Prolog

Dziecko o włosach  w kolorze słońca i oczach niebieskich które mogło konkurować z błękitem nieba  które miało sześć lat  właśnie uciekał przed czwórką  ludzi obawiał  się że go dogonią i będą się nad nim  znęcać uciekał parę minut ale go dopadli .

- Wreszcie cię mamy ty demonie . - powiedzieli napastnicy  i zaczęli go bić .

-  Zostawcie mnie - powiedział płacząc i plując własną  krwią .

- ZDYCHAJ ! - jeden z nich wykrzyczał .

- Spokojnie ja cię uratuję .  - powiedział głos w jego głowie . 

- Proszę . - powiedział chłopiec płacząc i w tedy napastnik miał go kopnąć w twarz ale dziecko złapało go i odrzuciło go i   wstało i można zobaczyć że dziecko zamiast jego  niebieskich oczu miało oczy w kolorze krwi a jego paznokcie się wydłużyły a jego ciało otoczyła czerwona czakra   .

- O cholera przesadziliśmy zaraz umrzemy  ! - wykrzyczał jeden z nich .

- I tu macie rację . - powiedziało dziecko o głosie demona .  

- UCIEKAĆ - krzyknęli razem i zaczęli biec gdzie pieprz rośnie ale to nic nie pomogło ale Naruto ich dogonił i powalił a później  całą czwórkę zamordował w bardzo brutalny sposób jednego rozszarpał na kawałki aż nic z niego nie zostało a drugiemu wyrwał wszystkie flaki   i powiesił szybko na drzewie a trzeciego rozdał na pół a dolną część ciała wyrzucił i spadła do wody kilometr od niego a czwartemu i ostatniemu oderwał głowę i kopnął z taką siłą że aż rozwalił czaszkę  i całek jego  mózgu został na jego bucie a głowa poleciała głowa pięć kilometrów dalej .

- I już po kłopocie - powiedziało dziecko o głosie demona i o dając kontrolę nad  ciałem naruto .

- Co ja zrobiłem ? - powiedziało przerażone tym co zobaczył  .

- Nic im nie zrobiłeś tylko ja . - powiedział głos w jego głowie .

- Co kim jesteś i gdzie jesteś ? - spytało z  drobnym szkopkiem  .

- Jestem Kurama i jestem lisim demonem  . - powiedział głos w jego głosie .

-  Jak to zrobiłeś  Kurama  i dlaczego jesteś we mnie ? - spytało zaciekawione  .

- Później ci o tym opowiem ale teraz zaufaj mi rób co mówię dobrze ? - powiedział lis .

-  Dobrze zaufam ci - powiedział Naruto .

- Leć do domu i postaraj się żeby nikt cię nie zauważył na szczęście zaraz będzie ciemno i może nikt cię nie zauważy a kiedy będziesz w domu przebierz się i umyj się żeby nie było widać krwi . - powiedział lis . 

- Dobrze zrobię jak mówisz - powiedział Naruto  i powoli poszedł do domu a kiedy już był w wiosce i był już w domu nikt go nie zauważył miał przynajmniej taką nadzieję .

- Już bezpieczny . - powiedział Naruto i  ściągnął buty i wziął  je do ręki i postawił przy prysznicu i zaczął dokładnie się myć a kiedy skończył sprawdzał czy nie ma na nim krwi  wyszedł z wanny i zaczął szorować buty z krwi i o dziwo nie był przerażony kiedy widział krew na butach wręcz przeciwnie nawet się uśmiechnął a kiedy skończył od stawił buty na miejsce i poszedł się ubrać w piżamę a ciuchy które były we krwi wrzucił do kominka i spalił  je  .

- Kurama opowiesz mi o tym wszystkim ? - spytał Naruto .

- Spokojnie a teraz śpij obiecuję że ci o tym powiem tylko że jutro dobranoc . - powiedział lis

- Dobranoc - powiedział naruto i poszedł spać a później zaczęło się jemu śnić co widział ale nic nie beczał przez sen ani nic w tym stylu wręcz spał jak aniołek i nawet się uśmiechnął przez sen .




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top