Rozmowa
Anonim1: Okej, i gdzie mam być?
Anonim3: Na ulicy.
Anonim1: Na której?
Anonim3: E... No tej takiej...em....tej takiej tej...takiej tej, takiej, takiej tej...
Anonim1: ?
Anonim3: Eh... Nie pamietam!
Anonim1: Co?! Jak to?
Anonim3: Normalnie, nie pamiętam!
Anonim1: To jak my się spotkamy?!
Anonim3: Nwm.
Anonim1: Przypomnji sobie!
Anonim3: Nie pamiętam!
Anonim1: NA, JA-KIEJ U-LI-CY?!?!?!?!
Anonim3: No na tej takiej, tej takiej takiej...
Anonim1: ?!
Anonim3: No na szarej NO!!!
...
Anonim1: -_- *facepunch
Anonim3: NO!!!! *pretensje do samego siebie.
Anonim1: ...
Anonim3: -_-
Anonim1: Na jakiej?
Anonim3: Na ... Tej no...no!
Anonim1: ??
Anonim3: Na szarej.....z..pasami... -_- *wyczerpanie umysłu przez niewiedzę.
Anonim1: face-face-fac--- ~SYSTEM ERROR~
Anonim3: -_-
I tu proszę państwa mamy przykład wyczerpania limitu swojej głupoty, pamięci i irytacji w obu przypadkach. No po prostu jeden zgłupiał przez drugiego -_-
__
Napiszcie w komentarzu, kto miał podobny przykład i jaki/na czym on polegał.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top