Akt XIV
SCENA I
Akcja dzieje się w bazie Slade'a.
Tristitia leży na łóżku i płacze dobre dziesięć minut. Po tym czasie, słyszy otwierające się drzwi do jej pokoju, a chwilę potem słyszy kroki Slade'a. Parę sekund potem, czuje że chwyta on ją za rękę.
Slade
Tristitio...Przepraszam. Naprawdę, wybacz mi.
Tristitia
Nie wybaczę ci. Nie daruję ci tego, że jesteś kolejnym człowiekiem, który mnie okłamał.
Slade
Musiałem jakoś przeciągnąć cię na swoją stronę, a wiedziałem, że jeżeli poznałabyś jej prawdziwą historię, nie zgodziłabyś się. Poza tym, wtedy jeszcze się nie znaliśmy.
Tristitia
Ale jednak mnie oszukałeś. Poza tym, mogłeś wymyślić jakiś inny sposób, którego odkrycie zajęłoby mi więcej czasu, aby mnie przekonać.
Slade
Wtedy nie miałem lepszego, a akurat nadarzyła się idealna okazja.
Tristitia
To mogłeś poczekać i wymyślić coś ambitniejszego. Ja nie zając, nie uciekłabym. Zapewne spotkalibyśmy się jeszcze raz, gdyż ciągle chodziłam po mieście.
Na kilka sekund nastaje cisza.
Slade
W pewnym sensie masz rację, ale błagam, wybacz.
Chwilę potem, nieco unosi swoją maskę i całuje ją w policzek.
Będę szczęśliwy, jeśli mi przebaczysz.
Ponownie w stu procentach zakłada swoją maskę i wychodzi, zostawiając dziewczynę samą.
Tristitia
Sama, myśli.
Może rzeczywiście powinnam mu wybaczyć. W końcu wtedy nie znaliśmy się i nawet nie wiedziałam, że zdecyduję się zostać jego uczennicą. Nie wiedziałam również, że kłamał oraz nie myślałam, iż kiedyś odkryję prawdę. Dam mu drugą szansę, gdyż każdy na nią zasługuje.
Odczekuje godzinę, a po tym czasie schodzi z łóżka, wychodzi z pokoju i udaje się do głównego pomieszczenia. Będąc tam, widzi Slade'a, który, jak zwykle, wpatruje się w wielkie monitory. Chwilę potem, odwraca się w jej kierunku.
Slade
Widząc dziewczynę.
O, Tristitio. Co się stało, że przyszłaś?
Tristitia
Wiesz...Postanowiłam ci wybaczyć. Ty też miałeś trochę racji, a poza tym, każdy zasługuje na drugą szansę.
Slade
Cieszę się, że postanowiłaś mi przebaczyć. Tak w ogóle, to dobrze się składa, że przyszłaś, bowiem akurat miałem cię wzywać. Otóż, stworzyłem kolejne urządzenie, za pomocą którego będziemy mogli zniszczyć miasto.
Wyciąga nadajnik i naciska na nim jeden z przycisków. Po zrobieniu tego, fragment sufitu rozsuwa się oraz to samo robi jedna część podłogi, na której stoi sprzęt wyglądający jak długi, duży, biały teleskop.
Po chwili.
To jest dezintegrator jonowy. Jego działanie zależy od mocy, na jaką jest ustawiony. Gdy moc jest mała, działa tak jak laser, tylko po dotknięciu materii organicznej, dezintegruje ją. Przy średniej mocy, działa jak laser, tylko dezintegruje wszystko. A będąc ustawiony na maksymalną moc, mógłby zdezintegrować nawet księżyc. Nieskromnie powiem, że jestem jedynym człowiekiem na świecie, któremu udało się zbudować to ustrojstwo.
Tristitia
O jaaa...Faaajne to!
Slade
Widzę, że ciebie da się bardzo łatwo zachwycić.
Tristitia
Po prostu nigdy wcześniej nie widziałam takich rzeczy, więc dla mnie jest to nowość. W ogóle, skoro jako jedyny człowiek stworzyłeś ten dezintegrator, to musi znaczyć, że jesteś nadludzko inteligentny!
Slade
Oj, nie przesadzajmy. To nie było takie trudne, wbrew pozorom.
Podchodzą do broni, po czym Slade ustawia małą moc i już chce wystrzelić, jednak nie zdąża, gdyż oboje słyszą za sobą dźwięk gwałtownie otwieranych drzwi.
Robin
To, że jesteś pierwszym człowiekiem na Ziemi, który stworzył ten dezintegrator, nie znaczy, że go użyjesz.
Slade i Tristitia odwracają się. Za sobą widzą Tytanów.
Slade
Tak myślisz?
Zwraca się do Tri.
Tristitio...
Dziewczyna rzuca się w kierunku ich wrogów z zamiarem zaatakowania.
Robin
Tytani, WIO!
Tytani rzucają się w stronę Slade'a i Tristitii.
Walczą. Na początku lepiej idzie Sladeowi i Tristitii, jednak w którymś momencie, wygrywają Tytani. Gwiazdka strzela w kierunku dziewczyny zieloną kulą energii. Tri odskakuje, a kula trafia w dezintegrator. Przez to, nagle, w powietrzu widać zagięcie przypominające falę oraz słychać dziwny dźwięk. Parę sekund potem, baza zaczyna się walić. Widząc to, dziewczyna podbiega do Slade'a, otacza ich niebieską barierą, zamienia się w niematerialnego orła i wylatuje z budynku.
SCENA II
Akcja dzieje się nad ulicami Jump City oraz w opuszczonym magazynie.
Dziewczyna przez godzinę szuka bezpiecznego miejsca, w którym mogłaby się zatrzymać. Po tym czasie, widzi pole, na którym stoi dużo magazynów, wyglądających na niczyje. Od razu wlatuje do jednego z nich, zamienia się w człowieka i pomaga Sladeowi wstać.
Slade
Dzięki, że mnie tam nie zostawiłaś.
Tristitia
Oj, nie ma za co. Nigdy bym tego nie zrobiła. Tak w ogóle, to co teraz zrobimy? Przypominam, że poprzednia baza została zniszczona.
Slade
Zbudujemy nową, co za problem. Połączymy magazyny, które tu są, w jedno.
Tristitia
Skąd wiesz, że są tu inne magazyny? To prawda, ale skąd wiesz?
Slade
Przez tą twoją niebieską otoczkę było widać to, co było na zewnątrz. Co prawda na niebiesko, ale jednak.
Odbudowę bazy ustalają na następny dzień.
KONIECAKTU XIV.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top