Życie Allice 2
Pewnego ranka Allice wraz ze swoją rodziną jadła śniadanie. Mama i Michael byli bardzo smutni. Max (młodszy brat Allice) zapytał
- mamo co sie stało?
-dzieci, ja i Michael mamy smutną wiadomość. Odparła ze smutkiem mama.
-jaką?
-Michael stracił pracę
-CO?! Krzynęła dziewczyna. Co za JEŁOP! Gdyba tata żył nie doszło by do tego!
-Przestań! Krzyknął wkurzony mężczyzna. Powinniście mnie traktować jak ojca!
-NIGDY!!!! Wrzasnęła dziewczyna i napluła męszczyźnie na twarz.
-jak ty się zachowujesz! Wrzasnęła matka. Allice wkurzona pobiegła do swojego pokoju.
-Allice ma rację, ja też cię nienawidzę przez ciebie będziemu bankrutami i wylądujemy na ulicy! Powiedział wkurzony chłopiec i też pobiegł do swojego pokoju.
-Maxymilianie Bloylock wracaj tu i kończ to śniadanie!
-Nie!!!
-jacy oni są nieznośni!
-masz tak nie mówić, i tu mają rację gdybyś sie nie obijał nie doszło by do tego! Masz tydzień żeby znaleść pracę, bo inaczej wyrzuc cię z domu.
------------------------------------------------------
Allice przyszła do szkoły zdenerwowana.
-co masz taką minę ślicznitko? Zapytał Nathan
-zgadnij
-poddaje się
Ten debil co ze mną mieszka właśnie stracił pracę
-UUU
-no właśnie
-no dobra nie zadręczaj się choć na lekcje.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top