PA-PU-GA
Anonim2: No siema! (kompletny luz).
Anonim1: No siema!
Anonim2: Co tam? (mam dobry dzień).
Anonim1: Co tam?
Anonim2: (o coś tu nie gra) No to pytam!
Anonim1: No to pytam!
Anonim2: (dam se spokuj bo za każdym razem kończy się tak samo) To cześć!
Dajcie se spokuj. Tak, to brzmi.... Normalnie. Albo nie wiem. Nie wiem w ogóle dla czego to pisze bobja i tak nie myślę. Ale skoro o tym pomyślałam, że "po co to pisze" to muszę myśleć! Przecież bez muzgu nie da się żyć!
~ERROR
Za dużo myślenia.... I tak się właśnie kończy mój zamysł...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top