#Chapter Eightieth-First

Podeszłam do niego po cichu i usiadłam obok niego głaszcząc go po głowie, chłopak lekko uchylił powieki i spojrzał na mnie zaspany. Jednak nie podniósł się nawet tylko znów zamknął oczy.

-Jungkook, ja tutaj siedzę.- powiedziałam cicho

Guk spojrzał na mnie dalej zaspany, ale kiedy dotarło do niego, że to wcale nie sen podniósł się do siadu.

-Połóż się.- powiedziałam dalej cicho, chłopak zrobił jak go prosiłam, a ja oparłam się o niego

-Czemu tutaj jesteś, coś się stało?- zapytał łapiąc mnie za rękę

-Nie, po prostu stęskniłam się za dormem i przyszłam. Nie cieszysz się z mojej wizyty?

-Cieszę, ale nie spodziewałem się ciebie. Ostatnio dużo pracujesz i nie masz dla nas czasu. Stęskniłem się.- powiedział całując mnie w dłoń

-Ja też, przygotowuję się do waszego comebacku. Chcę, żeby wyszło najlepiej, czemu właściwie nie ma reszty?

-Jimin jest u Hyolyn, Jin i Suga poszli do klubu poderwać jakieś dziewczyny, a reszta pewnie poszła do naszego prezesa, bo nie chcieli tutaj siedzieć. Ojciec Jin'a poza pracą jest super.

-W pracy też jest spoko, przynajmniej dla mnie.

-Właśnie dla ciebie, ale dla nas nie. Bardzo jesteś zmęczona?

-Bardzo, ale mam jeszcze trochę siły.- odparłam i usiadłam na nim okrakiem

-Kochanie co ty kombinujesz?- zapytał kładąc ręce na moich pośladkach

-A jak myślisz Guk, potrzebuję ciebie jak najbliżej, a ty nie?- zapytałam przygryzając wargę

-Teraz już bardzo. Jesteś pewna?

-Jak nie uderzysz mnie to tak.

-To było w ramach kary.- odparł

-Więc teraz bez kar, czysty seks. Zgoda?

-Dla ciebie zawsze i wszystko.

Zaczęłam całować Jungkook'a po szyi, chłopak złapał moją kurtkę i ściągnął ją ze mnie, rzucając na podłogę. Szybkim ruchem odwrócił nas tak, że to teraz ja leżałam pod nim, a chłopak siedział na moich udach. Spojrzał na mnie zadowolony i złączył nasze usta w namiętnym i bardzo zachłannym pocałunku. Zaczął rozpinać moją koszulę, ale złapałam go za rękę i podniosłam się do siadu nachylając się nad jego uchem.

-Sypialnia.- wyszeptałam najciszej jak mogłam

Guk przytaknął tylko głową i pociągnął mnie za rękę, żebym mogła wstać. Złapałam mnie za uda i podniósł do góry, owinęłam nogi wokół jego pasa, a ręce wokół jego szyi. Szedł ciemnym korytarzem, cały czas całował mnie po szyi i szeptał jak bardzo mnie kocha. Podszedł do drzwi i jednym kopnięciem otworzył je, wszedł do środka i oparł mnie o zimne drewniane drzwi, po chwili usłyszałam zamykający się zamek. Guk zapalił lampkę przy łóżku i znalazł się zaraz obok mnie. Objął mnie w pasie i przysunął do siebie bliżej, składał pocałunki najpierw na mojej szyi, ale później chciał zejść niżej więc musiał pozbyć się przeszkadzającego mu materiału. Położył obie ręce na koszuli i zaczął rozpinać guziki. Na każdym odsłoniętym miejscu od koszuli pojawiały się usta mojego chłopaka, który robił mi gdzieniegdzie czerwone ślady. Kiedy już pozbawił mnie koszuli chciał zabrać się za moją spódnicę, ale pokrzyżowałam mu plany.

-Teraz moja kolej.- powiedziałam cicho

Przysunęłam się do niego bliżej i złączyłam nasze usta, włożyłam ręce pod bluzę Jungkook'a, chłopak drgnął gdy poczuł moje zimne ręce i jęknął mi w usta przez co uśmiechnęłam się zadowolona. Przejeżdżałam dłońmi coraz wyżej, aż pozbawiłam go bluzy. Złapał mnie za dłonie i popchnął w stronę łóżka. Stanęłam tyłem do łóżka, a przodem do Jeona, chłopak uśmiechnął się do mnie uroczo, ale mocno pchnął mnie na łóżko, a sam usiadł na mnie okrakiem.

-Jungkook.- powiedziałam cicho, bo wystraszyłam się tym ile ma w sobie siły

-Miało nie być kar.- stwierdził i wpił się w moje usta i zaczął błądzić rękami po moim ciele

Złapał za zamek od spódnicy i sprawnie zdjął ją ze mnie zbijając przy tym wazon, który stał na biurku.

-Posprzątam to jutro.- stwierdził

Spojrzał na mnie, gdy już nie miałam nic na sobie oprócz bielizny i uśmiechnął się szczęśliwy.

-Mówiłem, że będziesz zabójczo wyglądała w tej bieliźnie.- powiedział przygryzając wargę- Zaplanowałaś, że przyjdziesz tutaj tak?

-Nie, to był zwykły przypadek. Ale jesteś szczęśliwy więc nie psuj tej chwili.- stwierdziłam i zaczęłam rozpinać jego spodnie

-Tak się nie bawię kochanie.- szepnął mi do ucha i złapał moje nadgarstki i położył je nad moją głową mocno trzymając

-Znowu zaczynasz?- spytałam próbując się wyrwać

-Albo to albo zwiążę ci ręce, mam jeszcze kajdanki co wolisz?

-Jesteś sadystą.- stwierdziłam cicho, ale dalej podobało mi się jego zachowanie

-Trochę, ale chcę tylko sprawić ci przyjemność. To jak?

-Wolę tak jak jest teraz.- odparłam

-To świetnie.- zaśmiał się cicho

Jedną ręką cały czas trzymał moje nadgarstki, a drugą jeździł po moich plecach sprawiając mi bardzo miłe doznania, jednak to nie trwało długo, bo złapał za zapięcie od biustonosza i dosłownie zerwał go ze mnie. Spojrzał zadowolony na moje piersi i zaczął składać na nich czułe pocałunki. Przejechał językiem wzdłuż mostka. Kreślił mokre ślady i przeróżne kształty na moim biuście. Wolną ręką błądził po mojej talii i udach. Podszczypywał uda, co bardzo mi się podobało, ale zarazem bolało. Cicho jęknęłam kiedy Jungkook przygryzł sutek. Przymknęłam powieki i mocno zacisnęłam pięści. Kiedy jeszcze byłam tylko fanką BTS uważałam Jeon'a za słodkiego i niewinnego chłopca, który nie zrobiłby nic złego. Zawsze wydawał się spokojny i skryty, ale gdy poznałam go bliżej stał się inny. W moich oczach zmienił się nie do poznania. Zawsze kochałam go, jako słodkiego chłopczyka, ale poznałam go z drugiej strony. Stał się bardziej nieprzewidywalny i romantyczny. Będąc ze mną jest czuły, ale i porywczy. Dobrze mnie zna i wie co powinien zrobić.

Znam już go rok, ale dalej zadziwia mnie i szokuje w bardzo wspaniały sposób. Nigdy nie pomyślałabym, że ten słodki najmłodszy członek zespołu jest aż tak niewyżyty i myśli tylko o jednym i w dodatku te jego czasami sadystyczne myśli. Właśnie to w nim uwielbiam, nie mogę odgadnąć go do końca, wciąż mnie zaskakuje i pokazuje coraz to nowsze oblicza, których wcześniej mogłam nie znać. Nasz stosunek zawsze jest inny. Moje uczucia, które towarzyszą mi podczas tego są inne, Jungkook również jest inny. Moje rozmyślenia zostały przerwany gdy poczułam silny ból w okolicy szyi. Otworzyłam oczy, zobaczyłam Jeona jak przygryza moją szyję, a później całuje ją schodząc ciepłymi i wilgotnymi wargami niżej. Chciałam objąć chłopaka, ale dalej trzymał moje nadgarstki jedną ręką, swoją wolną rękę położył na moich pośladkach i gładził je.

-Kotku..- szepnął mi do ucha

-Tak Guk?- zapytałam

-Jesteś najseksowniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. Kocham cię.- stwierdził i wpił się w moje usta

Nasze języki toczyły nieustanną wojnę między sobą, ale to w końcu mój kochany i najseksowniejszy chłopak wygrał. Nie śpiesząc się powoli jeździł językiem i łaskotał mnie przy tym po podniebieniu. Dalej trzymał moje nadgarstki, co bardzo mnie zdenerwowało, bo tak bardzo chciałam przyciągnąć go do siebie, chciałam objąć go, pragnęłam, żeby właśnie teraz był bardzo blisko mnie. Zaczęłam szarpać nadgarstkami, moje nogi również nie pozostały spokojne.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top