#Chapter Fiftieth-Sixth

-Nic, wszystko mam.- odparłam uśmiechając się

-Na pewno jest coś co byś chciała.

Jest, nie mieć blizny na brzuchu pomyślałam.

-Nic nie przychodzi mi do głowy.- skłamałam wstając i poszłam do Jimina

-Chłopaki idę do biura, jeśli będziecie coś potrzebować to tam mnie szukajcie.- powiedziałam i wyszłam z sali

Kiedy weszłam do gabinetu zobaczyłam na biurku leżącą różową paczkę, pierwsze co to zaczęłam się bać. Bałam się, że znów będzie to samo, jednak coś podpowiadało mi, że mam podejść i zobaczyć co jest w środku. Kiedy otworzyłam pudełko zobaczyłam w nim tort. Nagle znikąd pojawiło się BTS krzyczące "Sto lat".

-Wiecie, że urodziny mam jutro tak?- spytałam widząc ich

-Tak, ale jutro się nie zobaczymy więc dziś składamy ci życzenia.- odparł Jin

-Jak się nie zobaczymy?- spytałam zdziwiona

-Jungkook nie mówił. Jutro wszyscy oprócz ciebie i Jungkook'a jedziemy na wycieczkę.- odparł Jimin

-Nawet ty Jimin zostawiasz mnie w dzień moich urodzin?- zapytałam smutna

-Nie zostawiamy cię, tylko Jeongguk ma dla ciebie jakąś niespodziankę.- odparł Suga

-Dzięki stary, teraz to już nie będzie niespodzianka.- stwierdził Jeon

-No sorry, ale i tak by się w końcu dowiedziała.- odparł

-Dobra nie ważne, idę po nóż i zaraz zjemy trochę tego przepysznie wyglądającego tortu- odparłam i wyszłam z gabinetu

Kiedy już wróciłam na miejsce z nożem chłopcy siedzieli i czekali na mnie grzecznie, wiedziałam, że coś tutaj nie pasuje. Kiedy podeszłam do biurka i chciałam wziąć tort połowy nie było.

-Co się stało z tortem?- spytałam

-Jakim? Nie wiemy.- odparł V, na którego twarzy widziałam kawałki bitej śmietany

Podeszłam do niego i palcem wskazującym stałam resztki z jego twarzy.

-A to co jest?- zapytałam pokazując mu

-Wiesz... ja..- zaczął się jąkać

-Dobra po prostu powiedźmy prawdę. V i J-Hope dorwali się do ciasta i tak zjedli połowę.- odparł Suga

-Hyung, ale ty też jadłeś.- powiedział V broniąc się

-Idiota!- krzyknął śmiejąc się Jin

-Tak serio to wszyscy już nie mogliśmy wytrzymać, no oprócz Jungkook'a i Jimin'a.- powiedział lider

-Dziękuję Mon, że chociaż na ciebie mogę liczyć, przynajmniej ty powiesz mi prawdę.

Pokroiłam tort i dałam chłopakom po kawałku. Przyznam, że tort był bardzo dobry. Gdy już zjedliśmy poszliśmy na ich salę i chłopcy zaczęli tańczyć do "Good Luck" AOA. Przez co miałam niezły ubaw, bo świetnie naśladowali ich ruchy. A zwłaszcza Jimin, J-Hope i Jungkook wczuli się w rolę.

Później Jungkook podszedł do mnie i zaczął tak "przez przypadek" bardzo seksownie i pociągająco tańczyć. I właśnie takim sposobem wciągnął mnie w swoją zabawę. Cały czas gdy tańczyliśmy nie odrywał rąk od moje ciała. Kiedy już skończyła się piosenka usiedliśmy przy lustrze i zaczęliśmy się śmiać.

-To kiedy wrócicie z tej wycieczki?- zapytałam

-Jakiej wycieczki?- spytał V, ale zaraz został uderzony z łokcia w bok- A tak, za 2 dni.- poprawił się

-A gdzie właściwie jedziecie?

-Do Daegu.- odparł Suga

-Czyli zatrzymają się u ciebie?

-Chyba tak.- odparł

Gdy już wybiła 16 wyszliśmy ze studia i wróciliśmy do domu. Jimin i V zajęli się kolacją co oznaczało, że nie zjemy za wiele albo zostaniemy otruci podobnie jak gdy Suga gotował. Jednak pomyliłam się i zwróciłam chłopakom honor, że jednak potrafią zrobić coś dobrze. Kiedy już położyłam się z Jungkook'iem do łóżka chłopak odwrócił się do mnie przodem i spojrzał na mnie.

-Co?- zapytałam już zaspana

-Nic takiego, tylko patrzę na moją dziewczynę.- odparł całując mnie w policzek

-Też cię kocham, a teraz idź spać.- stwierdziłam

-Kochanie mam pytanie.

-Mów, póki nie zasnęłam.

-Nie będziesz na mnie zła jak gdzieś cię jutro zabiorę?

-Zależy gdzie.- odparłam wtulając się w jego klatkę piersiową

-Jutro zobaczysz.- powiedział obejmując mnie ramionami

Następnego dnia obudziłam się sama w pokoju, wstałam założyłam tylko bluzę i poszłam do kuchni. W niej znalazłam śniadanie i karteczkę, że BTS wyjechali i wrócą dopiero jutro wieczorem i, że Jungkook zrobił to dla mnie. Usiadłam i zjadłam śniadanie. Później poszłam do salonu gdzie zauważyłam mojego chłopaka siedzącego na sofie. Usiadłam obok niego i przytuliłam.

-Cześć kochanie.- powiedziałam

-Cześć skarbie, to dla ciebie, wszystkiego najlepszego.- odparł podając mi bukiet niebieskich tulipanów

-Dalej pamiętasz, że nie lubię róż.- powiedziałam wąchając kwiaty

-Jak mógłbym zapomnieć?- zapytał retorycznie- A teraz idź się przebierz i wychodzimy.

-A gdzie idziemy?

-Nie powiem, ale ubierz co tylko chcesz.

-Jasne.

Poszłam do sypialni i wybrałam:

Na szczęście bluza była na tyle długa, że zakrywała mi brzuch. Gotowa wróciłam do Jungkook'a. Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za rękę oraz pocałował w policzek.

-Możemy już iść?- zapytał podając mi bluzę

-Tak, po co mi bluza, skoro jest ciepło?

-Na wszelki wypadek.- odparł kierując się do wyjścia

Zanim jednak wyszliśmy z mieszkania podał i okulary i maskę.

-Teraz już zawsze będziemy tak wychodzili?- zapytałam zakładając okulary

-Nie zawsze, ale w większości tak.- odparł ubierając maskę

-Super.- odparłam

Gdy już wyszliśmy z domu Jungkook udał się w stronę albo toru wrotkarskiego albo zoo. Oba miejsca są w tę samą stronę więc nie wiem dokładnie gdzie idziemy. Jednak jak się później okazało doszliśmy do zoo. Chłopak kupił bilety i mogliśmy iść oglądać urocze i groźne zwierzęta. Po ostatniej wycieczce w Borneo jak chłopaki chcieli mnie wrzucić na wybieg lwów więc nie mam dość dobrych wspomnień. Jednak tym razem było wspaniale do czasu...

Kiedy Jungkook kupił nam lody i usiedliśmy na ławce to zdjęliśmy maski i okulary, przez co fanki nas rozpoznały. Jeon złapał mnie za rękę i nie tracąc czasu pobiegł na tor wrotkarski, który był zaraz obok zoo. Zmęczeni stanęliśmy przed wejściem i łapaliśmy oddech.

-To może pójdziemy na tor, skoro zoo nie wyszło?- zasugerował

-Może być, mam tylko nadzieję, że nie będzie tam twoich fanek.

-Co ja mam powiedzieć, jak widzę, że jacyś napaleni goście ślinią się na twój widok.- odparł pod nosem

-Słyszę to kotku.- stwierdziłam przytulając się do niego

-Chodź idziemy.- złapał mnie za rękę i poszliśmy

Weszliśmy i usiedliśmy na ławce, żeby założyć wrotki. Jeongguk pomógł mi mocno zawiązać sznurówki i mogliśmy już iść. Gdy tylko weszliśmy na tor Jeon złapał mnie za rękę i tak jeździliśmy razem.

Kiedy już było dość późno zabrał mnie na kolację taką najzwyklejszą, bo oboje nie byliśmy głodni. Później wróciliśmy do dormu i usiedliśmy na sofie.

Chłopak wziął dwa kieliszki i wino, włączył film.

-Wszystkiego najlepszego kochanie.- szepnął mi do ucha

-Dziękuję, ale tak serio, to czemu pozbyłeś się chłopaków?- zapytałam

-Nie pozbyłem się ich, sami chcieli zostawić nas samych. To był ich pomysł.- bronił się otwierając wino i nalał na do kieliszków

-Niech będzie. To co oglądamy?

-A co byś chciała?

-Nie wiem, "Świadek" z Luhan'em był fajny.- stwierdziłam

-Możemy to obejrzeć.- odparł i włączył film

Cały film siedziałam wtulona w Jungkook'a. Nudziło mi się więc bawiła się jego koszulka. Kiedy film się skończył poszłam do kuchni, żeby umyć kieliszki. Stałam przy zlewie i myłam, kiedy poczuła ręce Jungkook'a, które oplatają moją talię i jeździ nimi po moim ciele, jego ciepłe usta przemieszczały się wzdłuż mojej szyi.

~Kochani sprawa wygląda tak, że mamy już 1 330 obserwacji co znaczy nową książkę, jednak jest jeden warunek. Wbijacie 300 obserwacji na moim Instagramie i wtedy pojawia się tak polubiona przez was opowieść Jimin "Danger Man". Na insta brakuje już tylko 13 obserwacji.

Instagram: wanessa_w._

Z góry dziękuję jeśli to zrobicie.

PS co powiecie na jeszcze inne wyzwanie i tym razem będziecie mieli do wyboru tematykę oraz członka BTS, ale pod jednym warunkiem. Jak wam się podoba ten pomysł? Piszcie mi koniecznie co o tym myślicie.~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top