Akt VII

SCENA I

Akcja dzieje się w bazie Slade'a.

Nastaje następny dzień, godzina szósta rano. Tristitia udaje się do głównego pomieszczenia.

Slade

Masz wyczucie czasu, Tristitio. Akurat miałem cię wzywać. Otóż, mam dla ciebie nowe zadanie, które będzie polegało, znów, na kradzieży. Bowiem udaj się do Soto Laboratory i, będąc tam, ukradnij coś, co wygląda jak metalowy drążek z długimi, metalowymi prętami po bokach.

Tristitia

Ale...Mistrzu...Nie sądzisz, że Tytani już domyślili się, którędy przelatuję lecąc do tych laboratoriów czy innych centrów badawczych? Wątpię, aby oni byli tacy głupi.

Slade

Dlatego polecisz inną trasą. Wszystko mam zaplanowane, więc o to nie musisz się martwić. Jak zwykle, prowadzić cię będzie GPS.

Wyjmuje ten sam, co zawsze, nadajnik i naciska jeden z przycisków. Chwilę potem, daje się słychać dźwięk rozsuwanej ściany. Tristitia odwraca się. Widząc samolot, podchodzi do niego i wchodzi do środka, po czym zapina pasy. Slade zaś, celuje nadajnikiem w sufit i naciska jeden z przycisków. Strop rozsuwa się, a dziewczyna wylatuje z bazy.


SCENA II

Akcja dzieje się nad ulicami Jump City, przed Soto Laboratory i w samym laboratorium.

Tristitię prowadzi GPS. Wyjątkowo leci na normalnej wysokości.

Tristitia

Myśli

Ciekawi mnie to, co ponownie Slade zamierzał stworzyć. W W końcu, zawsze gdy wysyłał mnie abym coś ukradła, kończyło się to stworzeniem czegoś przy użyciu ukradzionego przedmiotu.

Mija półtorej godziny. Kiedy zauważa owy kompleks na horyzoncie, ląduje. Po wylądowaniu, odpina pasy i, przed wyjściem, za pomocą komputera próbuje shakować systemy alarmowe laboratorium. Zajmuje jej to, wyjątkowo, trzy godziny. Kiedy udaje jej się złamać zabezpieczenia, zagląda do skrytki, w której zawsze są gadżety. Widzi tam tylko skrzynkę z rączką i ekranem.

Tristitia

Myśli

Pewnie to jakiś materiał wybuchowy, bo cóż innego?

Bierze to i wychodzi z samolotu. Następnie, podchodzi do jednej z bocznych ścian głównego budynku i stawia przed nią owe urządzenie. Następnie, ustawia czas na dwadzieścia sekund i odbiega na bezpieczną odległość. Po tym czasie, następuje wybuch, który niszczy fragment ściany.

Tristitia

Myśli

Ciekawe dlaczego nie słychać było huku. Mimo, iż właśnie widziałam eksplozję, nie dało się słyszeć dźwięku wybuchu. Nie mam pojęcia, jak Slade tego dokonał.

Mimo wszystko, przechodzi przez ścianę. Jednak, gdy postępuje krok naprzód, widzi że przed nią włączają się jakieś lasery, zielone z czarnymi plamami.

Tristitia

Ściszonym głosem.

Mistrzu...

Slade

Przez komunikator.

Hm?

Tristitia

Co to są za dziwne, zielone lasery z czarnymi plamami, które widzę przed sobą?

Slade

Jeżeli nie chcesz umierać przez parę dni w cierpieniach, radzę ci nie mieć z nimi kontaktu dłużej niż trzydzieści sekund. Wolisz nie wiedzieć, co by z tobą zrobiły. Po prostu omijaj je.

Tristitia

Tak jest.

Rozmowa kończy się, a dziewczyna zaczyna nad nimi przeskakiwać tak, jak zwykle. Po paru minutach, doskakuje do podwyższenia z owym przedmiotem, naciska przycisk wyłączający lasery oraz otwierający metalową osłonę, którą zakryty jest jej cel. Chwilę potem, chwyta ową rzecz.

Tristitia

Spoglądając na przedmiot.

No. Łatwo poszło.

Robin

Za dziewczyną.

Nie byłbym tego taki pewien.

Tristitia odwraca się. Kiedy to robi, rzeczywiście, widzi za sobą Tytanów.

Tristitia

Przewracając oczami, zirytowanym głosem.

No tak. Bo kogóż innego mogłabym się tu spodziewać.

Wyjątkowo nie klonując się, rzuca się w ich stronę.

Robin

Tytani, WIO!

Tytani rzucają się w jej kierunku. Walka przebiega jak zwykle. W pewnym momencie, w jakimś sensie, wygrywa Tristitia. Gdy zaczyna przegrywać, strzela wiązkami ognia w podłogę, tworząc wysoką ścianę ognia i pyłu. Następnie, chwyta to, po co została wysłana i wychodzi przez dziurę w ścianie. Po zrobieniu tego, podchodzi do samolotu, wsiada do niego i zapina pasy, po czym rusza w kierunku bazy. W czasie lotu, dzwoni do Slade'a.

Tristitia

Mistrzu...Zadanie wykonane. Mam ten przedmiot.

Pokazuje przedmiot.

Slade

Zadowolonym i, dla Tristitii, nieco niepokojącym głosem.

Dobra dziewczynka...A teraz wracaj do bazy i nie zniszcz tego po drodze!

Tristitia

Tak jest!

Połączenie kończy się. Mijają dwie godziny. Dziewczyna zaczyna zauważać wyłaniającą się zza horyzontu bazę.


SCENA III

Akcja dzieje się w bazie Slade'a.

Widząc ją, podlatuje bliżej i widzi, że dach jest otwarty. Od razu wlatuje do środka i ląduje w miejscu, w którym powinna. Po zatrzymaniu, odpina pasy, bierze przedmiot i wychodzi. Następnie, podchodzi do Slade'a. Kilka sekund potem, ten odwraca się w jej kierunku.

Tristitia

Wyciągając w jego kierunku dłoń, na której leży przedmiot.

Proszę. Oto to, po co zostałam wysłana.

Slade bierze ową rzecz.

Slade

Klepiąc Tristitię po głowie.

Dobra robota, Tristitio.

Tristitia

Po ówczesnym machnięciu ręką.

Oj...Dzięki. Staram się jak najlepiej wykonywać powierzone mi zadania.

Slade

Odwracając się.

To właśnie zauważam każdego dnia. Ale teraz, możesz już iść. Zawołam cię, kiedy będzie trzeba.

Tristitia

Tak jest!

Odwraca się i odchodzi do jej pokoju. Będąc w nim, zajmuje się swoimi rzeczami, czyli w tym przypadku pisaniem opowiadania. W czasie tego, słyszy dochodzące z głównego pomieszczenia dźwięki wiercenia, przykręcania, spawania, etc.

Mija pięć godzin. Tristitia chce iść przygotować się do snu.

Slade

Przez komunikator.

Uczennico, do mnie.

Tristitia

Tak jest!

Wychodzi z pokoju. Gdy dochodzi do głównego pomieszczenia, widzi że Slade, wyjątkowo, stoi przy jakimś stole. Chwilę potem, odwraca się w jej kierunku. W rękach trzyma jakiś przedmiot.

Slade

Dobrze, że już przyszłaś.

Podchodzi do niej i staje za nią oraz przyczepia jej coś metalowego do stroju. Chwilę potem, naciska jakiś przycisk. W tym momencie, z owego czegoś przyczepionego do jej ubioru wysuwają się długie i szerokie, metalowe, czarne skrzydła.

Tristitia

Z entuzjazmem.

Woah. Fajne!

Slade

Wiedziałem, że ci się spodoba. Możesz ich używać siłą woli. Wystarczy, że pomyślisz aby się wysunęły i one to zrobią. Tak samo, jeśli chcesz aby się schowały, to pomyśl aby to zrobiły. Spróbuj.

Za pomocą tego samego przycisku chowa jej skrzydła.

Tristitia

Myśli

Wysuńcie się!

Skrzydła gwałtownie wysuwają się.

Nadal myśli.

Schowajcie się!

Skrzydła gwałtownie chowają się.

Slade

Widzisz? Aby używać ich do lotu, musisz tego bardzo chcieć. One wykonają każde twoje polecenie związane z lotem.

Tristitia

Dzięki!

Slade

Nie ma za co. To też może ułatwić ci walkę z Tytanami, szczególnie, że ponad połowa z nich umie latać. A teraz, możesz odejść. Już późno, a jutro czeka cię długi dzień...

Tristitia

Tak jest!

Odchodzi w kierunku swojego pokoju.

KONIEC AKTU VII.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top