależało, żeby tam pójść więc nie mówiłam mu, że mam lęk wysokości. Gdy już byliśmy na samym szczycie nagle koło zatrzymał się. Jeon z zafascynowaniem przyglądał się pięknemu widokowi, a ja patrzyłam na swoje buty.
-Zobacz jaki piękny widok.- nalegał Jungkook
Gdy nagle wagonik poruszył się, wystraszona wtuliłam się w Jungkook'a.
-Masz lęk wysokości?- zapytał zdziwiony głaszcząc mnie po plecach i po głowie
-Tak, nie mówiłam ci, bo nie chciałam psuć ci zabawy.- odparłam cicho jeszcze mocniej ściskając jego bluzkę
-Jesteś taka głupiutka, mogłaś mi powiedzieć. A nie teraz się boisz.- odparł podnosząc moją głowę do góry- Jesteś taka śliczna nawet jak się tak bardzo boisz.-stwierdził i pocałował mnie delikatnie
Po chwili byliśmy już na ziemi, a ja dziękowałam bogu, że to tak szybko się skończyło. Później oboje poszliśmy coś zjeść, oczywiście wybraliśmy się na lody. Po których na moje nieszczęście zrobiło mi się zimno, ale Jungkook był taki kochany i dał mi swoją bluzę. o 20 oboje wróciliśmy do mojego mieszkania i od razu poszliśmy spać. Byliśmy wykończeni dzisiejszym dniem, a oboje mieliśmy jeszcze trudniejsze dni przed sobą.
Ja miałam wystąpić w teledysku, a Jungkook musiał idealnie spełnić się w roli mojego wsparcia, które musiało być perfekcyjne. Wtulona w mojego rycerza przespałam spokojnie całą noc śniąc o nim. Rano obudził mnie wspaniały zapach. Zaspana podniosłam zaspane jeszcze powieki i podniosłam się do siadu. Przy komodzie stał Jungkook i przebierał się, a na stoliku nocnym stała taca z jedzeniem.
-Dzień dobry.- odezwałam się zaspana
-Cześć kochanie, wstałaś dość wcześnie jak na ciebie.- stwierdził uśmiechając się do mnie i siadając obok na łóżku- Tu masz śniadanie. Za 2 godziny mamy być w wytwórni, sala 201.
-Dobrze, ubierzesz się do końca, czy tak będziesz chodził bez koszulki?- zapytałam
-Chyba będę tak chodził. Z resztą lubisz mnie.- odparł
-Nie lubię cię, ale kocham, a to jest znaczna różnica.- stwierdziłam
Kiedy już zjadłam poszłam się przebrać i założyłam:
Założyłam jeszcze białe trampki i gotowa razem z chłopakiem pojechałam do wytwórni. Na miejscu czekali już na nas Jimin i Hyolyn. Jimin trzymał w ręce róże, a Hyolyn śmiała się z niego trzymając w rękach drugi bukiet.
-Nada!- usłyszałam głos brata- To dla ciebie.- powiedział już spokojnie podając mi bukiet
-Cześć, dziękuję Chim.- odparłam zabierając od niego kwiaty
-A dla mnie nic nie masz?- zapytał Jungkook opierając się o moje ramię
-Sorki młody, ale to nie ty występujesz w MV, może kiedyś.- odparł
-Mam szczęście, bo Nada nie lubi róż.- stwierdził Kookie
-To w takim razie jakie lubi kwiaty? Myślałem, że każda dziewczyna kocha czerwone róże.
-Każda, ale nie Nada. Ona jest wyjątkowa.- odpowiedział Jeon całując mnie w policzek
-Koniec tych kłótni chłopcy, musimy się przebrać.- wtrąciła Hyolyn podchodząc do nas
-Już idę Unnie. Guk potrzymasz?- zapytałam Jeon'a
-Jasne kochanie. Masz tylko szybko do mnie przyjść.- odparł
-Oczywiście.
Razem z Hyolyn poszłyśmy do przymierzalnie założyć nasze stroje. Nawet do końca nie wiedziałam na czym będzie polegał nasz teledysk. Dziś wszystkiego miałam się dowiedzieć na miejscu.
-To o czym właściwie będzie ten teledysk?- zapytałam patrząc na ubrania
-Dalej tego nie wiesz?- spytała zdziwiona
-Jak widzisz to nie, możesz mi coś o tym opowiedzieć?
-Teledysk opowiada o dwóch zakochanych dziewczynach, które świetnie dogadują się ze swoimi chłopakami. Będzie tam dużo seksownego tańca i trochę odważnych scen, ale nie musisz się bać. Pracują z nami profesjonaliści. Wyluzuj i będzie dobrze, a teraz szybko się przebieraj i idziemy.- powiedziała zabierając swoje rzeczy i poszła do przebieralni
Zabrałam swój strój i również poszłam się przebrać. Ubranie nie było jakoś szczególnie wyzywające. Krótka czarna bluzka do wysokości żeber więc jeśli podniosę do góry ręce to będzie gdzieś przed stanik. Do tego jeansy boyfriendy z kilkoma przetarciami i dziurami, jeszcze tylko czerwone trampki na koturnie i byłam gotowa.
Okay kochani szybkie informację!
Oto macie drugą część kultowej powieści! Darker Side Of... II Jeon Jeongguk II Liczę, że wam się spodoba, przy czym pamiętajcie, że nie jest to moja książka, a jedynie są zmienione postacie.
Kolejna sprawa to oczywiście sprawa obserwacji zarówno na instagramie jak i tutaj na Wattpadzie.
Zróbmy małe wyzwanie, bo wiem, że jesteście w stanie zrobić naprawdę mnóstwo świetnych rzeczy.
-Jeśli do końca roku wbijecie 1 550 obserwacji tutaj pojawi się nowa książka z wybranym przez was w głosowaniu bohaterem, oczywiście mam tutaj na myśli jednego z członków BTS.
-Jeśli natomiast dobijemy do 750 obserwacji na instagramie wtedy wleci prawdziwa petarda czyli cała WIELKA seria z BTS oraz Monsta X. Także gracie o naprawdę wielką stawkę.
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top