29. 𝑷𝒐𝒓𝒘𝒂𝒏𝒚
~♡Pov Harry♡~
Właśnie stałem przed drzwiami ogromnej willi. Zapukałem i po chwili zjawił się Kuba.
- Hejka. - odparł Harry.
- O hej. Nie za wcześnie? - zapytał Kuba.
- Nie przecież Mieliśmy spotkać się o 18. - odparł Harry nadal twierdząco że ma rację.
- O 20. Ale No cóż jak już jesteś to wchodź. - powiedział Kuba i gestem ręki zaprosił Harrego do środka.
Harry rozglądał się do okoła oczarowany pięknem willi.
- Wow. To jest twój dom. - odparł Harry siadając na kanapie w salonie.
- Taa... staży mi kupili. Sami mieszkają za granicą w willi. - odparł Kuba.
- Fajnie. - odparł.
- Chcesz może coś do picia, albo do jedzenia? - zapytał Kuba siadając obok bruneta.
- Po proszę. - odparł.
- Służba. - krzyknął Kuba i po chwili stał obok nich kucharz.
- Tak Proszę Pana.
- Poproszę spaghetti. - powiedział Kuba.
- Rozumiem. To wszystko? - zapytał kucharz.
- Nie. - powiedział. - Harry misiu jakie wolisz wino białe czy czerwone? - zapytał Kuba.
- Emm... nie wiem, obojętnie. - odparł Harry.
- Dobrze. To niech będzie czerwone. - odparł Kuba I kucharz tylko pokiwał głową i poszedł do kuchni.
- A więc Harruś. - powiedział Kuba a na jego słowa Harry się wzdrygnął.
- Tak? - zapytał.
- Kim jest dla ciebie ten blondiś z parkingu? - zapytał.
- Draco. To mój chłopak. - powiedział.
- Aha.
Po chwili kucharz przyniósł im danie i nalał do kieliszków wino.
- Życzę Paną Smacznego. - powiedział i odszedł.
- Wiesz co ja się już muszę zbierać. - powiedział Harry i podrapał się nerwowo po głowie.
Kuba niby ,,nie chcąco" wylał na kroczę Harrego wino.
- O mój Boże! Przepraszam już Ci to wycieram. - odparł Kuba, wziął husteczki do ręki, uklęknął przed Harrym i zaczął wycierać Harremu kroczę.
- Nie zostaw. Nic się nie stało. - odparł Harry.
Kuba w tym momęcie zrobił coś czego Harry się nie spodziewał. Kuba przybliżył się do krocza Harrego I zasnął na nim tak jak by chciał wciągnąć to co wylał.
- Kuba przestań. - powiedział Harry i wstał. - Ja już na prawdę muszę iść. - odparł Harry i skierował się do wyjścia.
- Nie tak prędko. - odparł Kuba i zabrał Harremu telefon.
- Ej. Oddawaj. - odparł Harry i pobiegł za Kubą.
Kuba pobiegł do swojej sypialni i schował się szybko za drzwiami po chwili wbiegł Harry i usłyszał tylko jak za nim zatrzaskują się drzwi.
- Oddaj mi to proszę. - odparł Harry i podszedł do Kuby.
- A co dostanę w zamian? - zapytał Kuba z cwaniackim uśmieszkiem na twarzy.
- Nie wiem. Co byś chciał. - odparł.
- Hmm... niech pomyślę. Chcę buziaka. - odparł Kuba.
- Ale ja tego nie mogę zrobić. - powiedział.
- A chcesz telefon? - zapytał.
- No dobra. - odparł.
Kuba dlatego że był wyższy lekko skłonił się przed Harrym a Harry szybko dał mu buziaka w usta.
- Już. A teraz oddaj mi telefon. - powiedział Harry i wystawił rękę w stronę Kuby.
- Nie. - odparł i podniusł rękę do góry.
Harry wskoczył na Kubę i złapał się jego szyi a i tak nie mógł dosięgnąć telefonu.
-No oddaj go proszę. - odparł już zirirytowany całą tą sytuacją Harry.
Kuba podszedł do łóżka i zrzucił z siebie Harrego siadając na nim okrakiem.
- Co ty robisz. - odparł zdziwiony.
- Telefon ci już nie będzie potrzebny. - odparł I żucił nim o ziemie a telefon się roztrzaskał.
- Co ty zrobiłę? - zapytał zły Harry.
- Słuchaj No. Jak cię zobaczyłem na tym parkingu ostatnio to zrozumiałem że moja miłość do ciebie nigdy nie była fałszywa tylko prawdziwa. Ucieszyłem się kiedy cię wtedy zobaczyłem. Ale jak pojawił się ten blondyn wtedy zrozumiałem że muszę cię mu odbić i jak widać udało mi się. - odparł Kuba I nachylił się nad Harrym.
- Ty jesteś jakiśnie normalny. - odparł Harry I zaczął się szarpać.
- Uspokój się! - krzyknął. - Teraz jesteś mój. Będziesz mi służył jednym słowem będziesz moim podwładnym. - kuba zaśmiał się na te słowa.
- Nie! - krzyknął.
- Jeszcze trzeba cię trochę wytresować i będzie super. - odparł.
- Pojebało cię! Puszczaj! - znowu krzyknął co nie było w tym momęcie dobrym rozwiązaniem ponieważ został bardzo mocno uderzony w twarz.
- Uspokój się. - powiedział. - Jeżeli będziesz mi nie posłuszny będziesz karany i to bardzo okrutnie.
- Nie boję się ciebie. Myślałem że jesteś moim przyjacielem. - powiedział z łzami w oczach.
- Byliśmy przyjaciółmi ale teraz jesteś moim chłopakiem. - odparł Kuba.
- Ja już mam chłopaka. - powiedział.
- Tak wiem przecież to ja głuptasku. - odparł I dotchnął swoim językiem nosa Harrego.
- Daj mi chociaż zadzwonić do taty. Proszę. - powiedział płacząc.
- Dobra ale bez mówienia gdzie i z kim jesteś ani żadnych takich. - odparł Kuba I dał my swój telefon.
- Zejdziesz ze mnie? - zapytał.
- Nie. - powiedział I położył się na kroczu Harrego. - No dzwoń na co czekasz.
Harry zamiast wybrać numer do Toma wybrał numer do Draco.
♡~Pov Draco~♡
Jak tylko przyjechałem do domu udałem się do sypialni mojej i Harrego. Przez kilka godzin siedziałem i patrzyłem się w telefon z nadzieją że zadzwoni. Po kilku godzinach postanowiłem pójść pod prysznic ale w tej chwili zadzwonił telefon. Szybko podbiegłem do niego I odebrałem.
- Część tato, muszę ci coś powiedzieć. - a słowa Harrego brzmiały tak:
Powiedz Draconowi, że nie wrócę do domu, aż do września, MUZYKA TO MÓJ NAJLEPSZY PRZYJACIEL, powiedz mu też, żeby zadbał o moje kwiatki, i pamiętaj, MUZYKA TO MÓJ NAJLEPSZY PRZYJACIEL. - odparł kończąc.
Po czym Harry się rozłączył.
- MUZYKA TO MÓJ NAJLEPSZY PRZYJACIEL. - powiedział sam do siebie zastanawiając się o co chodzi. - No tak, jaki ja muszę być głupi. - powiedział sam do siebie Draco.
Draco zbiegł szybko na dół I zaczął szukać Toma.
- Tom mam do ciebie bardzo ważną sprawę! - krzyknął Draco.
- Tak?
- Chodzi o Harrego.
- Chcesz mu zrobić kolejną niespodziankę? - zapytał.
~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡
Hejka!
Miłego czytania.
♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~
Pozdrawiam🐍
Mój ig: lusia.iskierka
Mój tt: lusia.iskierka
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top