#Chapter Hundredth-Fifth
-Jungkook wiesz...- zaczęłam
-To my was zostawimy. Cześć.- odezwał się JB i wyszedł szybko razem z Markiem
-Nie chcesz ze mną zamieszkać?- zapytał Jeon
-Nie, że nie chcę, ale to będzie dziwne. Prezes ci pozwoli?
-Raczej tak, czemu ma być dziwnie. Jesteśmy razem prawie rok, w przyszłości pewnie i tak będziemy mieszkać razem.
-A co jeśli się pokłócimy. Wiesz, jak to u nas jest.- odparłam
-Powiedz wprost, że nie chcesz, a nie kombinujesz.- stwierdził już na mnie zły
-Daj mi 3 dni, odpowiem ci za 3 dni. Może być?- spytałam
-Dobra. Idę trochę poćwiczyć, idziesz ze mną?- zapytał wstając
-Nie, muszę coś przemyśleć.
Minęły już 2 dni, a ja dalej nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Byłam rozdarta, z jednej strony chciałam z nim mieszkać, ale z drugiej obawiałam się, że pokłócimy się i będzie problem. W końcu 3 dnia podjęłam decyzję. Może Jungkook będzie na mnie zły, ale to jest moja decyzja i właśnie tak sądzę. Od samego rana ten dzień nie zapowiadał się dobrze. Była brzydka pogoda, mimo, że było ciepło padał deszcz i wiał mocny wiatr. Założyłam:
Gotowa wsiadłam do auta i pojechałam do Big Hit. Na miejscu od razu poszłam do sali BTS licząc, że znajdę tam Jungkook'a.
-Cześć, jest Jungkook?- zapytałam wchodząc do środka
-Nie ma, źle się czuł i został w dormie.- odparł V przytulając mnie
-Jeona nie ma, a ty już kleisz się do jego narzeczonej.- stwierdził Jin
-Ale Nada jest taka ciepła, sam zobacz.- odparł przytulając mnie jeszcze bardziej
-Przestańcie z tym. Kiedy wrócicie do dormu?- zapytałam
-O 14 kończymy, a co?- odparł Jimin
-Będę u was w domu, zrobię wam coś do jedzenia. Teraz wybaczcie mi, ale jadę sprawdzić co z Jungkook'iem.- odparłam i wyszłam z sali
Pojechałam do ich dormu. Nie pukałam, bo sądziłam, że skoro Jungkook źle się czuł to albo będzie spał w pokoju albo będzie spał w salonie. Po cichu weszłam do mieszkania, bo nie chciałam obudzić chłopaka. Ale jedyne co zobaczyłam to jak siostra J-Hope chce pocałować Jeona, dzieliły ich już milimetry, a Kookie dalej nie odtrącił dziewczyny. Wściekła nie mogłam już na to patrzeć więc rzuciłam torbę na podłogę i wybiegłam z dormu. Akurat przestało padać, ale dalej było mokro. Słyszałam za sobą jak Jungkook mnie woła, ale nie miałam zamiaru staną i słuchać jego tłumaczeń. Biegłam w stronę przejścia, było zielone, ale już zmieniło się na czerwone. Liczyłam, że zdążę przebiec, jednak widziałam światła nadjeżdżającego tira. W ostatniej chwili ktoś mnie złapał za nadgarstek i gwałtownie pociągnął w swoją stronę ratując przed pojazdem. Osoba trzymała mnie mocno w swoich ramionach i nie miała zamiaru puścić. Po perfumach poznałam, że to Jungkook.
-Nienawidzę cię.- powiedziałam cicho szarpiąc się, żeby mnie zostawił
-Wiem, ale ja ciebie kocham.- odparł
-Kochasz? Kpisz sobie ze mnie? Twoim zdanie to jest miłość. Widziałam jak Ji prawie cię pocałowała. Nawet nie drgnąłeś.- powiedziałam
-Zrobiłem to dla nas.
-Dla nas? Żartujesz ze mnie i tyle. Mam już dość twoich zabaw, bawisz się mną od roku. Kocham cię i wybaczam ci wszystko, twoją zazdrość, twoje błędy, ale jeśli mnie zdradziłeś nie wybaczę ci tego.
-Nie zdradziłem!- krzyknął wściekły
-To co to było?!
-Wtedy wieczorem rozmawiałem z Ji, tłumaczyłem jej, że kocham tylko ciebie. Uparła się, że nie możemy być razem. Miałem z nią umowę, miała mnie raz pocałować i zostawi nasz związek w spokoju. Nikt miał o tym nie wiedzieć.- opowiedział wszystko w skrócie
-Mam ci w to uwierzyć tak?
-Tak. Nie chciałem nic złego, gdybyś się o tym nie dowiedziała byłoby dobrze.
-Kocham cię, ale jak mogę wybaczyć ci coś takiego?
-Po prostu, kochasz mnie i to powinno wystarczyć.- odparł
-A co byś zrobił gdybym to ja pocałowała przykładowo V. Wybaczyłbyś mi?
-Tak, bo cię kocham.- odparł
-Zamieszkajmy razem.- wyrwało mi się
-Co?- spytał zdziwiony
-Zamieszkajmy razem, pytałeś się o to 3 dni temu. Zgadzam się na zamieszkanie razem.
-Naprawdę?- zapytał zdziwiony
-Żartuję sobie wiesz.- powiedziałam ironicznie
Kookie szczęśliwy złapał mnie w tali i podniósł do góry okręcając kilka razy. Złapałam jego twarz w dłonie i zatopiłam swoje jak i jego usta w bardzo namiętnym pocałunku. Kiedy odsunęłam się na małą odległość oparłam głowę o jego ramię i oplotłam swoje nogi wokół jego bioder.
-Mam zabrać cię do dormu?- zapytał łapiąc mnie za uda i trzymając mocno
-A będzie tam JiWoo?- zapytałam nie chcąc widzieć tej dziewczyny
-Chyba tak, ale wszystko zaraz wyjaśnimy i będzie dobrze.- odparł
-W takim razie zgoda.
-Sama pójdziesz, czy mam cię nieść?- spytał kierując się w stronę dormu
-Zanieś mnie kochanie, nie mam siły.- powiedziałam
Chłopak tylko zaśmiał się i poszedł do mieszkania. Winda była zepsuta więc musiał zanieść mnie idąc po schodach. Wiedziałam, że na pewno się zmęczył, ale nie odzywał się ani słowem. Gdy już byliśmy przed drzwiami zeskoczyłam z niego i pocałowałam w policzek.
-Kocham cię.- powiedziałam cicho
-Wiem o tym, wyjaśnimy to wszystko raz na zawsze.- odparł i złapał mnie za rękę wchodząc do środka
Z salonu dobiegał płacz, weszliśmy do środka. Na sofie siedziała JiWoo i płakała. Gdy tylko nas zobaczyła otarła łzy i stanęła na wprost mnie.
-Słuchajcie, ja wiem, że was oboje skrzywdziłam.- zaczęła- Nie chciałam aż tak daleko zajść. Od kiedy tylko poznałam Jungkook podobał mi się, ale jestem dla niego za stara. Nie chciałam abyś widziała to co miało się tutaj stać. Chciałam w ten sposób sprawdzić czy to tylko było moje zauroczenie czy miłość, bo jeszcze jedna osoba mi się podoba. Przepraszam cię Nada za to wszystko wiem, że możesz mi teraz nie wybaczyć, ale nie chciałam tego wszystkiego.
-Rozumiem cię JiWoo, trudno jest wybaczyć coś takiego, ale jestem w stanie zrozumieć twoje zachowanie. Przyznam, że bolało to co zobaczyłam. Mam tylko nadzieję, że nie zrobisz czegoś takiego kolejny raz.- odparłam
-Nie zrobię, po tym jak zobaczyłam cię nie czułam się źle, że nie pocałowałam Jungkook'a, tylko dlatego, że cię zraniłam. Teraz już wiem, że to było zauroczenie, a kocham kogoś innego.
-Kogo?- zapytał Jungkook siadając na sofie
-S...- zaczęła
-Nie mów mi tylko, że kochasz Sugę? Tego idiotę, który ciągle tylko śpi i nie umie tańczyć?- zaczął pytać zdziwiony
-Kto mnie kocha?- usłyszeliśmy głos Mina, który wchodził do mieszkania razem z resztą
-J...- zaczął Jungkook, ale zasłoniłam mu usta
-Ja! Kocham cię jak brata!- krzyknęłam, żeby Jungkook nie mógł skończyć zdania
-Aha, to jak z tym obiadem? Kiedy nam coś zrobisz do jedzenia?- zapytał zmieniając temat
-Zaraz, a Ji i Jungkook mi pomogą.- odparłam ciągnąc tę dwójkę za sobą do kuchni
-Po co mnie tu przyciągnęłaś?- zapytał Jungkook siadając na blacie
-Masz nawet nie pisnąć słówkiem o tym co powiedziała nam Unnie. Jeśli coś powiesz, to będziesz miał bardzo długi celibat.- powiedziałam cicho, żeby nikt przypadkiem nas nie słyszał
-Celibat?! Kurwa, przecież ona zasłużyła, chciała rozwalić nasz związek!- protestował Jungkook krzycząc na cały głos, ale zasłoniłam mu usta ręką, a po chwili poczułam, że ten idiota mnie polizał- Smakują truskawkami.- powiedział ciszej
-Czy ty właśnie mnie polizałeś?- zapytałam wściekła- Później się z tobą policzę, najpierw sprawa Ji. Może i prawie zerwaliśmy, ale jestem w stanie to wybaczyć. Jeśli naprawdę kocha Sugę, to chcę jej pomóc.- powiedziałam
-Dziękuję ci Nada i jeszcze raz przepraszam.- dziewczyna rzuciła się na moją szyję i zaczęła mocno przytulać
-proszę, więc najpierw musimy pokazać wszystkim, że nie interesujesz się Jungkook'iem, później komplementować cię i to co robisz, spróbuję jeszcze pogadać z Sugą i podpytam się go jakie dziewczyny lubi. Ale teraz musimy zrobić obiad dla wszystkich.- powiedziałam
-Obiad? Chyba śnisz, dla ciebie zrobię, ale nie dla tych cymbałów.- odmówił Jungkook
Szepnęłam do dziewczyny, żeby wyszła i przyszła za 10 minut.
-Nawet ona sobie poszła.- stwierdził Jeon
Chłopak dalej siedział na blacie więc oparłam obie ręce o jego kolana, a prawą dłonią zaczęłam jeździć wokół jego krocza.
-Przestań.- powiedział cicho, ale ja dalej robiłam to co wcześniej- Nada... to nie jest zabawne.- odparł jeszcze ciszej
Po chwili przestałam, a Kookie spojrzał na mnie trochę zdziwiony.
Okay kochani szybkie informację!
Oto macie drugą część kultowej powieści! Darker Side Of... II Jeon Jeongguk II Liczę, że wam się spodoba, przy czym pamiętajcie, że nie jest to moja książka, a jedynie są zmienione postacie.
Kolejna sprawa to oczywiście sprawa obserwacji zarówno na instagramie jak i tutaj na Wattpadzie.
Zróbmy małe wyzwanie, bo wiem, że jesteście w stanie zrobić naprawdę mnóstwo świetnych rzeczy.
-Jeśli do końca roku wbijecie 1 550 obserwacji tutaj pojawi się nowa książka z wybranym przez was w głosowaniu bohaterem, oczywiście mam tutaj na myśli jednego z członków BTS.
-Jeśli natomiast dobijemy do 750 obserwacji na instagramie wtedy wleci prawdziwa petarda czyli cała WIELKA seria z BTS oraz Monsta X. Także gracie o naprawdę wielką stawkę.
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top