#Chapter Fiftieth-Ninth
-Czy ja dobrze tańczę Jimin Oppa?- spytałam
-Świetnie, powinnaś kiedyś razem z nami zatańczyć.- odparł
-A ty Hoseok co sądzisz?
-Jesteś wspaniała.- odparł siadając obok mnie i przytulił mnie mocno
-Idę do biura, jeśli jeszcze jeden z was przyjdzie i mnie zabierze to przysięgam, że pożałujecie tego bardzo boleśnie więc nie przeszkadzać mi.- powiedziałam i poszłam do biura
Resztę dnia minęłam mi spokojnie i BTS nie przeszkadzali mi. Siedziałam cały czas w papierach. Moja praca miała skończyć się o 16, ale chciałam nadrobić zaległości więc zostałam dłużej. Założyła sobie, że o 18 skończę, a wyszłam... no właśnie nie wyszłam. Miałam dużo papierkowej roboty do nadrobienia i siedziałam tak może do 22 może do 3 w nocy, nie wiem, bo zasnęłam. Obudziłam się nad ranem, byłam przykryta bluzą i spałam w sali BTS na ich sofie. Zdziwiona wstałam i podeszłam do lustra, żeby się przejrzeć. Wyglądałam jak trup. Nie powiem, spanie w Big Hit, a nie w swoim łóżku to zło. Niewyspana wstałam i poszłam do gabinetu przebrać się. Na szczęście miałam zapasowe ubrania. Założyłam:
Gotowa spojrzałam która jest godzina. Była równo 6:30. Ciekawe jakim cudem znalazłam się w sali BTS, pamiętam, że byłam tutaj, a później zasnęłam. Może ktoś mnie przeniósł. Nie możliwe, na noc zostaje tutaj tylko ochroniarz. Przecież on nie wchodzi do żadnego z pomieszczeń chyba, że BTS zadzwonili i powiedzieli, że mnie nie ma w domu. Ale przecież mogliby po mnie przyjechać. Nie ważne. Za 3 godziny dopiero ktoś przyjdzie więc nie mam co robić. Postanowiłam pójść na stołówkę, skoro mam tutaj siedzieć to chociaż coś zjem. Na szczęście miałam co. Po śniadaniu w wytwórni poszłam do sali Bangtan i zaczęłam sobie tańczyć. Jednak po chwili kolano zaczęło mnie boleć więc usiadłam, obok mnie leżała bluza, którą byłam przykryta. Wzięłam ją do ręki i przyjrzałam się jej uważnie.
Nie wyglądała na bluzę Jungkook'a, ani Jimin'a, reszta BTS też raczej takich nie nosi, poza tym nie pachniała ich perfumami. Skądś jednak znałam i wygląd jak i zapach tej rzeczy. Na myśl przyszło mi Exo. Kai, Suho, D.O i Chen na pewno nie. Pozostał siódemka też nie. Ostatnią osobą został mi Luhan. Nie, to niemożliwe. Lu nie podszedłby do mnie nawet jeśli by chciał. Wie jak się wobec niego zachowuję. Przecież ja spałam więc mógł spokojnie podejść. I cała zagadka się rozwiązała. Nagle jednak zadzwonił mój telefon. "Jimin" fajnie, że sobie o mnie przypomniał.
-Halo?
-Gdzie ty jesteś?
-A jak myślisz? W Big Hit.
-Co? Czemu?
-Domyśl się, nie wróciłam na noc, bo zasnęłam w studiu.
-Wracaj do domu!
-Poczekam, aż przyjedziecie i tak teraz nie wyjdę, bo jest wszystko zamknięte.
-Zaraz tam będziemy.
-Nie śpieszcie się, nie jest tak źle. Trochę się nie wyspałam, ale to nie taki problem. Muszę kończyć. Cześć.
-Pa siostrzyczko.
Rozłączyłam się i schowałam telefon do kieszeni. Zabrałam bluzę i poszłam na salę Exo. Usiadłam na ławce, czekałam aż któryś z chłopaków się zjawi, żeby oddać mu ubranie Luhan'a. Na moje nieszczęście pierwszy pojawił się właśnie Lu.
-Cześć.- zaczął i usiadł obok mnie
-Dziękuję za bluzę, ale nie musiałeś.- powiedziałam i oddałam mu ubranie wstając
-Martwiłem się, że zmarzniesz jak przeniosłem cię na salę.- powiedział, a ja odwróciłam się w jego stronę
-Ty mnie przeniosłeś?- zapytałam
-Tak, zasnęłaś więc zabrałem cię.
-Nie masz prawa mnie dotknąć, w ogóle to po co przyszedłeś?
-Chciałem cię zaprosić na imprezę, którą organizujemy z chłopakami i zobaczyłem, że zasnęłaś więc cię zabrałem.
-Nie wchodź więcej do mojego biura, a jeśli chcesz coś ode mnie to powiedz to BTS albo niech inny członek przyjdzie i mi to powie. Nie zbliżaj się do mnie, nie martw i nie odzywaj. Mam dla ciebie nie istnieć.- powiedziałam i wyszłam z sali
Byłam zła na niego. Wróciłam do sali BTS i usiadłam na sofie. Włączyłam piosenki moich przyjaciół i tak siedziałam aż nie przyszli.
-Nic ci nie jest?- zapytał Jimin podbiegając do mnie
-Byłam tylko w Big Hit, nigdzie przecież nie wyjechałam.- odparłam
-Martwiłem się o ciebie.- odparł
-Jakoś wieczorem nie zauważyłeś, że mnie nie ma.- stwierdziłam
-Myśleliśmy, że poszłaś do Krystal.- odparł Jin
-Nie kłamcie, Krystal ma teraz trasę.
-Dobra, zapomnieliśmy o tobie. Może teraz coś porobimy.- odparł J-Hope siadając obok mnie
-Wy sobie róbcie co chcecie, a ja idę do prezesa, bo dostałam od niego wiadomość, że mam przyjść.
Wyszłam z sali i poszłam do jego biura, zapukałam i weszłam.
-Chciał mnie pan widzieć?- spytałam
-Tak, Nada czy ty masz prawo jazdy?- zapytał
-Miałam zdawać w przyszłym miesiącu, a dlaczego pan pyta?
-Chciałem zaproponować ci, żebyś już teraz się uczyła. Dam ci trochę wolnego i będziesz mogła spokojnie uczyć się. Chłopakom przyda się kierowca, oprócz Jin'a i Sugi nikt nie ma prawka więc pomyślałem o tobie.
-Przecież Jimin ma prawo jazdy.- stwierdziłam
-Pewnie już z nim jeździłaś, ale on naprawdę jest strasznym kierowcą i nie ufam mu.
-A mi pan ufa, jestem przecież młodsza i jestem jego siostrą?- zapytałam
-Może to dziwnie zabrzmi, ale wydajesz się bardziej odpowiedzialna i nie widać po was, że jesteście rodzeństwem. Jimin zachowuje się jak małe dziecko, ale od kiedy poznał cię zaczyna być dorosły i dojrzały. Zmieniłaś go.
-To dobrze?
-Tak, więc chcesz się nauczyć?
-Tak, od kiedy mam zacząć?
-Możesz od razu, Ale teraz idź do domu i idź spać, słyszałem od Luhan'a, że tutaj zasnęłaś podczas pracy więc odeśpij i masz 2 tygodnie na nauczenie się wszystkich zasad i przygotowanie do testów, a później jak zdasz teorię to będziesz miała praktykę. Jasne?
-Oczywiście, to idę do BTS, a później do domu. Do widzenia.
-Cześć.
Wyszłam z gabinetu i poszłam do Bangtan. Weszłam na salę, gdzie akurat ćwiczyli układ z choreografem.
-Przepraszam, że przeszkadzam, mam przyjść później?- zapytałam
-Nie i tak już kończyliśmy. chłopaki poćwiczcie to jeszcze trochę i spotkamy się jutro.- odparł mężczyzna i wyszedł z sali
-coś się stało?- zapytał Jeon przytulając mnie
-Nie dotykaj mnie, bo jesteś spocony, a po drugie mam zdawać na prawko więc jak wrócicie do dormu to macie być cicho, bo będę się uczyła.- powiedziałam
-Idziesz teraz do domu?- zapytał J-Hope
-Tak, do zobaczenia później.
Wyszłam z sali i zamówiłam taksówkę, która zawiozła mnie do dormu. Zapłaciłam miłemu pani z taksówki i weszłam do mieszkania, jak zwykle był bałagan, ale nie miałam nawet ochoty się tym zajmować. Moje dzisiejsze zadanie to nauczyć się do zdania. Chociaż nie mam tak źle, bo moja mama kiedyś uczyła na prawo jazdy i dużo pamiętam. Później w wieku 16 lat nawet miałam praktykę z mamą więc nie boję się prowadzić i powinnam szybko oraz bezproblemowo zdać. Trochę siedziałam nad książkami, żeby sobie wszystko dobrze przypomnieć, a później robiłam testy i miałam 95% rozwiązywalności więc poprosiłam prezesa czy nie mogłabym szybciej zdawać. Mężczyzna zdziwiony, ale bez problemów zgodził się.
~Kochani osiągnęliśmy to! Jest już 300 obserwacji na Instagramie, a zatem mamy również długo wyczekiwane opowiadanie "Danger Man" z Jimin'em w roli głównej do którego swoją drogą gorąco zapraszam!
Ale kochani to nie koniec niespodzianek. Co powiedzielibyście na naprawdę genialną serię "The Perfect" z wszystkimi członkami BTS, ale również i Monsta X?
Jeśli chcielibyście coś tak wielkiego liczę więc na was. I na waszą... cóż może pomoc może kreatywność. Nie wiem jak wielkie wyzwanie powinnam przed wami postawić. Ponieważ pisanie czego tak wielkiego, co będzie miało ponad 10 tomów będzie cholernie trudne. Liczę jednak, że wspólnie wymyślimy coś.
Co waszym zdaniem byłoby tak wielkiego do zrobienia?
Piszcie mi to koniecznie!
Jeszcze tylko promocja moje Instagrama: wanessa_w._~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top