28. 𝑾𝒚𝒑𝒂𝒅𝒆𝒌

Draco ruszył ponieważ było już zielone światło Po czym razem z Harrym usłyszeli wielki trzask i ich auto uderzyło w auto przed nimi.

- Kurwa. - krzyknął Harry I razem z Draco szybko wyszli z samochodu.

- Jak ty jeździsz kretynie. - krzyknął Draco na kierowcę który w niego uderzył.

- A jaki idiota stoi na zielonym. - odparł.

- Ja ruszałem a Pan w tym momecie we mnie wiechał. - odparł Draco.

Podczas tej kłótni do Harrego podszedł kierowca w którego uderzył samochód którym jechali Harry I Draco.

- Przeprasza. - powiedział znajomy Harremu głos.

- Kuba z kont ty tutaj? - zapytał Harry.

- No z tego co widzę to wasze auto uderzył w moje. - powiedział.

- My naprawdę przepraszamy. - odparł.

- Dobrze słuchaj przyjedziesz do mnie dzisiaj na takie koleżeńskie spotkanie do mnie do domu ale tylko ty beż tego blondyna i zapomnimy o sprawie i nie naślę na was policji. - powiedział Kuba.

- Dobrze spotkajmy się. To kiedy? - zapytał.

- Dzisiaj u mnie o 20. - powiedział Kuba.

- Dobrze. - powiedział Harry a Kuba dał mu swój adres.

- To do zobaczenia. - powiedział Kuba wszedł do auta I odjechał.

Po 2 godzinach wszystkiego Harry I Draco pojechali do domu. Jak przyjechali i wjechali na posesję Riddle Manor zauważyli Toma który chodził po posesji.

- Mamy przerąbane. - powiedział Harry do Draco.

- Jezus co się stało z autem. - powiedziałTom i podszedł do auta.

- Mieliśmy wypadek ale na szczęście nikt nie został poszkodowany. - powiedział Draco I wyszedł z samochodu.

- To dobrze. Ale dlaczego to auto jest z tyłu I z przodu tak zmasakrowane. - odparł Tom.

- Bo jakiś idiota wjechał bardzo szybko w tył naszego auta a nasze auto uderzyło w auto przed nami. - powiedział Draco I podszedł do drzwi Harrego.

- Wy tomacie jakieś dziwne szczęście. - powiedział Tom.

Draco otworzył Harremu drzwi i pokazał gestem ręki że może wysiąść.

- Dziękuję. - powiedział Harry.

Wszyscy weszli do domu a Hqrry id razu pobiegł do piesków i zaczął płakać.

- Kochanie nie płacz zastąpimy im rodziców. - powiedział Draco I przytulił Harrego.

- A właśnie znaleźliście coś? - zapytał Tom.

- Mamę piesków ale już martwą. - powiedział Harry że łzami w oczach.

- Chodź Kochanie idziemy do pokoju odpaoczniesz sobie. - powiedział Draco, wziął Harrego na ręce I poszedł do pokoju.

- Draco zawieziesz mnie dzisiaj na spotkanie. - powiedział Harry gdy leżał z Draco na łóżku.

- Ooo... a z kim mogę wiedzieć? - zapytał Draco.

- Z Kubą. - powiedział.

- Nie wiem czy to jest dobry pomysł. Ty go nawet nie znasz. A jak ci coś zrobi. - powiedział Draco.

- Spokojnie nie mi nie zrobi. Znam go. - odparł Harry.

- Niech ci będzie. - powiedział. - Ale jeżeli będzie się coś działo to zadzwoń do mnie. - odparł.

- No dobrze. - powiedział.

- Ustalmy sobie kod taki który tylko my będziemy znali. - powiedział Draco.

- Masz jakiś pomysł. - powiedział Harry.

- Tak. - odparł.

- No to dawaj. - powiedział Harry. - Zamieniam się w słuch.

- A więc: (tutaj wleci trochę tik toka haha):
Powiedz Draconowi, że nie wrócę do domu, aż do września, MUZYKA TO MÓJ NAJLEPSZY PRZYJACIEL, powiedz mu też, żeby zadbał o moje kwiatki, i pamiętaj, MUZYKA TO MÓJ NAJLEPSZY PRZYJACIEL. - odparł kończąc. - I co jak myślisz.

- To jest genialne. - powiedział Harry.

Przez następne godziny chłopcy spędzili na rozmowach, przytulaniu się i innych czułościach.

- Dobra Draco zawieziesz mnie już. - odparł Harry.

- Niech ci będzie. Chociaż i tak uważam że to głupi pomysł żebyś się z nim spotykał - powiedział.

Po 45 minutach byli już na miejscu.

- Pa kochanie. Kocham cię. - odparł.

- Ja ciebie też. - powiedział.

- Zadzwoni jak będę miał po ciebie przyjechać. - powiedział I go przytulił.

- Dobrze. Pa kochanie.

- Pa misiu. - powiedział Draco I odjechał.

~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡

Hejka!

Miłego czytania.

♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~

Pozdrawiam🐍

Mój ig: lusia.iskierka

Mój tt: lusia.iskierka

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top