193.

Pamiętacie jeszcze nasze, wspólne wybieranie dwóch najlepszych odcinków na sezon? Mam nadzieję, że tak, bo dzisiaj w tym rozdziale dokończę wszystkie sezony i chętnie się dowiem, jakie są wasze wybory, i dlaczego.

Sezon 5 (nawet nie wiecie jak trudno jest mi wybrać tylko dwa, moje ulubione odcinki, bo ten sezon jest moim faworytem. Mój wybór będzie dość niekonwencjonalny, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.):

- 5x11 "Sam, interupted"
- 5x16 "Dark side of the Moon"

Jedenasty odcinek ze względu na ich szczerość na początku, i jak rozwija się strach Deana oraz złość Sama (no i oczywiście jak robi *boop* w nosek Deana, gdy nafaszerowali go lekami)

A szesnasty odcinek ze względu na "Knockin' on The Heaven's Door" i relacje między braćmi, oraz końcówkę z Casem i Samuletem.

Sezon 6! (Tak, mam zamiar w tym rozdziale dokończyć wszystkie sezony!)
- 6x05 "Live free or twihard"
- 6x17 "My heart will go on"

Piąty odcinek, kiedy to Dean jeest wampirem, nie mógł przejść obojętnie obok mojego noska.

A co do siedemnastego, to miałam problem, bo równie mocno uwielbiam "French Mistake" i "The man who would be king", ale jakoś musiałam wybrać, a że występuję w nim Baltazar to czysty przypadek (żart, uwielbiam Baltazara jak i samego Sebastiana).

Sezon 7 - muszę się przyznać, że fabuła jest denna i nieciekawa, ale są odcinki, które uwielbiam.

- 7x12 "Time after time"
- 7x14 "Plucky Pennywhistle's Magical Menagerie"

Dwunasty odcinek... uwielbiam epizody, które dzieją się w latach 40/50/60. I to nie tylko w "Supernatural", ale i w innych serialach. A więc... Dean wygląda cudownie w takim garniturze i kapeluszu.

A czternasty też jest piękny... kolorowe sprężyny, Sammy jako "bad Agent FBI", a pod koniec odcinka cały w brokacie. Po prostu lubię klimat tego odcinka (bo nie jest związany z fabułą sezonu 😐).

Sezon 8
- 8x08 "Hunteri Heroici"
- 8x11 "Larp and the Real Girl"

Odcinek ósmy... no wiecie, "Looney Tunes", kojot Wiluś i Struś Pędziwiatr (dziury w ścianach, spojrzenie w dół, po czym dopiero spada w dół, mistrz malowideł na ścianach), królik Bugs (I sławne "co jest, Doktorku?" I polowanie na kłóliki 😁) , Kaczor Daffy. Mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi.

A jedenasty! No nie mówcie, że nie podejrzewacie dlaczego. Po pierwsze Charlie! Po drugie: no spójrzcie tylko jakie wdzianko ma Deano! Ten argument jest niepowtarzalny i niezniszczalny... Nie no, jak walczy w tym stroju, to jest jeszcze piękniejsze.

Witaj sezonie 9, którego finałowy odcinek oglądam zawsze, gdy mam doła.

- 9x04 "Slumber Party"
- 9x07 "Bad Boys"

Na wyróżnienie zasługuje również odcinek "Dog Dean Afternoon", za swój humor.

"Slumber Party", no oczywiście ze względu na Charlie, ale i przez rzucenie klątwy na Deana i Sama przez Wiedźmę z Oz. No po prostu miodna scena.

A co do "Bad Boys", dowiadujemy się więcej o dzieciństwie Deana i jego pierwszej miłości. I jak starszy Winchester broni małego, bezbronnego chłopca (ta scena była taka "ooh ❤").

Sezon 10 moi drodzy. Gdybym wybrała odcinek "Fan Fiction" to wybrałabym drogę na skróty, więc tego nie zrobię.

- 10x03 "Soul Survivor"
- 10x17 "Inside Man"

W sumie wybranie "Soul Survivor" to też droga na skróty, ale lubię ten odcinek. Jak Sam próbuje uratować Deana, jak Deano chce umrzeć a tu nagle CAS! A potem jak tłumaczy dlaczego Dean woli być demonem (z powodu, że tak mniej psychicznie cierpi).

W "Inside Man" jest nasz ukochany Bobby! I słynny tekst: I'm an Angel; No, you can't be; Why not?; Because I am an atheist. No i wślizg Casa do Nieba.

No i Dean, który miał koszmary i Sammy biegnie na pomoc bratu! Później również udaje pijanego, żeby zgarnąć pieniążki (ale wpierw zajebisty irokez).

Sezon 11, moi drodzy.

- 11x04 "Baby"
- 11x16 "Safe House"

Przy odcinku czwartym chyba nie muszę nic tłumaczyć. Sceny z pozycji Impali są ukazane zajebiście, do tego dobrana muzyka.

A "Safe House", ze względu na wspomnienie Bobby'ego i Rufusa, i motyw "opętania" Singera i Deana bardzo mi się podobał.

Powoli zbliżamy się do końca, sezon 12. (Odcinek 22 i 23 zalicza się do finału, więc niestety nie możecie ich wybrać do najlepszych, hyhy, jestem zła).

- 12x05 "The one you've been waiting for"
-12x11 "Regarding Dean"

Odcinek piąty jest o Hitlerze... i granatniku. A właściwie zauroczeniu Deana do granatnika. Nie zapomnijmy o sławnym tekście "I killed Hitler".

OMG. Odcinek jedenasty (kolejny jedenasty odcinek w tym zbiorze, to nie może być przypadek). Scena z lustrem. Tyle mam do powiedzenia. Kto widział, ten zrozumie. No dobra... jazda na byczku i oglądanie Scooby Doo też jest piękne.


*werble* Sezon 13. Juhu!

- 13x15 "The most holy man"
- 13x16 "Scoobynatural"

No wiecie, piętnasty odcinek jest iście "mafiozowy". Odwołania Deana do puszystych włosów Sama. Albo jak Sammy zapytał się "Co zrobiłbyś, gdyby ktoś skradł Impalę?", na co jego brat "Zamordowałbym ich wszystkich". Dodajmy to, że Jensen zaimprowizował, co wyszło mu genialnie!

Czy przy szesnastym odcinku ktoś się chciałby ze mną sprzeczyć? Nie? To dobrze.
PS. Velma o barach Sama to ja.
PS.2. Ostatnia scena jak wsadzają gościa do radiowozu. Dean to ja. Serio. Już pisałam o tym w swojej relacji na temat tego odcinka.


A na koniec sesja J2M dla TV Guide Magazine z SDCC.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top